Witajcie. Temat podobny, lecz dotyczacy trafa glosnikowego juz tutaj widzialem. A ja mam pytanie nieco inne, dotyczy nie przyczyn, lecz skutkow.
Otoz mam w swoim ukladzie zasilacz pomocniczy (stopien mocy ma swoje trafo i prostownik). Oparty jest on o trafo z jakiegos radia. Etiudy czy czegos podobnego, juz nie pamietam. Ma uzwojenia zarzenia 4V, 6,3V i 2 razy po 230 czy tez 260V (nie pamietam dokladnie, musialbym wlaczac i mierzyc, a jestem poza domem). Nie wiem, jaka ma moc, ale sadzac po gabarytach, to moze ze 30/40W.
Widze, ze uzwojenia sa nawiniete cienkim drutem. Moze jedno wystarczy na AZ1 (czyli z 1A), a drugie moze podobnież...
Jedno uzwojenie, to 4V, wykorzystalem do zarzenia AZ4. Czyli ciagne 2A. Napiecie prawie nie siada. Bardzo ladnie.
Napiecie anodowe, po przejsciu przez AZ4, dlawik 5H i kondensator 470u zasila mi multiwibrator, ktory ciagnie ladne 120 do 180mA (zaleznie od Ra)
No i wlasnie tutaj chyba nieco przesadzilem. Trafo po pol godzinie jest gorace, a uzwojenia zarzenia 6,3V (akurat ono jest na wierzchu) nie moge dotknac, bo parzy jak jasna cholera. Napiecie siada (po wyprostowaniu i podniesieniu razy 1,41 w kondensatorze) z 370 do 220 przy pradzie 150mA. Zatem na trafie wydziela sie moc jakichs 22W. Z trafa ciagne jakies 30W. Dodam, ze prad zmierzony jest tutaj pradem srednim (miernik magnetoelektryczny). W impulsie jest nieco wiecej (jakies 180 mA.
Jesli trafo mialoby 30W, to 30W-8W na zarzenie, pozostaje ze 20W do wykorzystania, co przekraczam o jakies 10W. Jesli zas ma 40W, to w sumie jestem na styk.
Do czego zmierzam - trafo nie dymi, nie smierdzi, "jedynie" parzy. I teraz pytanie - jakie moga byc tego dlugofalowe skutki dla trafa ? Przepalenie uzwojen, przepalenie izolacji (chyba preszpan, albo papier olejowy) ? A jesli tak, to jak szybko to moze nastapic ?
Moje glowne trafo chlodze wentylatorem i to mu pomaga. Chlodzenie tego malego trafka w sumie nic nie daje. Ja i tak dam mu wentylatorek, bo ono bedzie w zamknietej obudowie.
Mam szukac nowego trafa, czy udawac, ze nic sie nie dzieje i spokojnie je meczyc te pare wat ponad miare ?
A jesli szukac nowego - ma ktos z Was moze na zbyciu podobne trafko ? Najlepiej, jak by dawalo ze 200mA przy 200-250V, mialo 4V/2A i moze 6,3V / 2A ? (ze 70W na styk)
PS: glowne trafo zasilace stopien mocy grzeje sie niesamowicie, jak nie ma podpietego obciazenia. Jak podpialem wszystkie zarzenia, w sumie jakies 20A, to jest tylko lekko cieple...
Trafo sieciowe sie grzeje ponad miare
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Trafo sieciowe sie grzeje ponad miare
Osłabia się emalia na przewodach, co może gorić zwarciem międzyzwojowym, i zapewne powoli zwęgli się karkas i przekładki międzyuwzojeniowe.Adrian pisze: Do czego zmierzam - trafo nie dymi, nie smierdzi, "jedynie" parzy. I teraz pytanie - jakie moga byc tego dlugofalowe skutki dla trafa ? Przepalenie uzwojen, przepalenie izolacji (chyba preszpan, albo papier olejowy) ? A jesli tak, to jak szybko to moze nastapic ?
Oczywiscie nie jest to uzasadnione ekonomicznie, ale cale urzadzenie, ktore robie, jest na lampach
Nawet czujnik spadkow napiec (na tyratronach-na chwile obecna
).
Nazwijmy to nieekonomicznym kaprysem, gdzie nie ma byc ani jednego polprzewodnika, nawet, jesli az sie chce go tam wcisnac
To bardzo spedza sen z powiek i jest meczace pod wieloma wzgledami, ale i bardzo pouczajace 
PS: przy 500W, ktore w tym ukladzie sa "przerabiane" te 8W.... Ale masz racje, szkoda trafa. Musze znalezc silniejsze... Nie chce miec ktoregos dnia dymu w obudowie.


Nazwijmy to nieekonomicznym kaprysem, gdzie nie ma byc ani jednego polprzewodnika, nawet, jesli az sie chce go tam wcisnac


PS: przy 500W, ktore w tym ukladzie sa "przerabiane" te 8W.... Ale masz racje, szkoda trafa. Musze znalezc silniejsze... Nie chce miec ktoregos dnia dymu w obudowie.