Witam wszystkich.
Mam takie pytanie jak w temacie. Bardzo zaciekawił mnie wpis za strony Audiotonu o możliwości zastosowania lampy-diody jako rezystora katodowego i wynikające z tego tytułu korzyści. Jakie są wasze opinie jak dobrać wartość oporu lampy? Czy bierzemy w takim przypadku tylko oporność wewnętrzną i związany z tym spadek napięcia? Czy w przypadku niewystarczającego oporu diody można dodać rezystor i jak on wpłynie na prace układu. Poniżej rysunek poglądowy schematu
zapraszam do dyskusji
Lepiej nic nie mówić i wyjść na idiote, niż powiedzieć i dowieść tego.
marsel pisze:Witam wszystkich.
Mam takie pytanie jak w temacie. Bardzo zaciekawił mnie wpis za strony Audiotonu o możliwości zastosowania lampy-diody jako rezystora katodowego i wynikające z tego tytułu korzyści. Jakie są wasze opinie jak dobrać wartość oporu lampy? Czy bierzemy w takim przypadku tylko oporność wewnętrzną i związany z tym spadek napięcia? Czy w przypadku niewystarczającego oporu diody można dodać rezystor i jak on wpłynie na prace układu.
A po co w ogóle tak robić? Dioda lampowa jest nieliniowa, do tego w niewłaściwa stronę, pogarszająca stabilność punktu pracy lampy, a i spadku napięcia sporo wymaga.
A może zrób takie coś : http://www.trioda.com/php/forumtriody/v ... php?t=7802 .
Ja ci mogę dla dowolnej lampy i dowolnego napięcia obliczyć charakterystyki .
Będziesz miał lampowe brzmienie i możliwość podłączenia średnio omowego obciążenia w postaci wzmacniacza fabrycznego .
Moje gg 2056811 .
Pozdrawiam
Po tej twórczej krytyce za którą również dziękuję czy mógłbym prosić o jakieś wskazówki jak wyznaczyć opór takiej diody jak będzie się zmieniał, jak się w ogóle wyznacza opór takiej diody ?
Jako ciekawostkę podam układ z takimi diodami?
Układ z pierwszego postu nie wydaje się być skomplikowany więc można spróbować( choć by z ciekawości) Tylko nie mam punktu zaczepienia . Może ktoś ma jakąś książke lub materiały gdzie podane są oblioczenia?
Lepiej nic nie mówić i wyjść na idiote, niż powiedzieć i dowieść tego.
Dla diod odpowiednie wykresy znajdziesz w katalogu, natomiast dla triod takich wykresów się nie sporządza, gdyż nie są one przeznaczone do pracy diodowej.
Czy potrafisz podać chociaż jeden powód, dla którego warto stosować takie rozwiązanie?
marsel pisze:Po tej twórczej krytyce za którą również dziękuję czy mógłbym prosić o jakieś wskazówki jak wyznaczyć opór takiej diody jak będzie się zmieniał, jak się w ogóle wyznacza opór takiej diody ?
Jako ciekawostkę podam układ z takimi diodami?
[obrazek]
Co za kuriozalny układ - szeregowe połączenie zasilań, daje w efekcie naprawadę fajne napięcia. Do tego zagadka - względem czego napięcia wyszczególnione na schemacie są podawane? Poza tym - jako diody polaryzujace sa wykorzystane pot궿ne diody usprawniające od TV a tracenie i tak niewielkiej mocy wyjściowej 300B na podgrzewania diody jest zupełnie bez sensu
Układ zapewne zadziała, ale będzie niebezpieczny, bez sensu drogi i prądożerny. Zas jakość dźwięku raczej niższa niż wyższa.
marsel pisze:Podobno daje to dobre rezultaty jeśli chodzi o dźwięk,
Nic podobnego.
marsel pisze:ale skoro odradzacie cóż...
Tak, zdecydowanie odradzam. Jeżeli z jakiegokolwiek powodu reagujesz alergicznie na rezystor katodowy, to spróbuj polaryzacji siatki z osobnego źródła ujemnego napięcia podłączając katodę wprost do masy.
Jeżeli z jakiegokolwiek powodu reagujesz alergicznie na rezystor katodowy, to spróbuj polaryzacji siatki z osobnego źródła ujemnego napięcia podłączając katodę wprost do masy.
No tak, Piotrze, ale układ pierwszy był wtórnikiem, wieć jak połączymy katodę do masy do powstanie.... no właśnie, co?
A ten drugi układ to już całkiem jakieś dziwadło - do tego narysowany tak, zeby jak najmniej było z niego wiadomo (widział ktoś schemat z wyjściem na górze?). Niezłe też są te opisy napięć - tu 133V a tu -14V - a wszystko na jednym "drucie" (wiem, że to -13V to bias względem potencjału katody, ale takie precyzyjne oznaczenia to sobie potem można wsadzić...)
Można jedynie próbować wykorzystać nieliniowośc takiej diody (albo triody połączonej diodowo) ale nie jako źródło polaryzacji ale element nieliniowy i to najcęście a obwodzie anody dający nieliniowość w charakterystyce komplementarnej do tej wnoszone przez triodzie czy pentodzie.
Tylko pozostaje staranne i żmudne dobieranie nieliniowości triody i samej diody aby uzyskać jakikolwiek efekt kompensacji zniekształceń. sztuka dla sztuki ale w warunkach amatorskich nie do wykonania. Na słuch brak istotnej różnicy - jeśli nawet jakaś jest to praktycznie niesłyszalna.
Nie jest to łatwe zadanie, można osiągnąć poprawę liniowości tylko pozostaje kwestia ogólna - po co?