Transformator K-211
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Transformator K-211
Posiadam taki transformator. Jedyny napis na naklejce jak w tytule. Kształtki EI 102 gr. pakietu 5 cm. Jeżeli mnie pamięć nie myli był w jakimś tranzystorowym wzmacniaczu jako trafo głośnikowe. W jakim to było wzmacniaczu ?. Może u kogoś leży i chce się pozbyć. Pozdr. Adam
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
To będziesz musiał brachu to poodwijać i nawinąć na nowo... Mam dwa rdzenie z karkasami od tych traf- drut poodwijałem i sprzedałem na złom, było tego chyba z 0,5kg w jednym transformatorze. Mam te rdzenie, mogę komuś opylić jakby co
.

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Zamierzam na tym transformatorze nawinąć pierwotne całe 1680 zw i wtórne dla 8 om 88 zw. Przekrój rdzenia 17,5 cm2. Pirwotne 4 sekcje śr. 0,3 mm , wtórne 5 sekcji śr. 0,45 połączone równolegle. EL 34 x2, zasilanie 420 v RAA przyjąłem 3,4kom. Jeżeli popełniam jakiś znaczący błąd to bardzo prosze o poprawki. Pozdr. Adam
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Transformator K-211
To jest ciekawe i potężne trafo. Wg pomiaru linijką,jego przekrój Qż wynosi ok. 25 cm2. To do czego doszedłem, tracąc na to ok. 2 dni, podaję : Trafo ma 10 uzwojeń. Po spadkach napięć doszedłem, że uzwojenia są jednakowe. łącząc osiem uzwojeń szeregowo (jako hipoteczne pierwotne) i dwa uzwojenie równolegle (jako hipotetyczne wtórne) , uzyskałem przekładnię(wyliczoną, wg pomiaru napięć 8,13). Indukcyjność tak połączonego uzwojenia pierwotnego wynosiła zmierzona testerem MG328 - 8,6 H. Prąd biegu jałowego przy zasileniu połączonych ( ośmiu) uzwojeń wynosił ok.77 mA. Zasilałem napięciem zmiennym AC 115,5 V ( bo takie miałem do dyspozycji z zasilacza). Tak sobie pomyślałem, że 6 szt lamp PL81 połączonych w układzie Push -pull, miałyby Raa równe 2, 5 Koma (dla jednej pary PL81) podzielone przez 3 co wynosi ok 800 omów. Przy głośniku (kolumnie 8 omów ) Raa wynosiłoby 8,13x8,13= 66,1 x 8 omów czyli 521 Omów. czyli już dość blisko wymaganego Raa. Ja nie za bardzo mam czas , (a i z chęciami coraz gorzej, mam 67 lat) . Ale ktoś może podejmie temat. Proszę tylko nie pytać jak połączyłem uzwojenia.? Po prostu poodłączałem (odlutowałem) wszystkie końcówki , a później łączyłem tak, by mi się napięcia sumowały (jest to żmudne, ale do wykonania, możliwe). Więcej nie wiem, może kiedyś do tego wrócę. Ale jak ktoś ma więcej czasu i samozaparcia, to przecież może podjąć ten temat. A może dać 8 szt PL81, wtedy wymagane Raa już będzie bardzo bliskie katalogowego. Lampy te są tanie jak przysłowiowy "barszcz". Ja kupiłem NOS- y po 3 (lub 4) PLN. A problem tak napięcia anodowego jak i żarzenia jest żaden. Podaję z pamięci, anodowe 170-200 V, a żarzenie 21,5 V przy 300 mA na jedna lampę. Żarzenie będzie zatem sumarycznie ok. 2,4 Ampera( 8 lamp) przy 21,5 voltach. Można swobodnie zrobić stabilizację na chińskich (gotowych i tanich ) modułach , LM2596, lub XL 4013 (symboli scalaków chyba nie pomyliłem- pierwsze 2-3 amperów, drugie 4-5 Amperów). Oczywiście po 4 ch uzwojeniach, trzeba wykonać odczep dla +A. Inaczej się nie da. Gdyby było na pierwotnym połączonych 9 uzwojeń , to indukcyjność wzrasta sporo do ponad 10 Henrów, ale nie można mieć punktu symetrycznego dla + A zasilania. Zygmunt_mt
Ostatnio zmieniony śr, 26 lipca 2017, 17:18 przez Zygmunt_mt, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Transformator K-211
Cos sie tobie pomyliło z tym transformatoremZygmunt_mt pisze:To jest ciekawe i potężne trafo. Zygmunt_mt
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Transformator K-211
A co ? Szanowny Kolego Boguś ? To podpowiedz ? Być może gdzieś jest błąd, tylko wskaż gdzie ? Bardzo chętnie się poprawię. Piszę o swoich doświadczeniach, sprzed kilku dni i podaję to, do czego doszedłem. Wcale się nie "mądrzę, " choć nieskromnie powiem, że elektroniką zajmuję się amatorsko, od mniej więcej pół wieku. Fakt, że lampami zajmowałem się jakieś 30-40 lat temu. Ale sądzę, że mam dość solidne podstawy. A teraz powoli już kończę z elektroniką , bo sił i chęci już coraz mniej.
