I ja się piszę. Siedziba fonaru mi odpowiada, będę miał blisko z dworca.
Jestem zdania że impreza kilkudniowa ma sens jeżeli ktoś zajmie się organizacją (tszczesn chyba jest chętny ). Chodzi mi o poukładanie czasu i zaplanowanie ciekawych zajęć.
Urban Turban pisze:Z gitarami problem będzie dużo mniejszy niż z jakimkolwiek piecem słusznej mocy W końcu wiosło zarzucasz na plecy i już, a wzmacniacz... oj, nie radzę Ale musze przyznać że idea pifaku coraz bardziej zaczyna do mnie przemawiać
Co do lokalizacji - myślę że Fonar do bardzo dobry pomysł. Wiele osób napewno chętniej wybierze się "na pierwszy raz" na te kilka godzin na Pragę niż od razu poza miasto, do tego z noclegiem. Gdy więzi się zacieśnią to będzie dużo łatwiej zorganizować wyjazd parodniowy...
Uważam,że świetnie to ująłeś,a więc ustalajmy konkretny termin i w te pędy do Gsmoka
Pozdrawiam
jeśli impreza będzie w Warszawie na Mińskiej to też się pisze... Przysięgam nie bić audiofili. Koło czwartego piwa nie jestem w stanie pobić kogokolwiek Średnio pijany audiofil da sobie ze mną rade
PS. A gdzie jest wogóle Mińska? Koło jakiego dworca?
Już znalazłem Mińską. Dobrze, ze dochodzi do Grochowskiej. Moja ciotka mieszka niedaleko więc będę miał się gdzie przekimać. Mogę ze sobą wziąść jakiś mały wzmacniaczyk do ogrania z tym, że to head i musiałby ktoś z Warszawy załatwić paczkę i gitarę. Załatwiający gitarę i paczkę może sobie wybrać piecyk do ogrania między dwoma pokazanymi na zdjęciach. Wziąść mogę tylko jeden z nich.
Przyklapło, bo brakuje fuhrera całego przedsięwzięcia
W każdym bądź razie ja zaproponuję, podobnie jak rok temu spotkanie u mnie. Niezależnie od tego mogą być przecież zorganizowane inne spotkania.
Alek pisze:Przyklapło, bo brakuje fuhrera całego przedsięwzięcia :?
W każdym bądź razie ja zaproponuję, podobnie jak rok temu spotkanie u mnie. Niezależnie od tego mogą być przecież zorganizowane inne spotkania. :idea:
W pożądanej cenowo lokalizacji odpowiedzieli mi, że trochę wolnych miejsc jeszcze jest, ale trzeba je rezerwować. A jak ja mam dokonać rezerwacji, jak nikt się nie zdeklarował czy i na jak długo przybędzie, i czy mu termin odpowiada?
Tomku, ja jednak stawiam na stare, wypróbowane rozwiązania.
Trzeba iść z duchem czasu: modne są np. zwiazki na tzw "kartę rowerową" , bo tak naprawdę do niczego nie zobowiązują. Myślę, że w tym samym duchu trzeba realizować takie spotkanie. Kto będzie miał ochotę/możliwość/kaprys ten przyjedzie, kto nie będzie miał ochoty/możliwości/kaprysu ten nie przyjedzie.
Dlatego optuję za czymś podobnym jak rok temu
Aby nie być gołosłownym proponuję 26-27 maja b.r. To miesiąc czasu, co wydaje się wystarczającym wyprzedzeniem.
Alek pisze:
Trzeba iść z duchem czasu: modne są np. zwiazki na tzw "kartę rowerową" , bo tak naprawdę do niczego nie zobowiązują. Myślę, że w tym samym duchu trzeba realizować takie spotkanie. Kto będzie miał ochotę/możliwość/kaprys ten przyjedzie, kto nie będzie miał ochoty/możliwości/kaprysu ten nie przyjedzie.
Dlatego optuję za czymś podobnym jak rok temu :roll:
No, ale wtedy albo jednodniowe, albo u kogoś kto jest w stanie przyjąć większą, bliżej niesprecyzowaną ilośc osób (ja nie mogę). Załatwienie jakiegokolwiek spania wymaga jednak znania przynajmniej ilości chętnych.
Alek pisze:Aby nie być gołosłownym proponuję 26-27 maja b.r. To miesiąc czasu, co wydaje się wystarczającym wyprzedzeniem.
Ale to beze mnie, będę wtedy we Włoszech, niestety zapewne bez radia :(
Termin 26 - 27 maja.... Dokładniej popołudnie - nocka, potem przedpołudnie i z powrotem do domu z drzemką w pociągu.... (pomimo iż mieszkam niedaleko - jakieś 135 kilosów to jedzie się prawie 3 godziny...... a pociąg przed II wojną światową ciągnięty parowozem jechał 90 minut a ten superszybki 78 minut.....)
Jest już ciepło, szkoły i uczelnie w tym okresie nieco odpuszczają.
Ponadto jeszcze nie wakacje i nie urlopy. Nie jest to długi weekend więc też nie ma kolizji. Owszem wszystkim sie nie przypasuje - nie jest to możłiwe).
Co do dojazdu - są bilety weekendowe - 2 klasa 60PLN bilet normalny niezależnie od liczby przejazdów - jedyny ból tylko Przewozy Regionalne - żadne TLK czy InterCity.
Przydałoby się zorganizować miejsca na złożenie "klamotów". Nie ma sensu ze wszystkim pchać się np. do Alka - nawet jego obszerne lokum nie jest z gumy. A zaprezentować swoje dzieła można wieczorkiem.
Zarwana nocka - no i co z tego, dla swojego hobby chyba można.
Co do lokum gdzie można się rozłożyć. Potrzebne są jakieś stoliki - i tu jest problem logistyczny. W tym przypadku należałoby zarządzić określenie co kto ze sobą zabiera.
A ja znowu nagłośnię temat. Dopiero teraz trafiłem tutaj (nie miejcie mi tego za złe ). Propozycji dużo, a efektu chyba żadnego. Nawet jak by coś zostało ustalone, to pewnie bym się nie pojawił (Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały , ktoś kojarzy utwór?).
Proponuję Łysą górę, przylecę na odkurzaczu