obudowa trafa
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Witam.
Temat jakby umarł, lub przynajmniej wpadł w letarg, więc może ciut go obudzę
.
Przeglądając niedawno kilkanaście roczników Młodego Technika "wpadła" mi w oko prasa śrubowa. Projekt jest zamieszczony w MT nr 10/61 s. 84. Jako że te kubeczki mogą nadal budzić zainteresowanie, pomyślałem, że czemu nie spróbować zrobić takiej prasy (w artykule napisano, że nacisk wynosi ok. 1,5 tony / cm2). Naturalnie, projekt projektem, a że w ilości siła, można go zmodyfikować. Karoserii auta z tego nie wytłoczymy, ale kubki na trafa...
Zakładam, że rdzeń transformatora byłby odkryty, zakryty byłby karkas, kubeczki o głębokości ok. 2-3cm.
Może ktoś już bawił się czymś takim i ma jakieś doświadczenia? W blasze miedzianej nie powinno być problemu z uzyskaniem takiego kształtu...
Pozdrawiam
p.s. Zdjęcie przedstawia rysunek prasy jako wykrojnika do form blaszanych, ale zamiast wykrojnika można założyć tłocznik. Ech... ten brak skanera...
W ostateczności przerysuję projekt i przepiszę artykuł, łącząc to w sensowną całość.
Temat jakby umarł, lub przynajmniej wpadł w letarg, więc może ciut go obudzę

Przeglądając niedawno kilkanaście roczników Młodego Technika "wpadła" mi w oko prasa śrubowa. Projekt jest zamieszczony w MT nr 10/61 s. 84. Jako że te kubeczki mogą nadal budzić zainteresowanie, pomyślałem, że czemu nie spróbować zrobić takiej prasy (w artykule napisano, że nacisk wynosi ok. 1,5 tony / cm2). Naturalnie, projekt projektem, a że w ilości siła, można go zmodyfikować. Karoserii auta z tego nie wytłoczymy, ale kubki na trafa...
Zakładam, że rdzeń transformatora byłby odkryty, zakryty byłby karkas, kubeczki o głębokości ok. 2-3cm.
Może ktoś już bawił się czymś takim i ma jakieś doświadczenia? W blasze miedzianej nie powinno być problemu z uzyskaniem takiego kształtu...
Pozdrawiam
p.s. Zdjęcie przedstawia rysunek prasy jako wykrojnika do form blaszanych, ale zamiast wykrojnika można założyć tłocznik. Ech... ten brak skanera...

W ostateczności przerysuję projekt i przepiszę artykuł, łącząc to w sensowną całość.
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Tłoczenie blachy wcale nie jest trywialnym zajęciem, wbrew pozorom.
Praskę można zrobić, czemu nie, śruby trapezowe, 2-zwojowe itp. czasem się pojawiają na Allegro, trzeba by to pospawać z jakichś ceowników czy czegoś, ale forma, Panie, forma! A trzeba by ich kilka sztuk różnych...
Może jestem pesymistą, ale bardziej przemawia do mnie lutowanie mosiądzu itp. operacje, niż domowe próby tłoczenia dekli - choć, jak widać po wyczynach Alka - nic nie jest niemożliwe
Pozdrawiam
Staszek
Praskę można zrobić, czemu nie, śruby trapezowe, 2-zwojowe itp. czasem się pojawiają na Allegro, trzeba by to pospawać z jakichś ceowników czy czegoś, ale forma, Panie, forma! A trzeba by ich kilka sztuk różnych...
Może jestem pesymistą, ale bardziej przemawia do mnie lutowanie mosiądzu itp. operacje, niż domowe próby tłoczenia dekli - choć, jak widać po wyczynach Alka - nic nie jest niemożliwe