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Transformator K-211
A Tobie napisałbym właśnie tak, nie "tobie" tak. Po prostu z szacunku. I ilość Twoich postów mam dokładnie tam, gdzie "plecy kończą swą szlachetną nazwę", jak mawiał mój Szanowny Kolega, dr inż. . Już nawet chyba habilitowany (Akademia Górniczo-Hutnicza) . Specjalizował się, (a może dalej to robi)w układach wzmacniaczy.Boguś pisze:Cos sie tobie pomyliło z tym transformatoremZygmunt_mt pisze:To jest ciekawe i potężne trafo. Zygmunt_mt
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Transformator K-211
Co jest nie tak z tym transformatorem ? Ano po pierwsze przekrój rdzenia, nie 25cm^2 tylko ledwo 17cm a to spora roznica. Fakt faktem ze to jest transformator głosnikowy jednak jest to transformator radiowezłowy do zasilania lini radiowezłowej o napięciu 50 lub 100V z polskiego tranzystorowego wzmacniacza 100watowego firmy Polkat wyjscie 4 omy, lub poprzez rzeczony transformator do zasilania lini. A na koniec wyjasnienie ze mam gdzies opinie o miejscu przechowywania przez Szanownego Kolegę moich postów a ich ilośc to wyłacznie moja sprawa. I po twojej odpowiedzi przeszła mi ochota na podpowiedzi i dalsza dyskusje w tym temacie.
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Transformator K-211
Na brak elementarnej kultury odpowiedziałerm tymże . Żadnych podpowiedzi nie potrzebuję. Dam sobie radę. Z tym przekrojem to istotnie masz rację. Ale ja napisałem , że zmierzone linijką. Teraz zmierzyłem suwmiarką cyfrową i grubość pakietu blach wynosi 51,5 mm, a szerokość zewnętrznych kolumn 2 x po 17 mm. Czyli uwzględniając oczywistą wiedzę dotyczącą, zależności pomiędzy szerokością kolumn środkowej i zewnętrznych , wychodzi brutto ok. 17,5 cm2. I to tyle z mojej niedokładności. Która zresztą, na pozostałe , podane przeze mnie dane, ma wątpliwy wpływ. Ale dla porządku sprawy, to koryguję. Reszta jest wszystko prawdą, chyba, że się gdzieś po prostu normalnie, pomyliłem. A, że transformator jest przeznaczony do wyjścia na tzw sieć , czyli podniesione napięcie (wychodzące z dość ciekawego układu mostkowego) , na tzw sieć (radiowęzłowe ) to insza, inszość. A jeszcze ciekawsze jest to, że w posiadanych przeze mnie 3 ch Forte 101s(jeden rozebrany) w jednej sztuce były dwa rzeczone K-211, a w dwóch pozostałych, tylko po jednym. Ale mniejsza o to. Nie widzę żadnych przeszkód, by ten transformator był zastosowany, do wzmacniacza lampowego. Oczywiście dostosowując niejako od tyłu wzmacniacz, do transformatora. Trafo wyjściowe , jest bowiem najdroższym elementem, wzmacniacza lampowego(cały czas mam na myśli wzmacniacz do gitary). Plusem tego trafa, jest również to, że uzwojenia są sekcjonowane, oraz umieszczone , na jednej kolumnie rdzenia. W przeciwieństwie, do czasami stosowanych, do takich wzmacniaczy (gitarowych), traf sieciowych jako wyjściowych, na rdzeniach zwijanych o dwu karkasach. Bodajże TS50/49(czy też TS40/59 dokładnie nie pamiętam). Lub też opisanego w którymś z moich postów trafa sieciowego TC250(od Rubina), na podstawie doświadczeń rosyjskich Kolegów. I to tyle. Informację podałem, dla tych Kolegów, którzy są , bądź będą tym zainteresowani. I nie zakładają, że coś się nie da, tylko podobnie jak ja, korzystają z czyichś doświadczeń. I czynią to, bez pokazywania, na "wejściu" swojego Ja, z założeniem że ich wiedza wynika z ilości napisanych postów. Bo to czasem, może być odwrotnie proporcjonalne. Pierwszy mój wzmacniacz , zbudowałem na 2xEL34 ok 1967 r. Transformator wyjściowy nawijałem ręcznie, bez żadnego sekcjonowania, a impregnowałem Hermetikiem. Takie były czasy. Nie było nic , lub prawie nic, a wszystkiego trzeba się było uczyć samemu, tu czy tam podglądając. A gitara Jolana "chodziła" na nim lepiej, niż na lampowym Regencie. Teraz są duuużo lepsze, bo prostsze czasy.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Transformator K-211
Czytam uwaznie ze zrozumieniem, nie czepiam się nikogo za literówke i nikogo nie OBRAŻAM. A Ty to zrobiłeś nie mając ku temu żadnego powodu. Zadalem konkretne pytanie ( na ktore zreszta odpowiedzialem też rzeczowo bo znam i mam kilka tych transformatorów) a co otrzymałem ? BLUZGI, bo tak a nie inaczej to nalezy zrozumieć. Nie znasz mnie nie wiesz nic o mnie a czepiasz się mnie, moich postów ich ilosci i jakości jak by cie ktos o to prosił, wywyzszasz się. Więc mi tu nie wyjzdżaj z kulturą.Zygmunt_mt pisze:Czytasz nieuważnie, bez zrozumienia, piszesz niepoprawnie(napisałeś POCHYBEL). I tyle, krótko. The end.
