Wyginanie sklejki
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Wyginanie sklejki
Witam, wykonałem urządzenie lampowo tranzystorowe, które chciałbym umieścić w obudowie stylizowanej na staroć.
Zależy mi na dokładności i estetyce. Całość jest w wersji "przestrzennej" - odpalone i uruchomione.
Teraz będę przekładał to na chasi od Pioniera a później trzeba wykonać skrzynkę - tego wyzwania boję się najbardziej.
Chciałbym wykonać skrzynkę z jednego kawałka sklejki 10mm wygietej tak aby tworzyła przód i boki,
góra i dół będą tworzyły osobne elementy drewniane sklejone z resztą.
Proszę o pomoc w zakresie wykonania właśnie tego elementu - frontu i boków.
Jak wygiąć sklejkę - odnalazłem różne, bardzo enigmatyczne opisy
- na podstawie ich nie jestem w stanie poznać dokładnie problemu.
Interesuje mnie szczegółowy opis całej technologii.
Bardzo proszę o każdą formę pomocy i wszelkiego rodzaju informacje.
Pozdrawiam
Zależy mi na dokładności i estetyce. Całość jest w wersji "przestrzennej" - odpalone i uruchomione.
Teraz będę przekładał to na chasi od Pioniera a później trzeba wykonać skrzynkę - tego wyzwania boję się najbardziej.
Chciałbym wykonać skrzynkę z jednego kawałka sklejki 10mm wygietej tak aby tworzyła przód i boki,
góra i dół będą tworzyły osobne elementy drewniane sklejone z resztą.
Proszę o pomoc w zakresie wykonania właśnie tego elementu - frontu i boków.
Jak wygiąć sklejkę - odnalazłem różne, bardzo enigmatyczne opisy
- na podstawie ich nie jestem w stanie poznać dokładnie problemu.
Interesuje mnie szczegółowy opis całej technologii.
Bardzo proszę o każdą formę pomocy i wszelkiego rodzaju informacje.
Pozdrawiam
-
- 250...374 postów
- Posty: 342
- Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2007, 17:15
- Lokalizacja: Gdańsk - Nordkapp
Jeżeli ma to być przód i boki , to jak sądzę będzie to pod kątem prostym . A obawiam się że w ten sposób to się nie uda . Sklejka jest elastyczna , ale nie aż tak . Robiłem w kilku remontowanych radiach wstawki z giętej sklejki ale pod dość łagodnymi kątami . A dlaczego chcesz tak to zrobić ? Zrób skrzynkę "tradycyjnie" a na wierzchu daj fornir .
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6279
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Naprzeciwko mojego domu mam stolarza(PANA STOLARZA).Jak robi np.schody z drewna(kształt DOWOLNY)to robi to tak.Robi ,,kopyto"z odpadów a następnie nakleja warstwy cienkiej ok.2-3mm sklejki(nawet do 10-15 warstw)do czasu wyschnięcia kleju oczywiście ściska całość ściskami.Jeśli zastosujesz klejenie wielowarstwowe forniru(powiedzmy 6-8 warstw) to efekt będzie taki jak wygięcie grubej sklejki.Oczywiście na wierzchnią warstwę dobierz najładniejszy fornir,wewnętrzne warstwy gorszej jakości.Dlatego fornir bo chyba promień gięcia będziesz miał 2-3cm.Efekt wspaniały choć trochę pracochłonny(widziałem schody w kształcie śruby).Proponuję wierzchni fornir z jesionu,bejcowanie,lakierowanie to już sprawa gustu.Jeśli trudno wygiąć fornir(zwłaszcza wzdłuż słojów to namocz fornir.Powodzenia.
Ostatnio zmieniony sob, 10 lutego 2007, 09:30 przez cirrostrato, łącznie zmieniany 1 raz.
Niestety gotowej sklejki 10 mm nie wygniesz domowym sposobem
,ale to nie znaczy że nie można tego zrobić.Sprawa wygląda następująco:
Musisz zrobić lub dopasować z "czegoś" szablon,wzór,kopyto, (różnie to nazywają stolarze) potem wystarczy to okleić kilkoma warstwami forniru do wymaganej grubości,dociąć na żądany wymiar,oszlifować,porobić odpowiednie otwory (jeżeli występują) polakierować i gotowe
Najlepiej jak byś narysował jaki to ma mieć kształt (z wymiarami) to cię poprowadzę jak to zrobić.Nie jest to trudne,lecz wymaga cierpliwości.
