Jak nawijać uzwojenia ??

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Transformator, to dwie cewki sprzężone magnetycznie. Pole elektryczne, które powoduje powstanie napięcia jest wywołane zmiennym polem magnetycznym. Maksymalna wartość indukcji w oknie jest 100 razy mniejsza, niż w rdzeniu. Więcej tutaj: http://www.ely.pg.gda.pl/Zimny/elektrod ... lad_11.ppt
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Nie mówię o indukcji (B) ani o wektorowym potencjale magnetycznym! Mówię o natężeniu pola (H). Natężenie pola w rdzeniu pochodzi od prądu magnesującego a to w przestrzeni międzyuzwojeniowej - od prądów obciążenia, które są nawet kilkaset razy większe. To, że przenikalność materiału rdzenia jest tysiące razy większa od powietrza nie wpływa na H tylko na B.
Jednostka H to A/m. Te ampery to wzbudzenie (iloczyn prądu i liczby zwojów), metry - długość drogi całkowania H "obejmującej" to wzbudzenie. Całka z H po tej drodze to właśnie to wzbudzenie. Droga całkowania H w rdzeniu obejmuje OBA uzwojenia a sumaryczne wzbudzenie jest wtedy równe prądowi magnesującemu (wzbudzenia od prądów roboczych znoszą sie bo mają one przeciwne kierunki). Droga całkowania przechodząca przez szczelinę między uzwojeniami obejmuje JEDNO uzwojenie, w którym prąd może mieć wartości kilkaset razy większe od prądu magnesującego. Skoro w drugim przypadku wzbudzenie jest duzo większe, a długość drogi całkowania porównywalna (a nawat mniejsza) niż w przypadku pierwszym, to i H musi być dużo większe.
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Prąd w obciążeniu płynie dlatego, że wytworzony przez uzwojenie pierwotne zmienny strumień magnetyczny, "zamknięty" w rdzeniu (czego dowodem są znikomo małe wartości gęstości strumienia w oknie transformatora), indukuje w uzwojeniu wtórnym siłę elektromotoryczną indukcji. Transformator jest maszyną elektryczną przenoszącą energię prądu przemiennego z jednego obwodu do drugiego za posrednictwem pola magnetycznego. Energia ze źródła jest przenoszona przez transformator do obciążenia, a nie odwrotnie. To, co wydziela się w obciązeniu jest mocą dostaczoną przez źródło, pomniejszoną o straty w transformatorze.
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Zadam raz jeszcze pytanie o stałość pola w rdzeniu, które rzekomo przenosi energię.
Zibi pisze:Nie da się tego wytłumaczyć, skoro jednostką natężenia pola magnetycznego jest A/m .
Czy mógłby Kolega rozwinąć tą myśl?
Pola które ja posądzam o transfer energii są proporcjonalne do prądu obciążenia trafa (H między uzwojeniami) i napięcia go zasilającego (natężenie pola elektrycznego - E).
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

A co tu rozwijać? Skoro natężenie pola zależy od prądu i geometrii, prąd ulega zmianie, a geometria nie, to natężenie pola też musi się zmieniać.
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Zibi pisze:Skoro natężenie pola zależy od prądu i geometrii, prąd ulega zmianie, a geometria nie, to natężenie pola też musi się zmieniać.
W rdzeniu?
USER
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 33
Rejestracja: wt, 7 lutego 2006, 12:29

Post autor: USER »

No i stało się uje...łem , zarzucono mi nieoszczędność , na 15 osób puszczono 5 , niezła średnia , wykładowca powiedział że się postarałem , ale.......

no nic , odswieżymy temat w październiku !!!
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

WitekJ pisze:
Zibi pisze:Skoro natężenie pola zależy od prądu i geometrii, prąd ulega zmianie, a geometria nie, to natężenie pola też musi się zmieniać.
W rdzeniu?
A/m to A/m
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Ponieważ być może nie będę mógł dzisiaj aktywnie uczestniczyć w tworzeniu tego wątku, napiszę już teraz to, co dodałbym później.

Jeśli już ustaliliśmy od czego zależy H, to dalej będzie już "z górki".
Na pytanie "Co w rdzeniu?", odpowiadam: B . Czy istnieje związek między H i B? istnieje i jest w ferromagnetykachch dosyć ciekawy pod względem artystycznym. Jeśli jest już indukcja B, to jest też jej strumień. Jeśli ten strumień zmienia się w czasie i na jego drodze stanie przewodnik w postaci uzwojenia wtórnego, to zaindukuje się w nim siła elektromotoryczna.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Zibi pisze:Czy istnieje związek między H i B? istnieje i jest w ferromagnetykachch dosyć ciekawy pod względem artystycznym.
Masz na myśli pętle histerezy? Masz rację - piękna grafika, a jaka poezja koercji i remanencji :D
USER
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 33
Rejestracja: wt, 7 lutego 2006, 12:29