Pozdrawiam
Staszek
Witam.
Najlepszego
Ani w projekcie, ani w mojej wypowiedzi nie ma nic z trywialności. Podchodzę do sprawy z największą powagą, a sam opis przedstawia zamysł projektanta sprzed... 45 lat.MalKontent pisze:Tłoczenie blachy wcale nie jest trywialnym zajęciem, wbrew pozorom.
Zgadza się. Śruby - jak sądzę - miałbym gdzie dorobić. Tokarze to nie dinozaury. Ogólnie - z materiałem nie powinno być kłopotu, ale... jak kolega słusznie zauważył, chodzi o to, co otrzymamy i za czego pomocą. Dlatego nie porywam się samodzielnie na wykonanie tylko zgłaszam problem szanownemu gremium pod debatę.Praskę można zrobić, czemu nie, śruby trapezowe, 2-zwojowe itp. czasem się pojawiają na Allegro, trzeba by to pospawać z jakichś ceowników czy czegoś, ale forma, Panie, forma! A trzeba by ich kilka sztuk różnych...
O... ttt... too... Z całym szacunkiem dla Alka - nie rozpoczynał On od budowy heptody, więc i my zacznijmy od prostego, jednego wzoru formy. Jeśli się sprawdzi - w czym problem rozszerzyć działalność?Może jestem pesymistą, ale bardziej przemawia do mnie lutowanie mosiądzu itp. operacje, niż domowe próby tłoczenia dekli - choć, jak widać po wyczynach Alka - nic nie jest niemożliwe

Najlepszego
Dosyć estetycznie wyglądają w roli ozdobnych osłon na trafa tandetne kubki ze stali nierdzewnej które można kupić za 3 - 4 zł w hipermarketach. Po usunięciu ucha (przez przecięcie ucha na dwie części a nastepnie ukręcenie) pozostają cztery małe ślady zgrzewu które widać tylko z tyłu wzmacniacza, do wnętrza kubka lutujemy (na dobrą pastę lutowniczą) uchwyty do przykręcenia i mocujemy "do góry nogami" do chasis. Kubek o średnicy 8 cm mieści trafo np TG5-53 (po skróceniu uszu do przykręcania) a są kubki o średnicach 9; 10; i 11 cm. Myślałem że wykorzystanie tych kubków to mój pomysł ale zauważyłem, że na allegro pokazał się wzmacniacz chyba właśnie tak wykonany.
Tłoczyłem kiedyś (będzie chyba z 10 lat temu) takie ozdobne dekle do motocykli z blachy stalowej 1mm i z aluminium 1,5mm. Jako praskę miałem przerobioną trochę (wzmocnienia) praskę introligatorską odzyskaną ze złomu.
Moje doświadczenia:
Przy tłoczeniu dekli ze stali używałem około 2x większego kawałka blachy niż wymagany i zawijałem brzegi. Zanim do tego doszedłem strasznie się fałdowały brzegi.
Blachę aluminiową wystarczyło podgrzać (odpuścić) lampą benzynową. Po ostudzeniu, na "wolnym powietrzu" blacha była doskonale kowalna.
Niektóre gatunki blachy stalowej też trzeba było wyżarzać. Najlepsze efekty uzyskiwałem z .... błotników od Żuka (kosztowały grosze).
Formy robiłem wykorzystując kawałek płyty stalowej z wyciętym kształtem na wypalarce plazmowej. Oba elementy po lekkim oszlifowaniu doskonale współpracowały ze sobą. Osiągałem głębokość tłoczenia około 20mm, przy prawie prostopadłych krawędziach.
Pozdrawiam.
PS: Próby robiłem za pomocą dużego imadła, też się sprawdziło w tej roli
Moje doświadczenia:
Przy tłoczeniu dekli ze stali używałem około 2x większego kawałka blachy niż wymagany i zawijałem brzegi. Zanim do tego doszedłem strasznie się fałdowały brzegi.
Blachę aluminiową wystarczyło podgrzać (odpuścić) lampą benzynową. Po ostudzeniu, na "wolnym powietrzu" blacha była doskonale kowalna.
Niektóre gatunki blachy stalowej też trzeba było wyżarzać. Najlepsze efekty uzyskiwałem z .... błotników od Żuka (kosztowały grosze).
Formy robiłem wykorzystując kawałek płyty stalowej z wyciętym kształtem na wypalarce plazmowej. Oba elementy po lekkim oszlifowaniu doskonale współpracowały ze sobą. Osiągałem głębokość tłoczenia około 20mm, przy prawie prostopadłych krawędziach.
Pozdrawiam.
PS: Próby robiłem za pomocą dużego imadła, też się sprawdziło w tej roli
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Witam.
A co się z nią stało 
Pytania z mojej strony: czy to...
...i to...
Pozdrawiam
p.s. A nie uchowały się zdjęcia Twych prac? Może inne?
MiałemPyra pisze:Tłoczyłem kiedyś (będzie chyba z 10 lat temu) takie ozdobne dekle do motocykli z blachy stalowej 1mm i z aluminium 1,5mm. Jako praskę miałem przerobioną trochę (wzmocnienia) praskę introligatorską odzyskaną ze złomu.