Pozdrawiam

Musisz zrobić lub dopasować z "czegoś" szablon,wzór,kopyto, (różnie to nazywają stolarze) potem wystarczy to okleić kilkoma warstwami forniru do wymaganej grubości,dociąć na żądany wymiar,oszlifować,porobić odpowiednie otwory (jeżeli występują) polakierować i gotowe

Najlepiej jak byś narysował jaki to ma mieć kształt (z wymiarami) to cię poprowadzę jak to zrobić.Nie jest to trudne,lecz wymaga cierpliwości.
Pozdrawiam

- frycz
- 625...1249 postów
- Posty: 1015
- Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Łagodne łuki robisz tak jak opisywali przedmówcy ale robienie "ostrych łuków" czy wręcz narożników, też jest możliwe w warunkach domowych i łatwe. Potrzebny jest własny kąt, jakiś stół i kilka docisków stolarskich (po kilka PLN w Castoramie) i spokój.
Przygotowujesz kopyto czyli wzorzec nawet ze starej szuflady. Nacinasz sklejkę bardzo starannie raz przy razie na określoną głębokość namaczasz w gorącej wodzie ale lepiej ogrzewać nad parą i powoli delikatnie wyginasz. Rysunki są chyba oczywiste. Im ostrzejszy łuk tym gęstsze nacięcia.
Potem skręcasz do kopyta. Najlepiej od razu wkleić wzmocnienia i wypełnić szczeliny. Najlepszy do tego jest klej kazeinowy tzw.kostny. (faktycznie trochę śmierdzi kośćmi) albo Wikol (taki sobie) i pozwalasz całości spokojnie wyschnąć. Nie dosuszasz farelką czy czymś takim bo zniszczysz robotę.
Ma schnąć, aż samo wyschnie. 2-3 dni.
I tyle.
Przygotowujesz kopyto czyli wzorzec nawet ze starej szuflady. Nacinasz sklejkę bardzo starannie raz przy razie na określoną głębokość namaczasz w gorącej wodzie ale lepiej ogrzewać nad parą i powoli delikatnie wyginasz. Rysunki są chyba oczywiste. Im ostrzejszy łuk tym gęstsze nacięcia.
Potem skręcasz do kopyta. Najlepiej od razu wkleić wzmocnienia i wypełnić szczeliny. Najlepszy do tego jest klej kazeinowy tzw.kostny. (faktycznie trochę śmierdzi kośćmi) albo Wikol (taki sobie) i pozwalasz całości spokojnie wyschnąć. Nie dosuszasz farelką czy czymś takim bo zniszczysz robotę.

I tyle.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6279
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Witam, bardzo Wam wszystkim dziękuję za informacje i uwagi dotyczące mojego problemu. Pozwole sobie na jeszcze kilka zapytań:
Przygotowujesz kopyto czyli wzorzec nawet ze starej szuflady.
rozumiem
Nacinasz sklejkę bardzo starannie raz przy razie na określoną głębokość
określoną - jeżeli to będzie 10mm sklejka to najaką głębokość? ile warstw zostawić nie naciętych?
namaczasz w gorącej wodzie ale lepiej ogrzewać nad parą
no to spróbuję z parą, czy mam przesuwać miejsce planowanego zagięcia nad garnkiem z gotująć wodą? czy wystarczy "parować" miejsce zagięcia?
i powoli delikatnie wyginasz.
jak bardzo delikatnie? "parować" i wyginać, i tak kilka razy, czy poprostu raz zaparować i wyginać?
Najlepiej od razu wkleić wzmocnienia
z jakiego drewna najlepiej zrobić wzmocnienia?
Najlepszy do tego jest klej kazeinowy tzw.kostny. (faktycznie trochę śmierdzi kośćmi) albo Wikol (taki sobie)
czy może któryś z tych klei to taki brązowy granulat do gotowania?
i pozwalasz całości spokojnie wyschnąć. Nie dosuszasz farelką czy czymś takim bo zniszczysz robotę.
Ma schnąć, aż samo wyschnie. 2-3 dni.
schnięcie ma być w temp pokojowej, trochę cieplej, chłodniej?
Dopytywałem się o sklejkę, są sklejki wodoodporne i zwykłe, jakiej użyć najlepiej?
