W czasie moich kombinacji z lampami wpadłem na pomysł aby uzyskać lepszą separację kanałów z zasilacza o pojedyńczym uzwojeniu anodowym przez wykonanie dwóch niezależnych mostków oraz
filtrów LC ale nie wiem czy to coś da, czy warto coś takiego robić
i czy przyniesie to jakieś korzyści w parametrach / separacji kanałów /.
Proszę bardzo o opinię na ten temat. : Pozdrawiam Mariusz
Według mnie separacja układów ma sens w przypadku, gdy punkt, w którym wykonujemy separację (rozdzielenie sygnałów) jest odporny na "przyczynę separacji". To zresztą dotyczy nie tylko dziedziny elektroniki . W sytuacji, gdy potraktujemy wyjście transformatora jako źródło mające charakter napięciowy (przy dobrym transformatorze o stosunkowo małej impedancji wyjściowej uzwojenia anodowego) według mnie zastosowanie dwóch niezależnych mostków i filtrów powinno powinno przynieść korzyść przejawiającą się w lepszej separacji kanałów. W przypadku "obsiadającego" transformatora te korzyści będą mniejsze, gdyż wystąpi przenoszenie niekorzystnego sygnału pomiędzy kanałami poprzez zmieniające się napięcie anodowe.
tak nawiasem mowiac...
mam wzmacniacz ze wspolnym uzwojeniem anodowym dla dwoch kanalow. dziala- przesluch na pewno jest mniejszy przy osobnych prostownikach. ale zdecydowanie wole 2 trafa - najprostsze i najlepsze. a w twoim ukladzie moze byc klopot z przydzwiekiem. to najtrudniejszy wariant prowadzenia masy. uprzedzam bo sam sie tego napocilem, a i tak wzmacniacz z osobnymi trafami ma mniejszy przydzwiek.