Romekd pisze:[ ...]
Licząc z dużym przybliżeniem da nam to w sumie: 120*25*25*2=150000 (103,5dB) na anodzie lampy 6S19P, oraz: 150000:7,9=18987 (85,6dB) na wyjściu transformatora głośnikowego, na uzwojeniu dla głośnika o impedancji 8 omów. I teraz najlepsze, to gigantyczne wzmocnienie jest redukowane do poziomu ok. 16 (24dB) przez globalne sprzężenie zwrotne (dzielnik 16k/1k). Czy taki wzmacniacz może działać stabilnie ? Ciekaw jestem opinii Kolegów.
Pozdrawiam,
Romek
ja swoją opinię napisałem już tam:
Wto Kwi 17, 2007 5:57 pm Temat postu: To nawet gdyby nie chciało, to ma prawo wzbudzać się na...
--------------------------------------------
... na bardzo niskich częstotliwościach.
Nie pokusiłem się o policzenie wartości tego wzmocnienia, jak uczynił to Kolega, ale na "moje oko" widziałem, iż jest to o wiele za dużo.
Również nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem redukcji wzmocnienia (i poprawy parametrów) wzmacniacza akustycznego poprzez globalne, wielostopniowe, ujemne sprzężenie zwrotne.
Takie coś jest dobre w wzmacniaczach prądu stałego o małym paśmie, gdzie dokładna wartość wzmocnienia ma pierwszorzędne znaczenie (vide wzmacniacze elektrometryczne), natomiast w wzmacniaczach akustycznych zmiana wartości wzmocnienia nawet o kilka decybeli nie ma znaczenia, jeśli po drodze jest regulator wzmocnienia.
Znacznie lepsze są lokalne (w jednym stopniu) ujemne sprzężenia zwrotne, jednak problem sprzężenia (często dodatniego) poprzez zasilanie nadal pozostaje, jeśli wynikowe wzmocnienie od wejścia do wyjścia wzmacniacza jest znaczne.
Dlatego też problem liczenia pasma przenoszenia (dla niskich częstotliwości) dla filtrów zasilania poszczególne stopnie wzmocnienia jest niemniej ważny.
Pozrdrawiam
Old_Boy