Tester bateri/akumulatorów?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2851
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
- Kontakt:
Tester bateri/akumulatorów?
Witam,
Podczas porządków przeprowadzkowych wśród wielu bardziej i mniej ciekawych rzeczy znalazłem coś takiego jak na zdjęciach:
Z opisu wynikałoby, że to jakiś wskaźnik kondycji baterii/akumulatorów? Opis na nim: "Draw enough to float all balls. Remove air bubbles by tapping gently. Number of floating balls indicates percent of charge".
Pierwszy raz coś takiego widzę, może ktoś powie coś więcej o tym wskaźniku, z jakich lat pochodzi??
Pozdrawiam,
A.
Podczas porządków przeprowadzkowych wśród wielu bardziej i mniej ciekawych rzeczy znalazłem coś takiego jak na zdjęciach:
Z opisu wynikałoby, że to jakiś wskaźnik kondycji baterii/akumulatorów? Opis na nim: "Draw enough to float all balls. Remove air bubbles by tapping gently. Number of floating balls indicates percent of charge".
Pierwszy raz coś takiego widzę, może ktoś powie coś więcej o tym wskaźniku, z jakich lat pochodzi??
Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Z jakich lat nie wiem, ale ten wskaźnik pokazuje (dla akumulatorów ołowiowych) gęstość kwasu, a co za tym idzie - stopień naładowania. W czasie ładowania i rozładowywania zachodzą reakcje chemiczne, zmienia się stężenie kwasu (spada przy ładowaniu), a więc i gęstość elektrolitu, miernik ten to zwykły areometr, ale wyskalowany w procentach naładowania a nie w g/cm³.
- ^ToM^
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Tester bateri/akumulatorów?
To po prostu aerometr kulkowy. W zależności od gęstości płynu wypływa w rurce pomiarowej odpowiednia ilość kul. Na obudowie jest opis skali do prawidłowego odczytu. Dziś już się takich nie używa, choć aerometry są nadal w powszechnym użyciu, tylko że mają inną konstrukcję.
Możesz spróbować wyczyścić go i użyć do sprawdzenia kondycji akumulatora samochodowego. Z tym, że to musi być bateria z korkami, bo inaczej nie ma jak zassać elektrolitu do pomiaru. Przed sprawdzaniem kondycji należy baterię naładować do pełna i wtedy sprawdzić każdą z cel.
Możesz spróbować wyczyścić go i użyć do sprawdzenia kondycji akumulatora samochodowego. Z tym, że to musi być bateria z korkami, bo inaczej nie ma jak zassać elektrolitu do pomiaru. Przed sprawdzaniem kondycji należy baterię naładować do pełna i wtedy sprawdzić każdą z cel.
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Czołem
Pozdrawiam
Romek
Tomku, palec Ci się omsknął, gęstość elektrolitu wzrasta podczas ładowania akumulatora kwasowego, a spada przy jego rozładowaniu. Korzystając z areometru należy pamiętać również, że gęstość elektrolitu zależy od jego temperatury i wraz z jej spadkiem rośnie (nie zmienia się stosunek kwasu do wody, ale objętość cieczy). Zmiana temperatury o 1°C wywołuje zmianę gęstości elektrolitu o 0,00066 g/cm3, co może wydaje się wartością niewielką, jednak mierząc gęstość roztworu kwasu w temperaturach mocno ujemnych należy wziąć to pod uwagę. Gęstość elektrolitu w naładowanym do 100% akumulatorze powinna wynosić ok. 1,28 g/cm3, a dla mocno rozładowanego akumulatora wartość ta potrafi spaść nawet do 1,15 g/cm3 (w temperaturze pokojowej). W akumulatorze, w którym płyty uległy zasiarczeniu, gęstość elektrolitu również jest mniejsza i nie da się jej już podnieść ładowaniem baterii.tszczesn pisze: ↑śr, 12 października 2022, 08:45 Z jakich lat nie wiem, ale ten wskaźnik pokazuje (dla akumulatorów ołowiowych) gęstość kwasu, a co za tym idzie - stopień naładowania. W czasie ładowania i rozładowywania zachodzą reakcje chemiczne, zmienia się stężenie kwasu (spada przy ładowaniu), a więc i gęstość elektrolitu, miernik ten to zwykły areometr, ale wyskalowany w procentach naładowania a nie w g/cm³.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2945
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Na temat zasiarczonych akumulatorów i ich odsiarczania w sieci jest całe mnóstwo różnych wypowiedzi.
n.p.
https://laczynasnapiecie.pl/pytanie/jak ... akumulator.
Przed wyrzuceniem zasiarczonego akumulatora można to na nim sprawdzić. (a może akurat się uda?)
oczywiście nie dotyczy to n.p. akumulatorów litowo - jonowych.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
- szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Żeby zachęcić innych pochwalę się że uratowałem takiego trupa. Miałem stosunkowo nowy (pół roku) akumulator jakiejś tam firmy "Banner" model "PowerBull" (taki chiński bull
), 54Ah. Poleciałem na delegację i auto stało niepalone 5 miesięcy. Stara meganka nie ma odłączenia podnapięciowego i akumulator obciążony ciągle alarmem itp. się wyczerpał (zapomniałem odłączyć). Przytachałem go do domu gdzie multimetr wskazał... 0,9V. Stwierdziłem że coś nie halo z multimetrem, i pojechałem po Fluke do pracy, tenże jednak wskazał że akumulator istotnie ma... 895mV
(Na całość, nie na celę!). Sprawdziłem poziom elektrolitu, podpiąłem zasilacz laboratoryjny ustawiając go na 12,6. Popłynął prąd... 14mA. Ustawiłem na 13,8V - 18mA. Zostawiłem. Po 4 godzinach płynął prąd 100mA. Po 8 godzinach płynęło pół ampera. Po dobie płynęły 2A, ustawiłem na tyle ogranicznik w zasilaczu i ładowałem, później na chwilę podniosłem do 14,4V. Zaniosłem do auta, rozładowałem trochę stojąc na światłach, naładowałem jeżdżąc. Akumulator służy do dziś (1,5 roku). Pojemności nie mierzyłem, pewnie z 1/5 fabrycznej, niemniej nawet przy -13 kręcił bez problemu.


Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2851
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
- Kontakt:
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Dziękuję za wszystkim za odpowiedzi
Tak myślałem, że trzeba zassać elektrolit z akumulatora, ale nie miałem pewności. Ale raczej teraz bardziej użyteczny jest woltomierz niż taki przyrząd 
Pozdrawiam,
A.


Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Oj, bo pisałem z głowy zaraz po wstaniu. Sam nie miałem w praktyce okazji korzystać z takich przyrządów, nie używałem akumulatorów z kwasem luzem.
- szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Tester bateri/akumulatorów?
A tu bym się nie do końca zgodził. W domu oczywiście tak. Pomiar napięcia musi być wykonywany pod obciążeniem (które w przypadku akumulatora innego niż samochodowy może nie zawsze być pod ręką), a zależność U=f(stopień naładowania) nie jest taka prosta. Do dużych akumulatorni gdzie są akumulatory "otwarte", serwisowane są akumulatory trakcyjne (do wózków itp) są produkowane nadal przyrządy do analizy zawartości H2SO4 i to kosztujące słone pieniądze: https://wiki.anton-paar.com/pl-pl/gesto ... roup-45171
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Mając kiedyś dostęp do używanych akumulatorów miałem okazję poeksperymentować. Akumulatory bezobsługowe ( bez korków) udawało mi się reanimować. Po nawierceniu otworów w miejscu gdzie powinny być korki okazywało się że płyty do połowy są suche. Po dolaniu wody i podładowaniu przez 2-3 doby prądem ok. 1 A akumulator śmigał jak nowy, pod warunkiem że stan rozładowania nie trwał zbyt długo. Trafiały mi się akumulatory prawie nowe ( tych było mi żal ) z przerwanym połączeniem między celami. Przy poborze paru amper napięcie nawet nie siadało ale pod obciążeniem rozrusznika już tak. Aerometru używam przed podłączeniem do ładowania jak i po naładowaniu. Uważam że pomiar gęstości elektrolitu dobrze odzwierciedla kondycję akumulatora. W starych czarnych akumulatorach wiarygodnym pomiarem był pomiar napięcia na poszczególnych celach pod obciążeniem, niestety, we współczesnych akumulatorach niemożliwy.
- ^ToM^
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Ww. akumulator został bezpowrotnie zniszczony i jego pojemność jest ułamkiem znamionowej. Natomiast akumulator Banner jest produkcji Austriackiej i jest to dobrej jakość wyrób - na pewno nie chiński. Niemniej jednak czy jest to bateria prod. europejskiej, azjatyckiej czy nawet USA to zasadza działania jest identyczna i skutki głębokiego rozładowania i utrzymywania go w takim stanie przez całe miesiące dają zawsze taki sam efekt - czyli zwrot do huty.szalony pisze: ↑śr, 12 października 2022, 17:06 Żeby zachęcić innych pochwalę się że uratowałem takiego trupa. Miałem stosunkowo nowy (pół roku) akumulator jakiejś tam firmy "Banner" model "PowerBull" (taki chiński bull), 54Ah. Poleciałem na delegację i auto stało niepalone 5 miesięcy. Stara meganka nie ma odłączenia podnapięciowego i akumulator obciążony ciągle alarmem itp. się wyczerpał (zapomniałem odłączyć). Przytachałem go do domu gdzie multimetr wskazał... 0,9V. Stwierdziłem że coś nie halo z multimetrem, i pojechałem po Fluke do pracy, tenże jednak wskazał że akumulator istotnie ma... 895mV
(Na całość, nie na celę!). Sprawdziłem poziom elektrolitu, podpiąłem zasilacz laboratoryjny ustawiając go na 12,6. Popłynął prąd... 14mA. Ustawiłem na 13,8V - 18mA. Zostawiłem. Po 4 godzinach płynął prąd 100mA. Po 8 godzinach płynęło pół ampera. Po dobie płynęły 2A, ustawiłem na tyle ogranicznik w zasilaczu i ładowałem, później na chwilę podniosłem do 14,4V. Zaniosłem do auta, rozładowałem trochę stojąc na światłach, naładowałem jeżdżąc. Akumulator służy do dziś (1,5 roku). Pojemności nie mierzyłem, pewnie z 1/5 fabrycznej, niemniej nawet przy -13 kręcił bez problemu.
To, że samochód odpala to tylko zasługa wysokiej jakości wyrobu jakim jest Banner. Siarka z elektrolitu nie była w stanie przereagować całego ołowiu, bo Banner nie oszczędza i jest go tam więcej niż trzeba. To spowodowało, że ładowanie pozwoliło jednak na odzyskanie części pojemności zwracając siarczan do elektrolitu. Nie z każdym innym akumulatorem takie coś by się powiodło.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
- szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Tester bateri/akumulatorów?
Jak będę wymieniał to spróbuję zmierzyć pojemność. Sądzę że istotnie jest to tylko kilka Ah.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità