Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Dostałem od znajomego w ramach z okazji czyszczenia piwnicy.
ZS-65 produkcji polskiej. Posiada dwa wyjścia napięcia przemiennego 6,3V (ok. 7V napięcia jałowego) o maksymalnym prądzie 5A i jedno wyjście stabilizowane, płynnie regulowane w zakresie od 0 do ok. 412V i maksymalnym prądzie 400mA.
Fajne jest to, że ma selektor napięcia na front panelu od 210-240 V.
Poza tym dwa pokrętła ustawiania napięcia wyjściowego 0-100-200-300 V + 0-10-20...100 V + 0-12 V (płynne) - stąd łącznie 412 V. Prąd w dwóch zakresach 100 mA i 400 mA, wyjścia żarzenia.
Stopień mocy jest na na lampach EL86 - chyba z 10 sztuk. Ogólnie jest w zadziwiająco dobrym stanie. Zrobiłem oględziny w celu ujawnienia defektów - jeden elektrolit poziomo ewidentne ze "zgremniałą" uszczelką - wymieniłem na nowy. Założyłem także oprawkę żaróweczki i żaróweczkę "Sieć". Wyjąłem lampy, wyczyściłem z kurzu i włączyłem go przez miliamperomierz i autotransformator aby pomału zaformować elektrolity. Podnosiłem napięcie co 50 V przez 5h.
Założyłem lampy i uruchomiłem. Ogólnie działa. Napięcie da się ustawiać skokowo. Płynna regulacja także działa. Da się ustawić "0" na zero. Pokładowy miliamperomierz też jest sprawy. Działa ograniczenie prądowe. Natomiast napięcie wyjściowe da się ustalić na max. 300 V - po ustawieniu wszystkich nastaw na max, tj. 300 V + 100 V + 12 V.
Zastanawiam się co może powodować, że nie da się osiągnąć pełnego napięcia 412 V. Może ma ktoś jakiś pomysł? Niestety, nie mam do niego dokumentacji i wątpię aby ktoś takową miał. To jest konstrukcja z ZDZ'ów, więc produkcja była nieduża i w sumie to rzadki zasilacz. Sam pierwszy raz taki widzę. Niemniej jest to konstrukcja solidnie wykonana - muszę przyznać.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: Marek7HBV »

Jakie jest napięcie stałe na prostowniku przy maksymalnych nastawach? Bez obciążenia powinno być z 500V ,a to wymagałoby raczej przełączania także na prostowniku napięcia zmiennego dla niższych zakresów. :D
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Tam to jest dość zawiłe, bo trafo jest z wieloma odczepami. Spróbuję to sprawdzić. Zasilacz jest z 1968 - mniej więcej (po napisach tak wnioskuję). Spróbuję ustalić ile jest na napięcia na prostowniku.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Sprawdziłem co się da na szybko. Napięcie między katodą a anodą wynosi około 320 V natomiast między anodą a ujemnym (o ile dobrze zapamiętałem) biegunem zasilania 570 V.

Jeszcze kilka zdjęć:
Załączniki
IMG_20230710_193618875.jpg
IMG_20230710_193700716.jpg
IMG_20230710_193708864.jpg
IMG_20230710_193716634.jpg
IMG_20230710_193726926_HDR.jpg
IMG_20230710_212657144.jpg
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Lampy wszystkie pracują - 2x STR85 + 4xEF86 + 10xEL86. Stan rezystorów i kondensatorów też nie budzi zastrzeżeń - większość sprawdziłem mostkiem.
Rozumiem, że funkcję prostownika dla napięcia anodowego spełnia któraś z lamp? Niestety wiązki są szyte, więc trudno na szybko odnaleźć się w gąszczu połączeń, tym bardziej, że transformator ma dość dużo odczepów.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: Marek7HBV »

Istny skarb {wykopany z piwnicy :lol: }. Prostowanie jest na diodach DK. :D
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Marek7HBV pisze: wt, 11 lipca 2023, 10:56 Istny skarb {wykopany z piwnicy :lol: }. Prostowanie jest na diodach DK. :D
Nie śmiałbym przypuszczać, że diody DK-xx mają aż tak wysokie napięcie pracy. :lol:
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Z tego wynika, że DK-60 znosi napięcie 300 V natomiast DK-61aż 500 V - przy pełnym mostku i prądzie 0,6 A.
Tu mamy napięcie wyjściowe zasilacz na poziomie 420 V max. i prąd do 0,4 A, więc stąd diody takie. Diody sprawdziłem i wygląda na to, że wszystkie są sprawne.
Jednak dalej mam zagadkę, dlaczego napięcie wyjściowe wynosi tylko ~300 V ?
Załączniki
DK61_CEMI.pdf
(257.4 KiB) Pobrany 39 razy
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1454
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: salicjonał »

Super urządzenie, jakby Koledze było zbyteczne, to mógłbym je zagospodarować. Diody prostownicze zapewne są połączone szeregowo i wtedy, z ilości, wynikałoby, że dostarczają napięcia głównego i pomocniczego, które jest ujemne względem masy i służy do zasilania wzmacniacza błędu przy niskich napięciach wyjściowych. Odpowiedni spadek napięcia występuje na równoległych lampach EL86 - jakie napięcie istnieje na anodach? Powinno przewyższać 420V ( w tym punkcie napięcie jest wyprostowane i odfiltrowane). Jeżeli tak jest, a nie da się go uzyskać na wyjściu, to trzeba sprawdzić wzmacniacz błędu. Może być ciekawie zrealizowany - warto napisać schemat samego wzmacniacza.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: Romekd »

