Czy ktoś z Was zrobił kiedyś z powodzeniem wzmacniacz z przełączaniem lamp mocy w locie? Chodzi o płynne bezstukowe i bezpieczne przełączanie razem ze zmianą kanałów.
Czy poniższy układ jest wystarczający (druga para lamp załączana analogicznie poprzez drugą parę styków przekaźnika DPDT). Czy potrzebne są Waszym zdaniem dodatkowe usprawnienia i zabezpieczenia lamp mocy / transformatora?

Wiem, że temat jest ambitny, dlatego będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniami i wskazówkami praktycznymi.