MariuszJ
Podepnij kolumny przy użyciu drutu nawojowego fi 0,1mm, a potem przy pomocy kabla 2mm. Zapewniam Cię, że różnica będzie słyszalna. Przy dużych mocach nawet i odczuwalna (swąd izolacji na drucie DNE)
Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498
Powiem Wam że wygląd kabla ma wpływ na dźwięk....jak się widzi taką ładną sieciówke, interkonekty i kable głośnikowe to człek sobie podświadomie myśli że to musi grać na prawdę super
futrzaczek2 pisze: MariuszJ
Podepnij kolumny przy użyciu drutu nawojowego fi 0,1mm, a potem przy pomocy kabla 2mm. Zapewniam Cię, że różnica będzie słyszalna. Przy dużych mocach nawet i odczuwalna (swąd izolacji na drucie DNE)
Niestety Futrzaczek2, ja nie jestem audiofilem. Nie podłączam kolumn za pomocą drutu nawojowego fi 0.1mm, ani rozwiniętych kondensatorów. Nie badam też jak "brzmią" jakieś kable zastosowane w miejscach, do których nie zostały dedykowane. Więc - jak dla mnie - nie to że różnic nie ma, ale nie warto się nimi zajmować. W odróżnieniu jednak od Guttena, wcale się tego nie wstydzę
Not Found
The requested URL / was not found on this server.
Additionally, a 404 Not Found error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request.
Czyżby to był koniec AS czy tylko przeprowadzka pod inny adres?
Vincent jak najbardziej - ale musi się wygrzać, bo na początku brzmienie jest dziwnie stłamszone, uspokojone, bezpłciowe, potem jednak zaczyna się jazda
Zigrin pisze:W sumie nie ma czego żałować....forum HFiM bije wszelkie rekordy głupoty(przepraszam jeżeli kogoś tym uraziłem)
Chyba Audiostereo? Forum HFiM ma się dobrze. W obydwu znajduje się zakładka Muzyka, gdzie można ukoić skołatane nerwy. Sporo osłuchanych ludzi zostawiło tam mnóstwo ciekawej wiedzy. Polecam.
Piotr
Vincent robi od dawna sieciówki, przynajmniej z wyglądu bardzo przyzwoite, a z ceny jeszcze bardziej. Pakowane są w przepiękne drewniane pudełeczka które mogą służyć do celów bynajmniej nie audiofilskich.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Ja tam odwiedzam w zasadzie tylko dwie pozycje: Muzyka i Bocznica. na DIY staram sie czesto nie patrzec, bo mi sie natychmiast noz w kiesznei otwiera jak widze "dobre" rady "fahowcuf".
Dział "Muzyka" na Audiostereo też staje się niekiedy polem dla odkrywczych stwierdzeń. Weźmy choćby takie zdanie:
"jazz nie moze byc melodyjny, melodie to se poszukaj w knajpie. Choc wiele osob posadza piosenki o jazzowe korzenie. Ale dupa blada to nie jazz."
Kto to powiedział? Tak jest, Senicz! Jak widzicie, człowiek jest nie tylko wysokiej klasy specjalistą od układów lampowych, ale też wybitnym znawcą muzyki synkopowanej. W niejednej knajpie Davisa słuchał
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Jak już jesteśmy przy jazzie to jakich wykonawców polecacie? Obracając się w środowiskach orkiestr dętych kiedyś słyszałem jak sobie ludzie potrafią pogrywać jazz i bardzo mi to przypadło do gustu, aczkolwiek nie znam Wielkich którzy zapisali się w historii muzyki na karcie "jazz"
Dla leniwych, wystawiany jest wzmacniacz na GU50. Oba kanaly sa w jednej obudowie. A opis? Bajka.
"Wzmacniacz lampowy na lampie GU50 w ukladzie PP , budowa w formie monoblokow z aktywnym przedwzmacniaczem , zbudowany na kondensatorach JJ , olejowe MGBO , w sygnale teflony FT -2 i olejowe kondensatory BOSCH MP , moc 46W / 8 Ohm , wysteruje kazde zestawy glosnikowe , gra rowno w calym pasmie , bez podbarwien ."
Juz wiemy, drodzy koledzy, ze wzmacniacze buduje sie na kondensatorach. Druga rzecz to, ze monoblok to jest wzmacniacz stereo w jednej obudowie.
gutten pisze:Dział "Muzyka" na Audiostereo też staje się niekiedy polem dla odkrywczych stwierdzeń. Weźmy choćby takie zdanie:
"jazz nie moze byc melodyjny, melodie to se poszukaj w knajpie. Choc wiele osob posadza piosenki o jazzowe korzenie. Ale dupa blada to nie jazz."
Kto to powiedział? Tak jest, Senicz! Jak widzicie, człowiek jest nie tylko wysokiej klasy specjalistą od układów lampowych, ale też wybitnym znawcą muzyki synkopowanej. W niejednej knajpie Davisa słuchał
News miesiąca
jakosek: ja mam aktualnie na tapecie Milesa Davisa, Johna Coltrane'a, Pata Metheny, Diane Krall, Tomasza Stańkę, Breaking News, Weather Report, pewnie coś tam jeszcze co akurat przeoczyłem.
pozdrawiam
jethrotull
No to niezłą masz mieszankę
Ja pozostaję w kwestiach jazzu wierny starej polskiej (prawie) ekipie z Wojtasikiem i Pierończykiem na czele, a hymnem moim Quest