atom pisze:
Wazny jest tu takze fakt, ze dioda Zenera na nap. kilkuset woltow i moc np. 50W jest cholernie droga. Tanie i latwo dostepne sa polwatowki lub 1,3W. To baaardzo malo. A taka 1N5062, jak zdazyles zapewne sprawdzic "ma" 800V/2A i spora moc tlumienia impulsow, cyt.: "avalanche diodes have limited energy capacity, typically from 600 to 1,500 watts" i nie wymaga jakichkolwiek rezystorow.
Podejrzeny ten cytat. Energia powinna być w joule'ach, a nie watach. Skąd to pochodzi? Może zresztą chcieli napisać W*s i sekundy się omsknęły...
tszczesn pisze:
Ja się nie mylę, ani nie mylę zastosowania. Wspomniałem tylko taki fakt, że diod (ogólnie: zlącz półprzewodnikowych) nie uszkadza żadne przebicie jako takie, a praktycznie wyłącznie temperatura wynikająca z nadmiernej mocy traconej w złączu (a ta w tych warunkach na ogół bywa przekraczana). Po prostu taka luźna uwaga na boku, bo z tego sobie w sumie mało kto zdaje sprawę.
"Secondary breakdown" przebija na trwałe przy mocy mniejszej od dopuszczalnej... Choć można się uprzeć, że to też przegrzanie, tyle że lokalne.
Owszem, do tego się sprowadza. A że parszywe jest wyjątkowo to inna rzecz.
Jasiu pisze:
tszczesn pisze:
Owszem, AFAIR zjawisko Zenera przestaje być widoczne już około 6V - potem jest tylko przebicie lawinowe.
"Widoczne" to raczej jest. Obydwa zjawiska zachodzą często jednocześnie, tyle że poniżej 5-6V większe są prądy tunelowania Zenera, a powyżej powielania lawinowego.
Wiem, ale to już nadmiar wnikania. 'Używa się' różnych zjawisk w zależności od napięcia.
atom pisze:od razu zaczelo nam sie lepiej i przyjemniej rozmawiac :-)
Wazny jest tu takze fakt, ze dioda Zenera na nap. kilkuset woltow i moc np. 50W jest cholernie droga. Tanie i latwo dostepne sa polwatowki lub 1,3W. To baaardzo malo. A taka 1N5062, jak zdazyles zapewne sprawdzic "ma" 800V/2A i spora moc tlumienia impulsow, cyt.: "avalanche diodes have limited energy capacity, typically from 600 to 1,500 watts" i nie wymaga jakichkolwiek rezystorow.
Owszem, nigdy nie twierdziłem, że wynalazki pana Zenera są tu najlepsze. Po prostu tak jak mówiłem - ten fakt jest jakoś mało znany, pamiętam, jakie to we mnie zdziwienie wzbudziło, że mogę sobie dowolne złącze przebijać jak chcę bylyby mocy pilnować (i nawet to sprzawdziłem na BYP401-50 :)
Czym i przy jakim prądzie mierzyłeś opór warystorów? To dosyć nieliniowy element i pomiar zwykłą omomiarką nie ma wiele sensu.
- zgadza sie, takim calkiem fajnym elektronicznym miernikiem izolacji, z wyswietlaczem LCD podajacym wartosc w omach i przelacznikiem owych napiec. Bylo ich trzy - 250, 500 i 1000V. Urzadzenie wygladalo na raczej profesjonalne (swego czasu, do tego pomiaru jak i pomiarow izolacji traf glosnikowych, wypozyczylem je sobie z pracy), wiec domniemywam, ze pomiary byly OK. Poza tym ja te napiecia "probiercze" zmierzylem osobnym, zewnetrznym multimetrem i zgadzalo sie co do joty
atom pisze:
- zgadza sie, takim calkiem fajnym elektronicznym miernikiem izolacji, z wyswietlaczem LCD podajacym wartosc w omach i przelacznikiem owych napiec. Bylo ich trzy - 250, 500 i 1000V. Urzadzenie wygladalo na raczej profesjonalne (swego czasu, do tego pomiaru jak i pomiarow izolacji traf glosnikowych, wypozyczylem je sobie z pracy), wiec domniemywam, ze pomiary byly OK. Poza tym ja te napiecia "probiercze" zmierzylem osobnym, zewnetrznym multimetrem i zgadzalo sie co do joty
To nie jest dobra metoda pomiaru. Taki miernik mierzy rezystancję statyczną (wedługo para Oma: R = U/I), gdzie U to napięcie, a I to prąd w danym elemencie. Tu trzeba mierzyć oporność dynamiczną, czyli 'przyrostową': R = dU/dI (jest to nachylenie krzywej w danym punkcie na wykresie I = f(U) ) - oznacza ona jaką zmianę prądu generuje zmiana napięcia. Dla małych napięć (poniżej nominalnego) ta oporność powinna być bardzo duża, powyżej bardzo mała - oznacza to, że wtedy nawet mały przyrost napięcia daje duży przyrost prądu, czyli: wpuszczamy dużo prądu w układ a napięcia prawie nie wzrasta.
A co sądzicie o tych ochronnikach przciwprzepięciowych? Nigdy czegoś takiego nie stosowałem, z tego co tam piszą to powinny być nawet lepsze od warystorów.
adam.o pisze:A co sądzicie o tych ochronnikach przciwprzepięciowych? Nigdy czegoś takiego nie stosowałem, z tego co tam piszą to powinny być nawet lepsze od warystorów.