Sova pisze:...muszę zmienić licznik, tak aby nie podpinać go do PC...
Proponuje bardzo prosty sposób na licznik (sam go używam jak muszę) - kalkulator!
Używam starego polskiego kalkulatora BOLEK. Rozebrałem go i do styków od klawisza "=" podłączyłem dwa przewody na których końcach jest kontaktron. Kontaktron mocuję blisko obracającej się osi a na ośce mały magnesik. Wiadomo, magnesik przechodząc blisko kontaktronu zwiera go - i o to chodzi! Mocowanie trzeba sobie jakoś doświadczalnie zrobić.
Teraz uruchamianie licznika:
- Po włączeniu kalkulatora pojawia sie "0" (jeśli nie, wciskam "C")
- Robię reką DWA obroty osi (wymagane!) z karkasem nawijając tym samym dwa zwoje
- W kalkulatorze wciskam sekwencję: "1", "+", "=" i pojawia się na wyswietlaczu cyfra "2" (bo mamy już dwa zwoje nawinięte

)
- zaczynam nawijać. Kontaktron przy każdym przejściu magnesiku zwiera klawisz "=" tym samym dodając.... 1 (juz jest 3). Kolejny obrót - znów dodał 1 (są 4 zwoje). Itd.
W razie musu cofnięcia do tyłu, wciskamy sekwencję: "-", "1" i kręcimy do tyłu - kalkulator zaczyna odliczać po jednym zwoju. Zaczynamy nawijać znów w przód, wciskamy sekwencję "+", "1" i nawijamy do przodu

.
Jak musimy skończyć nawijanie z jakiegoś powodu i odłożyć na potem, zapisujemy sobie stan "licznika" w kalkulatorze i wyłączamy wszystko. Gdy znów chcemy kontynuować nawijanie, włączam kalkulator, wciskam sekwencję "[zapisana liczba - 1]", "+", "1" i nawijamy ciąg dalszy
Po kilku minutach próbowania sterowania kalkulatorem staje się to dziecinnie proste i skuteczne! Przecież ćwiczyć mozemy bez nawijania drutu, tylko samym kręceniem. Przy wprawie i pomyślunku można nawet wykorystywac pamięć kalkulatora do "zaznaczania" odczepów
Może znaliście ten sposób, a jak nie to cieszę się, że ktoś skorzysta.
Pozdrawiam - T.