Otóż mam problem jak w temacie. Problem tyczy się końcówki PP z czterema lampami 6C19P-B ; po dwie sztuki na gałąź. Transformator o Raa = 2kR czyli takie dolne optimum jak na tą konfigurację.
Próbuję układ ujarzmić najróżniejszymi metodami i niestety nic. Napiszę co robiłem by wnerwiające "pompowanie" usunąć.
Otóż :
1. między połączonymi anodami a odczepem środkowym uzw. pierw. dołączałem RC (1k / 2,2n) - słabiuchny efekt w postaci przycięcia góry pasma ale pompowanie nadal jest.
2. RC (470R/2,2n) po wtórnej stronie tr. głośnikowego też niewiele pomogło.
3. Przyjrzałem się doprowadzeniu siatek - najdłuższe ma niecałe 3cm - poprawiłem prowadzenie przewodów - z dala od doprowadzeń anod i przewodów "siłowych"

4. Odsprzęgnięto połączone S1 lamp mocy do masy pojemnością 47n
5. Do pętli USZ równolegle do opornika dołożyłem kondensator 4,7n co spowodowało jeszcze większą niestabilność (oscyloskop i czerwone anody to potwierdziły)
6. Wszelakie ruchy tr. głośnikowym po chassis nie dały też nic
Oczywiście każdy stopień odsprzęgnięty pojemnością 10uF+100nF do masy. Szanowni koledzy podpowiedzcie coś, doradźcie bo już tracę cierpliwość. Oczywiście schemat zamieszczę możliwe jak najszybciej
Pozdrawiam.