Zasilacz i mój sposób na napisy na obudowach

[bardzo_zimny]

Chciałem przedstawić swój ostatni wyrób. Posiada on trzy wyjścia:
Niestabilizowane około 15-16V 6A, stabilizowane z regulacją 5-30V 3A stabilizowane 12 lub 6,3V 3A

Zasilacz warsztatowy. Konstrukcja niczego nowatorskiego nie prezentuje, ale chciałem się podzielić doświadczeniami z wykonywania napisów na różnych urządzeniach. Oto mój przepis.

1. Zrób dokładny rysunek w jakimś programie graficznym, w przypadku otworów koniecznie zaznaczaj ich środki. Przyda się to przy wierceniu otworów
2. Wydrukuj rysunek na papierze samoprzylepnym, najlepiej w 2 egzemplarzach. Koniecznie drukarką laserową, atramentowa się nie nadaje bo tusz może się później rozpływać
3. Po naklejeniu rysunku można zacząć wiercić i wycinać otwory. Najlepiej najpierw punktując środki. (robię w ten sposób by uniknąć przesuwania się otworów i odpada mi czynność trasowania co czasami bywa przyczyna błędów.
4. Po wywierceniu wszystkich otworów usuń papier i zmyj powierzchnię benzyną ekstrakcyjną lub denaturatem.
5. Jeśli używasz czarnego tworzywa sztucznego wystarczy jak nakleisz następny egzemplarz z wydrukowanym rysunkiem na dokładnie przyciętą płytkę
6. Jeśli masz do dyspozycji przezroczystą pleksi, tak jak ja miałem, to najpierw pomaluj ją czarnym matowym lakierem.
7. Po naklejeniu rysunku powycinaj ostrym ostrzem otwory. Białe krawędzie cięcia można zamaskować czarnym mazakiem. Wychodzi idealnie.
8. Czynność ostatnia, lakierowanie. Lakieruj lakierem bezbarwnym. bardzo cienkimi warstwami. Właściwie tylko lekko opadającą mgiełką. Powtarzaj ta czynność 6-10 razy a powstanie powierzchnia z bardzo drobną, "górkowartą" powierzchnią

Na wypieszczony sprzęt audio to nie jest zbyt rewelacyjna metoda, ale na sprzęt warsztatowy lub piecyk do gitary powinno byc ok.

[Vault_Dweller]

Postaraliście się. Bardzo elegancka i porządnie wykonana konstrukcja, może z powodzeniem konkurować z fabrycznymi. Do niczego nie idzie się przyczepić (no, może do tej kostki, ale to tak na siłę ).