Inne zasilanie wzmacniacza.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Inne zasilanie wzmacniacza.
Witam! Z powodu trudności z dostępem do w miarę tanich sieciówek do wzmacniaczy lampowych, przyznam się, że trochę knułem :-) Chodzi o to, by zastosować jeden transformator 230V -> 6.5V ok. 1,5A oraz drugie 230V -> ok. 7V 0,3A podłączone odwrotnie do uzw. wtórnego tamtego trafa. Czy coś takiego mogłoby zadziałać, jak będzie z prądem uzw. pierwotnego trafa nr 2? Żeby starczyło na anodowe... ;-) W katalogu np. INDELu jest podany tylko prąd wtórnego, jak obliczyć pierwotnego?
Pozdr.
Pozdr.
- futrzaczek2
- 625...1249 postów
- Posty: 1066
- Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
- Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)
Re: Inne zasilanie wzmacniacza.
7V x 0,3A = 2,1W - moc wchodząca do trafkapetersz pisze:Witam! Z powodu trudności z dostępem do w miarę tanich sieciówek do wzmacniaczy lampowych, przyznam się, że trochę knułemChodzi o to, by zastosować jeden transformator 230V -> 6.5V ok. 1,5A oraz drugie 230V -> ok. 7V 0,3A podłączone odwrotnie do uzw. wtórnego tamtego trafa. Czy coś takiego mogłoby zadziałać, jak będzie z prądem uzw. pierwotnego trafa nr 2? Żeby starczyło na anodowe...
W katalogu np. INDELu jest podany tylko prąd wtórnego, jak obliczyć pierwotnego?
Pozdr.
2,1W x 80% = 1,68W - moc wychodząca z trafka (sprawność!)
1,68W / 200V = 8,4mA - prąd na wyjściu. Zakładam, że dostaniesz 200V
To jest dobre do peampów i innych niskoprądowych urządzonek. Moja metoda na zasilenie czegoś porządniejszego: biorę lampkę halogenową 12V/50W na biurko za 5zł i zasilacz do halogenów 12V/20W też za 5zł. Łączę to tak, jak Ty chciałeś i zasilam tym 2x PCL86. Mają po 190V na anodach, ale na razie działa

Jeżeli chcesz pogadać, zapraszam na GG pod numerem 7021498 

- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
W trafach dobrej jakości śruby ściągające rdzeń są zaizolowane, n.p. naciągniętą koszulką, aby nie zwierały blach w środku, mają też podkładki z rezotexu, aby nie zwierały skrajnych.
Ptoblem wyeliminiowania prądów wirowych dotyczy wszystkich traf.
Dlatego robione są z blach, a nie z jednego stalowego puca.
Są od siebie izolowane (blachy owe),dawniej bibułką, obecnie lakierem lub tllenkami.
Warstwa ta powinna być b. cienka, gdyż pogarsza wypełnienie rdzenia żelazem.
Itd. reszta w książce Konopińskiego i Paca: Transformatory i dławiki elektronicznych urządzeń zasilających, to podstawowa literatura na ten temat.
pzdr pasio
Ptoblem wyeliminiowania prądów wirowych dotyczy wszystkich traf.
Dlatego robione są z blach, a nie z jednego stalowego puca.
Są od siebie izolowane (blachy owe),dawniej bibułką, obecnie lakierem lub tllenkami.
Warstwa ta powinna być b. cienka, gdyż pogarsza wypełnienie rdzenia żelazem.
Itd. reszta w książce Konopińskiego i Paca: Transformatory i dławiki elektronicznych urządzeń zasilających, to podstawowa literatura na ten temat.
pzdr pasio
Witam! Dzięki za odpowiedź. Czy znajdę gdzieś ową książkę w internecie? Chętnie bym poczytał...
W moim małym TG jest np. tak, że blachy pokryte są czymś niebiesko szarym. To chyba jakiś tlenek więc jest. Jednak badając miernikiem w niektórych miejscach można znaleść "zwarcie".
A właśnie - czy chodzi o to, by nie było żadnego połączenia elektrycznego między blaszkami, czy żeby były odizolowane swoją powierzchnią, a mogły się zwierać np. przez obejmę.
Pozdr.
W moim małym TG jest np. tak, że blachy pokryte są czymś niebiesko szarym. To chyba jakiś tlenek więc jest. Jednak badając miernikiem w niektórych miejscach można znaleść "zwarcie".
A właśnie - czy chodzi o to, by nie było żadnego połączenia elektrycznego między blaszkami, czy żeby były odizolowane swoją powierzchnią, a mogły się zwierać np. przez obejmę.
Pozdr.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prąd_wirowypetersz pisze: W moim małym TG jest np. tak, że blachy pokryte są czymś niebiesko szarym. To chyba jakiś tlenek więc jest. Jednak badając miernikiem w niektórych miejscach można znaleść "zwarcie".
A właśnie - czy chodzi o to, by nie było żadnego połączenia elektrycznego między blaszkami, czy żeby były odizolowane swoją powierzchnią, a mogły się zwierać np. przez obejmę.
Pozdr.
To, że omomierz pokazuje "zwarcie" pomiędzy blaszkami, nie znaczy że straty na prądy wirowe będą duże. Załóżmy, że prąd wirowy, płynąc wokół przekroju rdzenia napotyka na swej drodze opór 0,1 oma (czyli praktycznie zwarcie). Opór ten, widziany z zacisków uzwojenia sieciowego typowego transformatora sieciowego o mocy kilkudziesięciu watów (1000 zwojów) to 100 kiloomów...