Po wygięciu i po wyschnięciu, od środka zacięgnąć czymś wewnętrzną stronę?
Jeszcze raz bardzo dziękuję, i proszę o jeszcze
Przygotowujesz kopyto czyli wzorzec nawet ze starej szuflady.
rozumiem
Nacinasz sklejkę bardzo starannie raz przy razie na określoną głębokość
określoną - jeżeli to będzie 10mm sklejka to najaką głębokość? ile warstw zostawić nie naciętych?
namaczasz w gorącej wodzie ale lepiej ogrzewać nad parą
no to spróbuję z parą, czy mam przesuwać miejsce planowanego zagięcia nad garnkiem z gotująć wodą? czy wystarczy "parować" miejsce zagięcia?
i powoli delikatnie wyginasz.
jak bardzo delikatnie? "parować" i wyginać, i tak kilka razy, czy poprostu raz zaparować i wyginać?
Najlepiej od razu wkleić wzmocnienia
z jakiego drewna najlepiej zrobić wzmocnienia?
Najlepszy do tego jest klej kazeinowy tzw.kostny. (faktycznie trochę śmierdzi kośćmi) albo Wikol (taki sobie)
czy może któryś z tych klei to taki brązowy granulat do gotowania?
i pozwalasz całości spokojnie wyschnąć. Nie dosuszasz farelką czy czymś takim bo zniszczysz robotę.

schnięcie ma być w temp pokojowej, trochę cieplej, chłodniej?
Dopytywałem się o sklejkę, są sklejki wodoodporne i zwykłe, jakiej użyć najlepiej?
Po wygięciu i po wyschnięciu, od środka zacięgnąć czymś wewnętrzną stronę?
Jeszcze raz bardzo dziękuję, i proszę o jeszcze

Re: Wyginanie sklejki
Szukam zdolnego stolarza, który wykona dla mnie prototyp zabawki dziecięcej z giętej sklejki lub innym materiale czy technice. Czy możecie kogoś polecić?
Re: Wyginanie sklejki
Witam przedświatecznie.Stolarze wyginęli(patrz mamuty i dinosaury) i teraz tyklo docinacze kurzu.
Pamiętam jeszce stare techniki.Fryczu nieoceniony w zasadzie podpowiedział wszystkoale dodam kilka informacji.
Klej kostny mozna dostać w perelkach albo płytkach.Namaczamy wodą do odpowiedniej konsytencji i kleimy ciepłym ogrzanym w łażni wodnej!
Podstawa to kopyto.Musi byc sztywne i porządne sciągi stolarskie czyli dlugie i ciężkie oraz taśmy i przekładki .Mozna także użyć taśm sciągających co tańsze.Spore siły są potrzebne do dociśnięcia więc kopyto b.solidne musi być aby się nie zwichrowało.
Trzeba dobrze zwymiarować bryt sklejki a narożniki podciąc jak pisał Fryczu na mniej więcej połowę grubości piłą 2-3 mm.Inaczej nie wyrobisz krzywizny.
Sklejkę przed gięciem albo moczono gorącą wodą albo parowano.Po wyschnięciu klejenia szczeliny po rzazach uzupełniano fornirem z klejem.Moc roboty ale doradzę koledze inny sposób znacznie prostszy a równie dobry.
Docinamy z nadmiarem 4 kwadratowe beleczki na narożniki.Od góry robimy płaskie wybrania aby się zmieścily bryty sklejki dociętej w prostokąty.Sklejka "chowa " sie w beleczkach narożników.Całość sklejamy tez na sztywnym szkielecie.Beleczki naroznika powinny byc od spodu fazowane na trókąt.
To jest najprostszy sposób wykonania dobrej skrzyni.Górną część beleczek zaoblamy.Taką skrzynię można samemu wykonać najlepiej na kuchennym stole co uszczęśliwi małzonkę i całą rodzinę.
Sposobu na sklejanie z warstw nie polecam bo za wiele problemów choć tak też mozna.
Metoda z podcinaniem ,parowaniem i gięciem wymaga wielkiej wprawy i praktyki oraz leczenia upierdliwych oparzeń a zaręczam że nieuniknione.Sposób podany przez mnie jest najprostszy a nawet niewprawnemu da możliwośc wykonania dobrej skrzyneczki.
Sklejka wodoodporna jest lepszej jakości niż zwykła ale droższa.
