wzmacniacz ,,, nie wiem jaki...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Moc toto wyciągało do 40W, przynajmniej tak odczytałem ze wszkaźnika mocy wyjściowej. Ustrojstwo niestety wydaje mi się tranzystorowe (zasilacz i końcówka mocy na dolnym panelu, preamp i sterowanie na górnym- pewnie też krzemowe, widziałeś tam jakieś lampy?). Co do podłączania zasilania to albo przez panel górny (gdzie jest wyłącznik sieciowy), albo przez dolny, albo przez tuchla w prawym górnym rogu. Sam musisz sprawdzić, zazwyczaj połączenia sieciowe są zaizolowane dodatkowo rurkami igelitowymi.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
hehe, widze ze duzo wody juz uplynelo a zagadka nie zostala w pelni rozwiazana choc niektorzy byli b. blisko.
Jest to faktycznie stary, polski, wzmacniacz kinowy, typ bodajze WST-1. Faktycznie byl on przeznaczony do zamontowania na scianie w pozycji wiszacej. Z reguly byly to 2 takie wzmacniacze jeden nad drugim na specjalnym "stelarzu" a na samej gorze byl jeszcze panel podlaczeniowo-przelaczajacy. W razie awarii mozna bylo latwo odlaczyc wzmacniacz uszkodzony i wlaczyc zamiast niego zapasowy i uratowac seans.
Co ciekawe jest jeszcze zapewne kilka miejsc tzn. salek kinowych w naszym kraju gdzie te wynalazki dzialaja tzn. brumia, charcza etc. W 21 wieku to brzmi jak zart ale jest prawda
wzmacniacz jest mozna rzec "zwyczajny". Zasilanie standardowo 220V. Wejscia dosc standardowe: mikrofonowe, magnetofon, czyms ekstra jest tylko wejscie sygnalu z projektora (fotoelement). Regulacja czulosci wejsc, barwa bas/sopran no i wzmocnienie glowne + miernik poziomu. Nie pamietam czy w tym modelu byl dodatkowy wzmacniacz dla odsluchu w kabinie projekcyjnej. Moc wyjsciowa to bodaj 40W dla impedancji obciazenia 8 lub 15ohm (nie moge sobie przypomniec). Jesli ktos zastanawia sie jak taka moca naglosnic duza sale to podpowiem: stosowane do wspolpracy kolumny byly naprawde wysokosprawne (i baaaardzo duze!)
Jest to faktycznie stary, polski, wzmacniacz kinowy, typ bodajze WST-1. Faktycznie byl on przeznaczony do zamontowania na scianie w pozycji wiszacej. Z reguly byly to 2 takie wzmacniacze jeden nad drugim na specjalnym "stelarzu" a na samej gorze byl jeszcze panel podlaczeniowo-przelaczajacy. W razie awarii mozna bylo latwo odlaczyc wzmacniacz uszkodzony i wlaczyc zamiast niego zapasowy i uratowac seans.
Co ciekawe jest jeszcze zapewne kilka miejsc tzn. salek kinowych w naszym kraju gdzie te wynalazki dzialaja tzn. brumia, charcza etc. W 21 wieku to brzmi jak zart ale jest prawda

wzmacniacz jest mozna rzec "zwyczajny". Zasilanie standardowo 220V. Wejscia dosc standardowe: mikrofonowe, magnetofon, czyms ekstra jest tylko wejscie sygnalu z projektora (fotoelement). Regulacja czulosci wejsc, barwa bas/sopran no i wzmocnienie glowne + miernik poziomu. Nie pamietam czy w tym modelu byl dodatkowy wzmacniacz dla odsluchu w kabinie projekcyjnej. Moc wyjsciowa to bodaj 40W dla impedancji obciazenia 8 lub 15ohm (nie moge sobie przypomniec). Jesli ktos zastanawia sie jak taka moca naglosnic duza sale to podpowiem: stosowane do wspolpracy kolumny byly naprawde wysokosprawne (i baaaardzo duze!)
pozdrawiam 
AlexE

AlexE