Sowiecki moduł awioniki

Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2536
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Sowiecki moduł awioniki

Post autor: Einherjer »

https://youtu.be/E2qc4N6m_jQ Dużo "nocników" zamontowanych nóżkami do góry. I raj dla odzyskiwaczy palladu
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Sowiecki moduł awioniki

Post autor: Tomek Janiszewski »

Niestety te nocniki z racji takiego a nie innego montażu (wymaganego zresztą przez karty katalogowe w warunkach narażeń na wibracje i przyspieszenia: dołżny być żostko zakreplieny za korpus) mają najczęściej niewielkie szanse na drugie życie. Jeżeli nie stosuje się klipsów względnie nie wpuszcza się kapeluszy w owtory wywiercone w płytce - to zwykle klei się je do laminatu epoksidnoj smołoj. Tak najpewniej postąpiono z widocznymi w 14:10 tranzystorami wyglądającymi na: czarne i szarosine empety MP14, MP10 lub krzemowe MP103, MP104, lśniące złoconymi talerzykami 2T603 (duży) i 2T312 (mały). Tak samo przytwierdzone są empety (lub koty) widoczne w 16:34, tym razem srebrzyste, ale podobnie jak i poprzednie - z końcówkami ułożonymi w trójkąt). w 17:04 wyraźnie widać że je przyklejono: nawet jeśli tylko lakierem, to i tak jest to lakier termo- lub chemoutwardzalny i niedasie go zmyć acetonem lub innym rozpuszczalnikiem. Przy próbie oderwania tak przyklejonego nocnika w najlepszym razie odchodzi farba lub lakier jakim fabrycznie pokrywano pety, a jeśli żywica trzyma szczególnie mocno - pozostaje tylko... palenie płytki drukowanej nad gazem, i oderwanie nocników w odpowiedniej chwili, zanim płytka przepali się na wylot. Nie inaczej jest z rodzynkiem, jakim w tym konkretnym urządzeniu okazał się jedyny pokazany germanowy tranzystor w.cz. z wyprowadzeniami in-line. Może to być pet P416, najpewniej jednak giet 1T308. (1T zastępuje w oznaczeniu elementów wojskowych GT występujące w oznaczeniu elementów cywilnych, podobnie jak 2T odpowiada KT). Jedynie malutkiego kotka (najpewniej 2T301, 2T312 lub 2T306) widocznego w lewym dolnym rogu np. w 36:27 zamontowano całkiem normalnie, bo kapeluszem do góry i w tulejce dystansowej.
Nie będzie również wielkiego pożytku z petów P701 widocznych w 25:32. Wprawdzie te mośćnyje tranzystory są krzemowe, ale wykonano je zapożyczoną z epoki germanu technologią spławno-difuzjonnoj. W efekcie uzyskano co prawda fT=12,5 MHz ale rezystancje rozproszone są tak wielkie że napięcia nasycenia kolektor-emiter i kolektor-baza kształtują się na poziomie... 7 V(!) i to przy umiarkowanych prądach kolektora na poziomie 300 mA. Nasze buty BUYP52 reprezentowały w porównaniu z nimi światowy poziom; zapewne TEWA spiraciła je w z BDY23 które później CEMI wdrożyło do produkcji już zupełnie legalnie, w drodze licencji.
Tak więc cały sens w kanibalizacji tego ustrojstwa sprowadza się raczej tylko do odzysku dragmietałow...
Ostatnio zmieniony śr, 8 marca 2023, 07:53 przez Romekd, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Niepoprawna pisownia
ODPOWIEDZ