Witam!
Proponuję urządzenie plebiscytu na najciekawszy Waszym zdaniem lampowy telewizor (polski lub zagraniczny). Ja jako swojego faworyta wystawiam naszego polskiego Neptuna 313A. Wybrałem go, gdyż podoba mi się najbardziej jego wykonanie zarówno elektryczne jak i mechaniczne. A jacy są Wasi faworyci? Czekam na nowe głosy
Pozdrawiam
Ja też popieram polskie Neptuny
Mój typ to Wisła 'B' oraz Ametyst 1011
A na pierwszym miejscu pod względem skomplikowania i utrudniania sobie wszytskiego, jest Tv.......Rubin:D
Typuję Neptuna 312: dwa głośniki, gniazdo na głośnik zewnętrzny, gniazdo słuchawek, panel sterujący pod ekranem, gniazdo zdalnego sterowania, możliwość przykręcenia długich nózek, w środku moduły połączone wtykami z cokołów i gniazdami octal. Co prawda nieco skażony półprzewodnikami - 2 tranzystory germanowe AF428 w demodulatorze fonii i kilka diod DOG.
Żałuję, że go rozmontowałem
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Anoda pisze:
Proponuję urządzenie plebiscytu na najciekawszy Waszym zdaniem lampowy telewizor (polski lub zagraniczny). Ja jako swojego faworyta wystawiam naszego polskiego Neptuna 313A. Wybrałem go, gdyż podoba mi się najbardziej jego wykonanie zarówno elektryczne jak i mechaniczne. :wink: A jacy są Wasi faworyci? :wink: Czekam na nowe głosy :D
Radziecki KWN. Układ o bezpośrednim wzmocnieniu nie jest często spotykany :)
Beryl 102 mój faworyt, mam go i podoba mi się najbardziej ze wszystkich z tych co miałem. Toporny, ładny (choć ma niepotrzebną skalę), jest troszkę zabawy z regulacją żeby coś obejrzeć ale to jest jego urok .
Poza tym szereg naszych Neptunów to wyczyn jaki mogą nam pozazdrościć zagraniczni producenci.
Jezcze podobają mi się wykonania TV takich jak: Lazuryt, Szmaragd, Szafir, Tosca.
Chyba postawił bym na mało popularnego Neptuna 632. Bo to pożegnanie z lampą w Unimorze (oprócz kinola jest chyba tylko jedna gdzieś w generatorze linii). Nie pamiętam jak wygląda, choć w "korytarzu pamięci" w Unimorze byłem. Ciekawe czym różni się zewnętrznie od 630 i 631, być może niczym.
Ciekawe na pewno są stare odbiorniki z fotoelementem automatyki jaskrawości. Chyba "Zefir" miał coś takiego (małe okienko pod przednim głośnikiem). Czy ktoś ma sprawny odbiornik z taką funkcją?
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Ja właśnie daję głos na TOSCA produkcji DIORA. Działa mi do dziś, kineskop jeszcze ładnie świeci. Czasem oglądam coś na niej, niestety już tylko TVP1, ale dobrze, że cokolwek jeszcze tu nadaje na kanale 7 Mam oczywiście do niej wszystkie papiery Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn, 15 maja 2006, 15:30 przez wojtashekk, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak plebiscyt byłby ogloszony na najgorszy polski wyrób elektroniczny to oczywiście za szczycie piramidy musi sie znależć sławetny magnetowid DIORA MVD-200 , co prawda nie lampowy poza wyświetlaczem oczywiście ale takiego knota to nawet wczesny przemysl Chiński nie był w stanie popelnić.