Teraz jest END
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Transformator K-211
Skoro już sobie wszystko wyjaśniliście to teraz proponuję powrót do tematu przewodniego 

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: pt, 30 grudnia 2011, 11:33
- Lokalizacja: Kraków
Re: Transformator K-211
Przedwczoraj rozebrałem ten transformator. Uzwojenie sklada się z 10-ciu sekcji, po 47(+/- 1 zwój bład liczenia), o średnicy mierzonej mikromierzem mechanicznym 0,84 mm. Trafo rzozbiera się bardzo łatwo. Nawet imadła nie potrzeba. Tak blaszki , jak i samo uzwojenie , impregnowane jest (pradopodobnie ) cerezyną. Ponieważ już go rozebrałem, i szkoda mi było składać, by nic z niego nie było, nawinąłem trafo głośnikowe. Mam taką prostą ręczną nawijarkę z licznikiem , przywiezioną wiele lat temu z Magnitogorska. Nawinąłem pierwotne w ilości 800 zwojow . T.zn. 200 zwojów, przekładka z papieru kondensatorowego, kolejno 200 zwojów, znów przekładka . Potem wtórne 25 zwojów (dla 4 Omów ) , odczep, plus kolejne 11 zwojów (8 Omów) , czyli razem wtórnego 36 zwojów. Potem znów 400 zwojów drugiej części piewotnego. Pierwotne drutem DNE fi 0,35, wtórne drutem fi 1,14 mm. Wtórne mogło by być z nieco grubszego drutu, ale kolejną grubość miałem ok. 1,65 mm, i obawiałem się , że może mi się całość nie zmieścić. Po nawinięciu całości , okazało się, że mogłem pierwotnego nawinąć nieco więcej n.p. po 450 do 500 zwojów, ponieważ zostało jeszcze trochę miejsca w oknie. Następny nawinę, już na pewno z większą ilością pierwotnego, lub zmienię (zwiększę ) grubość wtórnego. Próbowałem zmierzyć indukcyjność , UT 70, ale ponieważ wychodziły mi jakieś głupoty., podłaczyłem pierwotne pod napięcie ok.62 volty AC 50 Hz. Zmierzyłem prąd i ze znanego wzoru wyszła mi indukcyjność ponad 18 cie Henrów . Mam nadzieję, że się w wyliczeniu nie pomyliłem. Uzyskałem zatem trafo o Raa ok 4 kOmy , z przekładnią umożliwiającą podłaczenie głośnika 4 i 8 Omów. Nie wdając się w dywagacje, dlaczego przyjąłem akurat 800 zwojów pierwotnego (wyliczyłem tą ilość zwojów , z prostego przeliczenia indukcyjności przed rozebraniem i zależności indukcyjności od kwadratu ilości zwojów). Piszę to po to, iż może się kiedyś komuś, do czegoś przydać. Choćby nawet do jakiśchś oszacowań, a napisane na karteczce zwykle ginie. Qż wymienionego trafa wynosi z dużym przybliżeniem ok. 17,5 cm2.
P.S. Raa właśnie 4 kiloomy wybrałem nie bez powodu. Otóż takie Raa mają z dostatecznym dla praktyki przybliżeniem w układzie PP m.in. 2 xEL34; 2x6P3S ; 4 x EL84; 4x ECL86(PCL86) . A pewnie i kilka innych rodzajów .
P.S. Raa właśnie 4 kiloomy wybrałem nie bez powodu. Otóż takie Raa mają z dostatecznym dla praktyki przybliżeniem w układzie PP m.in. 2 xEL34; 2x6P3S ; 4 x EL84; 4x ECL86(PCL86) . A pewnie i kilka innych rodzajów .