Witam!
Kupiłem takie cudaki.
W amperomierzu naprawiłem zeżarty(chyba kwas), bocznik, ugnił drut, opiłowałem i przylutowałem na topnik RMA-218.
Mierniki z końca epoki Gomułki, wielkie, bakelitowe i przeszklone, pokazowe urządzenia.
Ciekawostką są tu wymienne tarcze, bo ustrój jest identyczny, w amperomierzu jest druciany bocznik a w woltomierzu rezystory 102+510R szeregowo, przez co miernik przekłamuje o ponad 2V, jednak to były eksponaty, na ogół nie dawane uczniom do ręki.
Oczywiście przekładałem tarcze i wychodzi na to, że jest krzywa wskazówka w woltomierzu(lub amperomierzu- są identyczne ustroje).
Kiedyś, w latach 90-tych lubiłem klimaty szkolnych pracowni fizycznych i chemicznych, nawet jako 8-11 latek zajmowałem się chemią, były stężone kwasy, niebezpieczne utleniacze(AgNO3) czy trucizny, chciałem iść na wydział biologii UMK ale się na wydziale chemii postawili i był koniec studiów, skończyłem na anglojęzycznym kursie z branży IT, która ma z tym, co chciałem robić, mało wspólnego.
Nigdy też nie udało mi się pozyskać "złomu" z pracowni fizyki w liceum.....przeszkadzała szkolna pedagog.
A tam była na przykład cewka Rumkorfa z końca XIX wieku, czy mierniki jak kupione ale w dębowych obudowach z początku XX wieku, francuskie czy niemieckie.
Syf za szybkami został, nie podejmę się rozbiórki tego sprzętu, bo mam dość niesprawną lewą rękę i bym mógł coś uszkodzić, dziś przez to zaliczyłem VFD IV-18 do wymiany w kalkulatorze MKU-1, który był nowy, poleciał z półki na kafelki i lampa potłuczona, na szczęście 20-30zł za NOS-a to niedrogo dla mnie.
Ktoś kojarzy tego typu mierniki?
Kiedyś na zdjęciach Kolegi Alek widziałem, że ma takie cuda jako eksponaty w swojej pracowni.
Zabytkowe mierniki szkolne
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2236
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Zabytkowe mierniki szkolne
Takich przyrządów nie mam, natomiast w szkole podstawowej był. Zmieniało się "górę" i stawał się przyrządem z inną skalą i na inny zakres.
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2236
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Zabytkowe mierniki szkolne
Witam!
A jak wyczyścić ten pył ze środka?
Rozbieranie nie wchodzi w grę, myślałem o cienkim wężyku i kompresorem wydmuchać kurz.
Amperomierz działa na zasadzie, że po podaniu 1V pokazuje ustawione na zasilaczu ograniczenie, przy podłączonym napięciu 1V pobiera tyle z zasilacza, ile sam pokazuje.
Woltomierz kłamie o ponad 2V, ja się tak zastanawiam, czy nie byłyby to doskonałe "wycieraczki" przy audio, oczywiście z prostownikiem z dwóch diod ostrzowych germanowych.
Re: Zabytkowe mierniki szkolne
Mam parę takich w swojej kolekcji. Wzorowane chyba na wyrobach PHYWE. Są dwie wersje: jedna z liniowym gniazdem styku z wymiennymi wkładkami, a druga z podstawką okrągłą oktal. Te pierwsze mają boczniki i posobniki osłonięte przeźroczystym tworzywem, które odgazowuje i doprowadza do korozji wszystkiego wokół. W moich wystarczyło umyć szyby i wyglądają znakomicie (dostęp po odkręceniu dwóch śrub na górze obudowy). Jeśli kolega chce aby wskazania były poprawne, to można rozważyć zmianę wartości posobników i boczników. Załączam instrukcję.
- Załączniki
-
- pdf_94.pdf
- Instrukcja
- (364.33 KiB) Pobrany 26 razy
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2236
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Zabytkowe mierniki szkolne
Witam!eprzemeks pisze: ↑wt, 4 czerwca 2024, 21:04 Mam parę takich w swojej kolekcji. Wzorowane chyba na wyrobach PHYWE. Są dwie wersje: jedna z liniowym gniazdem styku z wymiennymi wkładkami, a druga z podstawką okrągłą oktal. Te pierwsze mają boczniki i posobniki osłonięte przeźroczystym tworzywem, które odgazowuje i doprowadza do korozji wszystkiego wokół. W moich wystarczyło umyć szyby i wyglądają znakomicie (dostęp po odkręceniu dwóch śrub na górze obudowy). Jeśli kolega chce aby wskazania były poprawne, to można rozważyć zmianę wartości posobników i boczników. Załączam instrukcję.
Ja mam z listwą wtykową....owe tworzywo to celuloid, odpad podpaliłem na balkonie, palił się lepiej niż szmata z benzyną, resztki śmierdziały kamforą, dodawaną do tego tworzywa.
Korozja była tam konkretna, drut bocznika leżał luźno, plastik wyglądał jak stary wafelek, zaś zielony nalot obrósł wszystko, wyczyściłem i polutowałem.
Co do amperomierza, to nie pokazuje bzdur, z wyliczenia wychodzi, że na boczniku wydziela się moc 1W(1V*1A).
Woltomierz ma posobnik z 10k+510R, sam tego nie umiem policzyć.
Dziękuję bardzo za instrukcję, w wolnej chwili, nocą(bo nikt mi wówczas nie truje), rozbiorę mierniki i wyczyszczę szybki płynem do naczyń a potem IPA.
Re: Zabytkowe mierniki szkolne
Na pewno nie kłamie o 2V. Tzn. nie kłamie o wolty.
1. Przy tak małych rezystorach szeregowych / posobnika (raz napisałeś 102 + 510 R, a raz 10 k + 510 R, więc nie wiem czy dobrze zrozumiałem), woltomierz pobiera spory prąd z badanego obwodu. To o ile przekłamuje (albo dokładniej: w jakiej proporcji) zależy więc od rezystancji badanego obwodu (jego wydajności prądowej). W sumie nie tyle wtedy kłamie, ale prowadzi do zmniejszenia napięcia, które to potem może zmierzyć całkiem poprawnie.
2. Jeżeli rezystory szeregowe /posobnik są nieprawidłowo dobrane (lub włożona mechaniczna skala nie pasuje do uzyskanej czułości miernika) to taki miernik ma błąd skali. Nie przekłamuje o 2V. Nie jest to stała wartość w woltach. Przy braku napięcia przecież nie przekłamuje o 2 V, tylko raczej wskazuje 0 V, no nie?
Odbiornik TV na 2 tranzystorach/lampach: Prima II/Prima III:
viewtopic.php?f=16&t=29213
viewtopic.php?f=16&t=29213