Analizując wspomniane projekty znalazłem różne błędy, które częściowo opisałem w wyżej wspomnianym temacie. Szczególnym zabolało mnie nieprawidłowe podłączenie sprzężenia katodowego (dodatnie zamiast ujemnego).

Stwierdziłem, że podejmę rękawicę i zaprojektuję lepiej przemyślaną, wierniejszą i przede wszystkim własną wersję wzmacniacza, którą dumnie nazwałem "AU-70 PRO".



No więc tak wzmacniacz składa się z przedwzmacniacza opartego o lampę 12AX7, której obie połówki są objęte lokalnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym. Dalej jest wzmacniacz napięciowy i odwracacz fazy oparty o triodo-pentodę 6AN8. Lampa ta jest obecnie trudna do zdobycia i koszt jest raczej wysoki. Dlatego przewidzałem możliwość użycia lampy 5AN8, którą można kupić na kartony na Ebay-u, ponieważ za oceanem uchodzi za tanią lampę telewizyjną. Od 6AN8 różni się tylko napięciem żarzenia, obie lampy dzielą wspólną notę katalogową:
http://www.r-type.org/pdfs/6an8a.pdf
Dalej mamy końcówkę mocy na lampach 7189, która jest taką odporniejszą 6BQ5/EL84. Te oryginalne z USA czy Japoni również są trudno dostępne. Czasem można w Europie spotkać te lampy, ale są to głównie rebrandy takie jak RSD, które to są tak naprawdę lampami produkcji radzieckiej - głównie 6P14P-EV. Ja u siebie zainstalowałem w ramach eksperymentu EL84 Sovteka. Zobaczymy jak szybko padną:)
Względem oryginału postanowiłem zrezygnować z układu regulacji barwy dźwięku. Oryginalny wzmacniacz pozwalał ją opcjonalnie pominać. Zamiast tego postanowiłem ulpeszyć oryginalny przełącznik PRESENCE, który podbija niskie pasmo. Oryginalny układ działa na zasadzie włacz/wyłącz dodając kondensator i rezystor w pętli globalnego sprzężenia. Według mnie jest za głęboki, podbija niskie pasmo o jakieś 10dB z ekstremum w okolicy 30Hz. Ja postanowiłem wprowadzić płynną regulację w postaci potencjometru 50kA, zamiast oryginalnego zwarcia/rozwarcia.
Oto jak wygląda wzmacniacz wewnątrz:

Starałem się przemyśleć prowadzenie masy i wiązek, aby zminimalizaować przydźwięk sieciowy. Każde z napięć produkowane kaskadowym filtrem PI ma swoją oddzielną gwiazdę masy i zasilania.
Miałem przyjemność pomagać w serwisowaniu oryginalnego wzmacniacza Sansui AU-70. Pomierzyłem go gruntownie. Według mnie kultura jego pracy w zakresie przydzwięku sieciowego odstaje od współczesnych standardów. Z tego względu zdecydowałem się na wprowadzenie żarzenia DC dla przedwzmacniacza. To chyba ostatnia modyfikacja.
Tak zgrubnie wygląda projekt płytek:




Załączam moje schematy oraz oryginalne schemat Sansui AU-70 dla porównania.
Zapraszam do dyskusji. W następnym poście wstawię pomiary.
Pozdrawiam!