Pytania z mojej strony: czy to...
Moje doświadczenia:
Przy tłoczeniu dekli ze stali używałem około 2x większego kawałka blachy niż wymagany i zawijałem brzegi. Zanim do tego doszedłem strasznie się fałdowały brzegi.
...i to...
... jest ze sobą powiązane czy też w wyniku prób i błędów doszedłeś do wprawy? "Pierwej" były ręcznie wyginane brzegi, następnie wprawa i dobra forma pozwoliły na tłoczenie. Prawidłowo "deliberuję"?Formy robiłem wykorzystując kawałek płyty stalowej z wyciętym kształtem na wypalarce plazmowej. Oba elementy po lekkim oszlifowaniu doskonale współpracowały ze sobą. Osiągałem głębokość tłoczenia około 20mm, przy prawie prostopadłych krawędziach.

A z miedzianą/mosiężną miałeś styczność?Blachę aluminiową wystarczyło podgrzać (odpuścić) lampą benzynową. Po ostudzeniu, na "wolnym powietrzu" blacha była doskonale kowalna.
Niektóre gatunki blachy stalowej też trzeba było wyżarzać. Najlepsze efekty uzyskiwałem z .... błotników od Żuka (kosztowały grosze).
Pozdrawiam
p.s. A nie uchowały się zdjęcia Twych prac? Może inne?
Praska stoi w garażu u rodziców, czasem jak robię jakiś motor, to się przydaje, do wyciskania łożysk, panewek itp.
"miałem" oznaczało tylko cel zastosowania....
Obie wypowiedzi są powiązane. Przy tłoczeniu, forma "wciągała" blachę i powodawała pofałdowanie brzegów, tak więc stopniowo próbowałem różnych "patentów" i doszedłęm do optymalnego (moim zdaniem) rozwiązania. Zagięcie brzegów nie było duże wystarczyła krawędź 5 - 10mm.
Blacha miedziane była "najwdzięczniejszym" materiałem, bo dodatkowo umożliwiała lutowanie (wtedy jeszcze nie miałem migomatu), ale niestety stosunkowo drogim. Z mosiążną nie próbowałem.
Niestety byłem wtedy mniej "osprzęciony" niż teraz i nie fotografowałem szczegułów
"miałem" oznaczało tylko cel zastosowania....
Obie wypowiedzi są powiązane. Przy tłoczeniu, forma "wciągała" blachę i powodawała pofałdowanie brzegów, tak więc stopniowo próbowałem różnych "patentów" i doszedłęm do optymalnego (moim zdaniem) rozwiązania. Zagięcie brzegów nie było duże wystarczyła krawędź 5 - 10mm.
Blacha miedziane była "najwdzięczniejszym" materiałem, bo dodatkowo umożliwiała lutowanie (wtedy jeszcze nie miałem migomatu), ale niestety stosunkowo drogim. Z mosiążną nie próbowałem.
Niestety byłem wtedy mniej "osprzęciony" niż teraz i nie fotografowałem szczegułów
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Witam.
...
Ale... jeśli nie sprawiłoby Ci kłopotu zrobienie zdjęcia (kiedyś, przy okazji "obiadowej" wizyty) formy i tłocznika, byłbym wdzięczny. Właściwie, chodzi mi o odstęp pomiędzy krawędziami, czy jak kto woli - miejsce na zagięcie.
Czy miałeś kilka form i tłoczników czy też wszystko było "na jedno kopyto"?
Proszę moderatorów o wybaczenie wątpliwie lampowego tematu (prędzej metalurgicznego) a i Ciebie - Pyro, proszę o cierpliwość, za co wszystkim serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Ufff... bo myślałem, że trafiła tam, skąd "przyszła"Pyra pisze:Praska stoi w garażu u rodziców, czasem jak robię jakiś motor, to się przydaje, do wyciskania łożysk, panewek itp.
"miałem" oznaczało tylko cel zastosowania....