Czołem.
^ToM^ pisze: wt, 11 lipca 2023, 13:16 Z tego wynika, że DK-60 znosi napięcie 300 V natomiast DK-61aż 500 V - przy pełnym mostku i prądzie 0,6 A.
Tu mamy napięcie wyjściowe zasilacz na poziomie 420 V max. i prąd do 0,4 A, więc stąd diody takie. Diody sprawdziłem i wygląda na to, że wszystkie są sprawne.
Jednak dalej mam zagadkę, dlaczego napięcie wyjściowe wynosi tylko ~300 V ?
Czy przy tym maksymalnym napięciu wyjściowym układ w dalszym ciągu stabilizuje napięcie wyjściowe? Jeśli tak, to błąd leży gdzieś w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego lub w źródle napięcia referencyjnego, z którym porównywalne jest napięcie wyjściowe. Jeżeli od pewnego poziomu regulacji dalsze podnoszenie napięcia regulatorami nie podnosi już napięcia wyjściowego, to przyczyną może być za niskie napięcie na anodach lamp szeregowej stabilizacji, ale wtedy napięcie wyjściowe byłoby już niestabilizowane, a przy obciążeniu wyjścia spadałoby jeszcze bardziej i mogłaby się pojawiać większa składowa tętnień 100 Hz. Czy takie efekty występują?

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

salicjonał pisze: śr, 12 lipca 2023, 20:43 ....odpowiedni spadek napięcia występuje na równoległych lampach EL86 - jakie napięcie istnieje na anodach? Powinno przewyższać 420V ( w tym punkcie napięcie jest wyprostowane i odfiltrowane). Jeżeli tak jest, a nie da się go uzyskać na wyjściu, to trzeba sprawdzić wzmacniacz błędu. Może być ciekawie zrealizowany - warto napisać schemat samego wzmacniacza.
Na anodach istnieje napięcie takie samo jak na wyjściu - około 300 V. Jednak sprawa nie jest taka oczywista, bo mówisz o napięciu anodowym względem jakiego punktu: katody, szasi, czy zacisku wyjściowego zasilacza?
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: ^ToM^ »

Romekd pisze: śr, 12 lipca 2023, 21:13 Czy przy tym maksymalnym napięciu wyjściowym układ w dalszym ciągu stabilizuje napięcie wyjściowe? Jeśli tak, to błąd leży gdzieś w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego lub w źródle napięcia referencyjnego, z którym porównywalne jest napięcie wyjściowe. Jeżeli od pewnego poziomu regulacji dalsze podnoszenie napięcia regulatorami nie podnosi już napięcia wyjściowego, to przyczyną może być za niskie napięcie na anodach lamp szeregowej stabilizacji, ale wtedy napięcie wyjściowe byłoby już niestabilizowane, a przy obciążeniu wyjścia spadałoby jeszcze bardziej i mogłaby się pojawiać większa składowa tętnień 100 Hz. Czy takie efekty występują?

Pozdrawiam
Romek
Wydaje mi się, że stabilizuje w całym zakresie, ale sprawdzę to w takim razie. Tam są dwie lampy stabilizujące i jest na nich - po zagrzaniu się 85 V.
Ciekawostka: gdy włączę zasilacz i zaczyna się rozgrzewać to napięcie na zaciskach wyjściowych rośnie i nagle pojawia się aż do ponad 500 V i następnie jak zaświecą się owe stabilizatory to napięcie stabilizuje się na max 320 V i to jest max jaki się da uzyskać.

Jak mam podejrzenia, że coś może być namieszane w okolicach przełącznika napięć, gdyż widać tam ślady jakiejś naprawy. Mógł ktoś pozamieniać przewody idące do tych przełączników.
Niestety nie mam schematu i nie jestem w stanie ustalić czy są podłączone prawidłowo. Rozrysowanie tego urządzenia na papier jest oczywiście możliwe, ale bardzo pracochłonne.
Gdybyśmy mieli schemat to sprawa okazałaby się zapewne prosta. Zasilacz pochodzi z ZEGu-Tychy, kóry już dawno został zaorany i tylko taka pamiątka po nim została ;)
W ogóle dziękuję wszystkim za porady.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: Marek7HBV »

Przy testowaniu i naprawie wskazane jest połączenie wyjścia ,,-,, {lewy konektor} z masą {środkowy konektor}. Uniknie się wtedy błędów pomiarów lub nieprawidłowej interpretacji.
65.jpg
Stabilizatory powinny zapalać się natychmiast po włączeniu zasilania i żadnego 500 nie powinno być na wyjściu {konektory ,,-,, , ,,+,, . :D
Załączniki
65.jpg
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: Marek7HBV »

Oczywiście istnieje też możliwość że stabilizatory jarzeniowe są zasilane ze żródła prądowego na lampie.I w instrukcji obsługi ostrzegają by przed użyciem wygrzać urządzenie przez 15 minut. Byłaby to jednak wada projektu. :D
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1454
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz stabilizowany ZS-65 (lampowy)

Post autor: salicjonał »

Wydaje się niemożliwe, aby na anodzie lampy było takie samo napięcie, jak na wyjściu- katodzie. Zawsze występuje spadek na oporności wewnętrznej lampy, co widać na schemacie. Ilość lamp EF86 wskazuje na bardzo rozbudowany wzmacniacz błędu, przy którym nie trudno o jakieś niedopasowanie napięciowe.
Załączniki
stabilizator.jpg
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
ODPOWIEDZ