Brzmienie diody prostowniczej
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Brzmienie diody prostowniczej
Wymiana Svetlanowej 5U4G na 5U4GB firmy Elektro Harmonix pociąga za sobą dramatyczną zmianę dzźwięku wzmacniacza:
http://www.audiostereo.pl/LAMPA_5U4G_26862.html#bottom .
Najlepiej zaś grającą diodą świata jest GZ34 Mullard. Tylko ta !!!
http://www.audiostereo.pl/LAMPA_5U4G_26862.html#bottom .
Najlepiej zaś grającą diodą świata jest GZ34 Mullard. Tylko ta !!!
_
Haha, ja tam sobie tego głęboko do serca nie biorę. Ciekawe tylko dlaczego nie ma najlepiej grających diód półprzewodnikowych, powiedzmy że tylko 1N4007 Fairchild Semiconductors grają, żadne inne.
Ostatnio szukałem artykułów o wzmacniaczach lampowych i natrafiłem na test jakiegoś japończyka. Recenzent wymienił diodę elektronową Philipsa jakąś tam (nie pamiętam) na podobny typ z inną literką w symbolu i przysięgał że zaczęło grać głośniej. Przy czym jak na profesjonalistę przystało, chwycił za miernik SPL i zmierzył by stwierdzić że różnicy w głośności nijakiej nie ma ale nadal twierdził że słychać głośniej. Dlaczego - nie wiadomo. Jest to najwyraźniej jedna z tych rzeczy które się nawet fizjologom nie śnią.
Ostatnio szukałem artykułów o wzmacniaczach lampowych i natrafiłem na test jakiegoś japończyka. Recenzent wymienił diodę elektronową Philipsa jakąś tam (nie pamiętam) na podobny typ z inną literką w symbolu i przysięgał że zaczęło grać głośniej. Przy czym jak na profesjonalistę przystało, chwycił za miernik SPL i zmierzył by stwierdzić że różnicy w głośności nijakiej nie ma ale nadal twierdził że słychać głośniej. Dlaczego - nie wiadomo. Jest to najwyraźniej jedna z tych rzeczy które się nawet fizjologom nie śnią.
Ostatnio zmieniony sob, 24 czerwca 2006, 15:27 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
_
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Znam (i zarazem potępiam!) pewną barbarzyńską metodę oceny brzmienia lamp wszelkiej maści. Należy lampą rzucić o ścianę i słuchać odgłosu tłuczenia szkła. Inne, mniej drastyczne metody to np. pukanie ołówkiem w bańkę (delikatnie!) czy potrząsanie lampy ("dzwonienie" doerwanych detali wewnątrz lampy lub, w przypadku lamp cokołowanych, "grzechotanie" kawałków kitu służących do przyklejenia cokołu do reszty).
Będąc w temacie, wczoraj zaprezentowałem ojcu metodę oceny słuchowej kabli. Testowany przewód okazał się w brzmieniu bardzo szybki i elastyczny, mimo że był trochę ciężki. Sposób jest dobry dla średnio długich (2- 3m) kabli, dla innych długości należy ją odpowiednio zmodyfikować. Składamy przewód na pół i trzaskamy z niego o podłogę/stół/cokolwiek jak z bata. Proste, nie?
Muszę wymyśleć jakąś metodę próbnego odsłuchu tranzystorów i innych półprzewodników- może upuszczanie z wysokości 2m na terakotową podłogę?
Będąc w temacie, wczoraj zaprezentowałem ojcu metodę oceny słuchowej kabli. Testowany przewód okazał się w brzmieniu bardzo szybki i elastyczny, mimo że był trochę ciężki. Sposób jest dobry dla średnio długich (2- 3m) kabli, dla innych długości należy ją odpowiednio zmodyfikować. Składamy przewód na pół i trzaskamy z niego o podłogę/stół/cokolwiek jak z bata. Proste, nie?

Muszę wymyśleć jakąś metodę próbnego odsłuchu tranzystorów i innych półprzewodników- może upuszczanie z wysokości 2m na terakotową podłogę?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Ktoś jednak tam myśli
bo napisałe żę lampa prostownicza nie ma wpływu na dżwięk.

ElGit Let there be rock...
Musze jej użyć w swoim wzmaku będzie miał większe wzmocnienie i sie mi 6N9S tak sama nad tym wzmacnianiem nie namęczy 

ElGit Let there be rock...
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:

Co się czepiasz, nieuku? Może to najnowsza technologia opracowana na Księżycu we współpracy z enigmatycznym mistrzem F. polegająca na modyfikacji wzmacniacza parametrycznego z diodami tak, że pracuje w pasmie akustycznym i na dodatek na lampowych diodach prostowniczych. No bo wiesz - wydajność prądowa...
Aha - i na pewno przenosi składową stałą!

-
- 250...374 postów
- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
Tę niebywałą technologię opracowano na Księżycu? Czemu Mistrz F. szpeci powierzchnię naszego jedynego satelity?
Odpowiedź jest prosta: Mistrz także jest Jedyny .
Być może audiofile skazali go na banicję i zostawili na Księżycu samotnego.
Jednak moim zdaniem był to błąd, gdyż to wstyd przed ufoludkami tak przechwalać się postacią Mistrza tak "czarno na białym" na naszym Księżycu
Chociaż w sumie może jestem w błędzie... Mistrz to w zasadzie prawie że ufolud... Co tam za różnica... W każdym razie bardzo audiofilski. Niestety w próżni, jaka otacza jego obecną siedzibę, nie rozchodzą się dźwięki... Jak on teraz będzie mógł słyszeć granie kabli...
Na zakończenie tego całkowicie niemerytorycznego postu - zagadka:
w jaki transformator Mistrza F. przenosi składową stałą sygnału?
- to proste: W reklamówkach.[/b]
Odpowiedź jest prosta: Mistrz także jest Jedyny .
Być może audiofile skazali go na banicję i zostawili na Księżycu samotnego.
Jednak moim zdaniem był to błąd, gdyż to wstyd przed ufoludkami tak przechwalać się postacią Mistrza tak "czarno na białym" na naszym Księżycu

Chociaż w sumie może jestem w błędzie... Mistrz to w zasadzie prawie że ufolud... Co tam za różnica... W każdym razie bardzo audiofilski. Niestety w próżni, jaka otacza jego obecną siedzibę, nie rozchodzą się dźwięki... Jak on teraz będzie mógł słyszeć granie kabli...
Na zakończenie tego całkowicie niemerytorycznego postu - zagadka:
w jaki transformator Mistrza F. przenosi składową stałą sygnału?
- to proste: W reklamówkach.[/b]
Panowie! Co tam diody! Ja w Trabancie jak wymieniłem opony z zimowych na letnie, to nie dość że mi się antena wyprostowała, to dźwięk z CD się zmaterializował i wykonawcy zaczęli mnie kopać po kostkach w czasie jazdy! Taki czad, że musiałem przenieść radio do bagaznika a ten uszczelnić silikonem.
Chyba wrócę do zimówek - przynajmniej był spokój
PS: chyba pobiłęm audiofili w wymyślaniu
Chyba wrócę do zimówek - przynajmniej był spokój

PS: chyba pobiłęm audiofili w wymyślaniu

Pozdrawiam - T.
"GZ34 bądź Gz37 stosowałem bez problemu za lampę 5C3S .Są to diody 5 woltowe.Gz 37 ma wieksze wzmocnienie i żeby ja zastosować należy monitorować zasilacz czy aby się za mocno nie grzał.Robię tak od wielu lat i nigdy nic mi się nie stało w żadnym wzmacniaczu."
Pozostawiam to ocenia innych Forumowiczów.

Pozostawiam to ocenia innych Forumowiczów.





ElGit Let there be rock...
Wzmocnienie ? Dioda ? Pewnie w ultralinearnym ukladzie triody ?
Chyba, ze chodzilo o jej wieksza moc admisyjna... prad anodowy wiekszy o cale 20-30mA
...
Nie grzal ?
Monitorowac ? 


Nie grzal ?


Ostatnio zmieniony śr, 23 sierpnia 2006, 23:48 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.