Post autor: USER »

pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !
Co to za oszczędna uczelnia?
Miałem taki projekt przejściowy w 1972 roku na wydziale Elektroniki PW,
u mgr Piwko, też był trudny, ale, o ile pamiętam (minęło 34 lata), nie było optymalizacji ceny (komuna w przypadku rzeczy profesjonalnych, czy wojskowych nie liczyła się z kosztami i dlatego m. in. padła).
Tylko, że to był tr. telekomunikacyjny o pasmie telefonicznym, a tu na początku postu jest mowa o trafie 100-5000 Hz, a potem nagle o trafie do prądu dzwonienia. Przecie to dwa zupełnie różne światy i inne wymagania !
Akurat wtedy uczęszczałem na wykłady i chodziłem na konsultacje do wykładowców, bo przy odrobinie szczęścia można było na tych konsultacjach wydębić całą wiedzę potrzebną do zaliczenia projektu.
Nie można było dać się złapać na tym, że nic się nie wie.
Pozostawała kwestia dużej ilości obliczeń, ale mój stary przyniósł mi z roboty kręciołek (mechaniczny kalkulator Leibnitza- przypis dla młodych)
i na nim wykonałem ten projekt, jak również kilka projektów korektora telekomunikacyjnego (ten był gorszy, gdyż prowadzącemu coś się pomyliło i dał założenia nie do spełnienia w układzie biernym) dla siebie i kolegów (nie mieli kręciołków, więc pozostawał suwak logarytmiczny, kto dziś pamięta taki sprzęt).
Pamiętam, gdy się szło do Gmachu Głównego PW (chyba na laborkę z fizyki), to wszędzie na korytarzach siedzieli koledzy przyszli geodeci i jak szaleni liczyli na tych kręciołkach, produkując niezły hałas...
Tak więc rada dla tego, który UWALIŁ projekt: do prowadzącego, pokajać się, dowiedzieć o dokładne założenia, nachodzić go z problemami, w końcu pęknie i zaliczy, bo będzie chciał mieć spokój.
Albo zrobi tak, jak promotor pracy magisterskiej mojego młodszego syna: piłował mu tę pracę prawie dwa lata, po to aby była perfekcyjna
i postawił mu za to 5 (debil, czy co, syn się spieszył do roboty, a
tu taki spowalniacz).
pzdr pasio
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 831
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Post autor: Ukaniu »

A ja dodam tyko:
Jakby mi dali nadprzewodnik, to na standardowym rdzeniu EI102 nawinę transdormator a niech tam 100kW albo 200 dla fantazji ;-), trochę bym miał problemy z indkcją rozproszenia to nawinę bifilarnie.
Ograniczenie mocy przenoszonej przez rdzenie o danej wielkości, zależy od nierozłącznego nawoju miedzią czy innym przewodnikiem o określonej objętości - czyli określonej trezystanccji. Prąd przez moje trafo z nadprzewodnikiem i EI102 można puszczać dowolny jeśli napięcie nie przekroczy wartości wynikającej z nasycenia od Bm (czyli maksymalnych tzw Woltosekund na zwój)

Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Tak, a wszystko dzięki temu, że to nie rdzeń przenosi energię :) .
macylapka
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 329
Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: macylapka »

Troszke jakby wiedzy praktycznej przy nawijaniu transformatora... Musisz rozpatrywać trzy przypadki indukcyjnośc uzwojenia pierwotnego która jest ważna dla małych czestotliwości, reaktancje indukcyjną(opór) który jest ważny dla średnich czestotliwosci oraz pojemnosć uzwojeń i indukcyjność rozproszenia które są ważne dla wysokich czestoliwosci. Indukcyjność uzwojenia powinna być jak najwieksza ma ona wpływ na niskie częstotliwosci, przepływajacy prad powoduje powstanie pola elektromagnetycznego... Im mniejszy prąd tym powinna być wieksza indukcyjnosc aby osiagnąc to samo pole( troche wyidealizowane :P) dla wysokich czestotliwosci liczy sie pojemność miedzy uzojeniami... Dzieli sie je na sekcje aby ją zmniejszyc... Teoretycznie im wiecej sekcji tym lepiej... np. 6 do 6 na pierwotnym i wtórnym...Jeżeli rośnie pojemnosć miedzy zwojami to zmniejsza sie opór który jest wypadkowa Xl i Xc a co za tym idzie zmienia sie prad a kąkretnie jego zmiany dla wysokich czestotliwości co powoduje osłabienie wysokich tonów... 'A tak troszke teorii' przepływający prąd zminny powoduje wytwożenie sie zmiennego pola magnetycznego, te z koleji powoduje wytwozenie sie prądów (wydaje mi sie że wirowych)... Z moich domysłów wynika że to te prądy są odpowiedzialne za indukowanie sie prądu w przewodniku przy pomocy zmniennego pola magnetycznego... Indukcja okresła jak bardzo możemy wykożystac to pole bo według wzoru maleje z kwadratem odległosci... Ale to tylko moje domysły.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