Echem... dziś też tania nie jest, ale o ile nie będę robił kubków w ilościach hurtowych, tego co mam powinno mi starczyć.Obie wypowiedzi są powiązane. Przy tłoczeniu, forma "wciągała" blachę i powodawała pofałdowanie brzegów, tak więc stopniowo próbowałem różnych "patentów" i doszedłęm do optymalnego (moim zdaniem) rozwiązania. Zagięcie brzegów nie było duże wystarczyła krawędź 5 - 10mm.
Blacha miedziane była "najwdzięczniejszym" materiałem, bo dodatkowo umożliwiała lutowanie (wtedy jeszcze nie miałem migomatu), ale niestety stosunkowo drogim. Z mosiążną nie próbowałem.
Ale... jeśli nie sprawiłoby Ci kłopotu zrobienie zdjęcia (kiedyś, przy okazji "obiadowej" wizyty) formy i tłocznika, byłbym wdzięczny. Właściwie, chodzi mi o odstęp pomiędzy krawędziami, czy jak kto woli - miejsce na zagięcie.
Czy miałeś kilka form i tłoczników czy też wszystko było "na jedno kopyto"?
Proszę moderatorów o wybaczenie wątpliwie lampowego tematu (prędzej metalurgicznego) a i Ciebie - Pyro, proszę o cierpliwość, za co wszystkim serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
- jdubowski
- moderator
- Posty: 928
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
- Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk
Praski nie ma co robić, wystarczy zrobić ramę z ceownika. Zamiast patentu ze śrubą zastosować można zwykły podnośnik hydrauliczny, chiński wyrób z hipoermarketu za 20 zł.MalKontent pisze: Praskę można zrobić, czemu nie, śruby trapezowe, 2-zwojowe itp. czasem się pojawiają na Allegro, trzeba by to pospawać z jakichś ceowników czy czegoś, ale forma, Panie, forma! A trzeba by ich kilka sztuk różnych...
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Nie wiem czy się jakaś forma uchowała, bo pamiętam że kilka wydałem kumplowi.
Służyły mi one do wyrobu zakrętek do zbiorników paliwa i oleju, oraz filtrów powietrza. Głębokości tłoczenia nie były duże okoł 15mm.
Szczelina na blachę miała około 1,5 grubości blachy, przy mniejszej szczelinie zdażało się przerywanie materiału na zgięciu. Ciężko było uzyskać tak dokładne prowadzenie stempla.
Może dziś mi się uda zrobić kilka zdjęć gotowych elementów.
Pozdrawiam
Służyły mi one do wyrobu zakrętek do zbiorników paliwa i oleju, oraz filtrów powietrza. Głębokości tłoczenia nie były duże okoł 15mm.
Szczelina na blachę miała około 1,5 grubości blachy, przy mniejszej szczelinie zdażało się przerywanie materiału na zgięciu. Ciężko było uzyskać tak dokładne prowadzenie stempla.
Może dziś mi się uda zrobić kilka zdjęć gotowych elementów.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Witam !
Dlaczego nie z blachy metodą wyginania i lutowania, ja nie potrafię uzyskać obłych kantów, spójrz na fotki
A już szczególnie blacha kwiatowa nie nadaje się do malowania, jakaś blać tłusta, czy co , lakier odpada sam.
Eksperymetujemy dalej, bądźcie dobrej myśli, kupiłem podnośnik 2 tony, widziałem ramę z ceowników. Widziałem też drewo grab i buk i jesion , do form i stempli do blach miedzianych, cierpliwości...
pzdr pasio
Dlaczego nie z blachy metodą wyginania i lutowania, ja nie potrafię uzyskać obłych kantów, spójrz na fotki
A już szczególnie blacha kwiatowa nie nadaje się do malowania, jakaś blać tłusta, czy co , lakier odpada sam.
Eksperymetujemy dalej, bądźcie dobrej myśli, kupiłem podnośnik 2 tony, widziałem ramę z ceowników. Widziałem też drewo grab i buk i jesion , do form i stempli do blach miedzianych, cierpliwości...
pzdr pasio
-
- 3 posty
- Posty: 3
- Rejestracja: wt, 30 grudnia 2003, 11:41
- Lokalizacja: Trzebnica
Tak sobie czytam wasze posty i wpadł mi do głowy pomysł
przeciesz takie puszki są prawie gotowe w starszych autach na rególatorach napięcia wystarczy je troche przystosować do swoich potrzeb. Na pewno na szrotach wala się tego pełno, ja sam znalazłem 2 od maluch i 5 od syreny aluminiowe, narazie czekają bo czasu brakuje, wiosna idzie no i wiecie..... A co do prasy to mam dostęp do nich w pracy tylko kto zrobi taki przyrząd do tłoczenia, jednak jeśli ktoś się zdobędzie na odwagę to ja mogę wytłoczyć nawet kilka tysięcy takich puszeczek
pozdrawiam Przemek

pozdrawiam Przemek
Przemol