Po dokładnym oszlifowaniu skrzynię bejcujemy.Lepsze bejce spirytusowe a po wyschnięciu oklejamy fornirem.Nie będę sie rozpisywał bo wsio opisane na forach stolarskich.Przy naklejaniu forniru uwazamy aby nie było wypływek kleju bo popsuje efekt.Usuwamy je naychmiast wilgotną szmatką.
Metoda z podcinaniem była stosowana w b.dobrych warsztatach stolarskich a polecana jako dająca prawie rownie dobre wyniki a znacznie tańsza i mniej pracochłonna, szeroko stosowana w meblarstwie.
Udanej skrzyni.
Pozdrawiam Tomasz.
PS Często ze względu na koszta skrzynie wykonywano z gorszych sklejek a na wierzch pod fornir dawano tzw obłogi(Internet Twoim guru)
Pamiętam jeszce stare techniki.Fryczu nieoceniony w zasadzie podpowiedział wszystkoale dodam kilka informacji.
Klej kostny mozna dostać w perelkach albo płytkach.Namaczamy wodą do odpowiedniej konsytencji i kleimy ciepłym ogrzanym w łażni wodnej!
Podstawa to kopyto.Musi byc sztywne i porządne sciągi stolarskie czyli dlugie i ciężkie oraz taśmy i przekładki .Mozna także użyć taśm sciągających co tańsze.Spore siły są potrzebne do dociśnięcia więc kopyto b.solidne musi być aby się nie zwichrowało.
Trzeba dobrze zwymiarować bryt sklejki a narożniki podciąc jak pisał Fryczu na mniej więcej połowę grubości piłą 2-3 mm.Inaczej nie wyrobisz krzywizny.
Sklejkę przed gięciem albo moczono gorącą wodą albo parowano.Po wyschnięciu klejenia szczeliny po rzazach uzupełniano fornirem z klejem.Moc roboty ale doradzę koledze inny sposób znacznie prostszy a równie dobry.
Docinamy z nadmiarem 4 kwadratowe beleczki na narożniki.Od góry robimy płaskie wybrania aby się zmieścily bryty sklejki dociętej w prostokąty.Sklejka "chowa " sie w beleczkach narożników.Całość sklejamy tez na sztywnym szkielecie.Beleczki naroznika powinny byc od spodu fazowane na trókąt.
To jest najprostszy sposób wykonania dobrej skrzyni.Górną część beleczek zaoblamy.Taką skrzynię można samemu wykonać najlepiej na kuchennym stole co uszczęśliwi małzonkę i całą rodzinę.
Sposobu na sklejanie z warstw nie polecam bo za wiele problemów choć tak też mozna.
Metoda z podcinaniem ,parowaniem i gięciem wymaga wielkiej wprawy i praktyki oraz leczenia upierdliwych oparzeń a zaręczam że nieuniknione.Sposób podany przez mnie jest najprostszy a nawet niewprawnemu da możliwośc wykonania dobrej skrzyneczki.
Sklejka wodoodporna jest lepszej jakości niż zwykła ale droższa.
Po dokładnym oszlifowaniu skrzynię bejcujemy.Lepsze bejce spirytusowe a po wyschnięciu oklejamy fornirem.Nie będę sie rozpisywał bo wsio opisane na forach stolarskich.Przy naklejaniu forniru uwazamy aby nie było wypływek kleju bo popsuje efekt.Usuwamy je naychmiast wilgotną szmatką.
Metoda z podcinaniem była stosowana w b.dobrych warsztatach stolarskich a polecana jako dająca prawie rownie dobre wyniki a znacznie tańsza i mniej pracochłonna, szeroko stosowana w meblarstwie.
Udanej skrzyni.
Pozdrawiam Tomasz.
PS Często ze względu na koszta skrzynie wykonywano z gorszych sklejek a na wierzch pod fornir dawano tzw obłogi(Internet Twoim guru)
Ostatnio zmieniony pt, 3 kwietnia 2015, 20:04 przez chrzan49, łącznie zmieniany 1 raz.
- zagore1
- 2500...3124 posty
- Posty: 2984
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wyginanie sklejki
To nie to forum. Zapytaj na forum stolarskim: e-manta.euaisa5 pisze:Szukam zdolnego stolarza, który wykona dla mnie prototyp zabawki dziecięcej z giętej sklejki lub innym materiale czy technice. Czy możecie kogoś polecić?
Wołyń 1943. Pamiętamy!