Junk-Art, czyli co można zrobić z resztek...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Mówiąc że 5cm to niedużo kieruje się własnym doświadczeniem. Budowalem wzmacniacze na TDA2040 wiem że to nie to samo co LM38***(?) ale zasady konstrukcyjne raczej się nie zmieniają.
ElGit Let there be rock...
Witam.
Nie twierdzę, że Piotra konstrukcja nie zadziała. Opisałem jedynie przypadek jaki przytrafił mi się gdy byłem jeszcze uczniem podstawówki, choć tamta sytuacja dotyczyła archaicznego układu UL1405, który jak wiadomo wymagał zewnętrznych elementów kompensacji częstotliwościowej i był zasilany niesymetrycznym napięciem. Obecne produkowane, dopracowane układy zasilane symetrycznie mogą być bardziej odporne na aplikację w której się ich użyje. Choć z drugiej strony zwykłe stabilizatory serii 78.. też nie są elementami w.cz. a producent zaleca stosowanie kondensatorów blokujących wejście i wyjście, zamontowanych w bezpośredniej bliskości układu.
Pozdrawiam,
Romek
Nie twierdzę, że Piotra konstrukcja nie zadziała. Opisałem jedynie przypadek jaki przytrafił mi się gdy byłem jeszcze uczniem podstawówki, choć tamta sytuacja dotyczyła archaicznego układu UL1405, który jak wiadomo wymagał zewnętrznych elementów kompensacji częstotliwościowej i był zasilany niesymetrycznym napięciem. Obecne produkowane, dopracowane układy zasilane symetrycznie mogą być bardziej odporne na aplikację w której się ich użyje. Choć z drugiej strony zwykłe stabilizatory serii 78.. też nie są elementami w.cz. a producent zaleca stosowanie kondensatorów blokujących wejście i wyjście, zamontowanych w bezpośredniej bliskości układu.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Bo wyjątki się zdarzaja niestety, np. TDA 1514 - wyjątkowo podły układ scalony. Lubi (najprawdopodobniej, bo trudno coś stwierdzić po fakcie) się wzbudzać na częstotliwościach ponadakustycznych i wtedy już nie ma co z niego zbierać. Kiedyś, gdy układ ten był jeszcze bardzo drogi (choć ostatnio też bardzo zdrożał z niewiadomych przyczyn) skleciłem jego podstawową aplikację. Potem przemierzyłem to na wskroś, a następnie wsadziłem do prowizorycznej obudowy i tak sobie "plumkał" z pół roku na równie prowizorycznych kolumnach głośnikowych, które przechodziły w tym czasie kilka modyfikacji. Aż pewnego dnia znajomy przyniósł małe, proste dwudrożne kolumienki produkcji RFT z lat 70. W pół sekundy TDA1514 zamienił się w dyskotekową maszynę do robienia dymu, rozpryskując się po chwili na wszystkie strony.Romekd pisze:Obecne produkowane, dopracowane układy zasilane symetrycznie mogą być bardziej odporne na aplikację w której się ich użyje. Choć z drugiej strony zwykłe stabilizatory serii 78.. też nie są elementami w.cz. a producent zaleca stosowanie kondensatorów blokujących wejście i wyjście, zamontowanych w bezpośredniej bliskości układu.
PRzyczyna zapewne jest wiadoma. Zaończenie produkcji a podróbek brak.[/b]OTLamp pisze:Bo wyjątki się zdarzaja niestety, np. TDA 1514 - wyjątkowo podły układ scalony. Lubi (najprawdopodobniej, bo trudno coś stwierdzić po fakcie) się wzbudzać na częstotliwościach ponadakustycznych i wtedy już nie ma co z niego zbierać. Kiedyś, gdy układ ten był jeszcze bardzo drogi (choć ostatnio też bardzo zdrożał z niewiadomych przyczyn) skleciłem jego podstawową aplikację. Potem przemierzyłem to na wskroś, a następnie wsadziłem do prowizorycznej obudowy i tak sobie "plumkał" z pół roku na równie prowizorycznych kolumnach głośnikowych, które przechodziły w tym czasie kilka modyfikacji. Aż pewnego dnia znajomy przyniósł małe, proste dwudrożne kolumienki produkcji RFT z lat 70. W pół sekundy TDA1514 zamienił się w dyskotekową maszynę do robienia dymu, rozpryskując się po chwili na wszystkie strony.Romekd pisze:Obecne produkowane, dopracowane układy zasilane symetrycznie mogą być bardziej odporne na aplikację w której się ich użyje. Choć z drugiej strony zwykłe stabilizatory serii 78.. też nie są elementami w.cz. a producent zaleca stosowanie kondensatorów blokujących wejście i wyjście, zamontowanych w bezpośredniej bliskości układu.
A kontrolka zasilania? Czyli to co widać bedie wsadzone w większą skrzynke. Ta obudowa bedzie miala standardowe wymiary jak sprzęt fabryczny?Piotr pisze:Znajdą się tam dwie gałki i pstryczek. Czy ktoś spodziewał się czegoś innego?
ElGit Let there be rock...
http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.h ... 4731&p=1#k tutaj można poczytać troche o "gajn klonie" i o jego wyższość nad konstrukcjami PassLabs 

ElGit Let there be rock...
To tylko taki marketing - sposób na sprzedanie drogo czegoś taniego. Przypomina mi się skecz w wykonaniu Janusza Gajosa o kulturze i sztuce: ".. bo oni na tym Konkursie Chopinowskim kawałki jednakowe mają..". Z wzmacniaczami jest tak samo, więc tworzy się legendy o jedynie słusznych "sonicznie" rezystorach, kondensatorach, materiałach na radiator, żeby gawiedź to łyknęła i sięgnęła do kieszeni.