... to ciekawe



Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
... to ciekawe
Witam!CHOPIN66 pisze: ↑pt, 15 kwietnia 2022, 16:15 Taki status jest w zwrocie na eBay . Odsyłajlampy przydadzą się przy teście a potem powędrują do Mende 139WL a druga będę miał do projektu radia UKF na RES094(wzmacniacz w.cz) i RE034/084 (detektor superreakcyjny)
Zaopatrzyłem się też w Graciarnia Świnoujście w odtwarzacz CD Philipsa z lat 80/90 ( jeszcze bez wyjścia optycznego) .
Jest to Philips CD130/00B wprowadzony w roku 1989 . Jestem zdania że , jak kupować CD to tylko z przed ery CD-ROM czyli z lat 80 . Dlaczego ? Bo wtedy montowane były lasery z soczewkami szklanymi . Soczewki plastykowe zaczęto stosować w latach 90 po upowszechnieniu się właśnie napędów CD-ROM kiedy zaczęli iść na ilość . W domu mam też Technicsa SLP 111 z 1986 . W Technicsa nie ma się co pchać z racji użycia lasera SOLAP 1200 który kosztuje prawie 2 tys dol. Mojego mam od dziadka który kupił go razem z wieżą Sanyo w Holandii . Jakie było moje zaskoczenie jak w kolumnach Sanyo od tej wieży siedziały głośnik unitry . Kolumny kupione w Holandii.Szrot majster pisze: ↑pn, 18 kwietnia 2022, 23:48Witam!CHOPIN66 pisze: ↑pt, 15 kwietnia 2022, 16:15 Taki status jest w zwrocie na eBay . Odsyłajlampy przydadzą się przy teście a potem powędrują do Mende 139WL a druga będę miał do projektu radia UKF na RES094(wzmacniacz w.cz) i RE034/084 (detektor superreakcyjny)
Zaopatrzyłem się też w Graciarnia Świnoujście w odtwarzacz CD Philipsa z lat 80/90 ( jeszcze bez wyjścia optycznego) .
A że tak zapytam: czy to czasem Philips 104?
Miałem kiedyś takiego cudaka, kupionego jako "prawie trup, czyta ale nie gra" za 20zł. Był tam urwany gdzieś ekran i jeden kanał, czasem po przywaleniu pięściąw obudowę zaczynał grać.
Niestety brak miejsca mi wtedy mocno doskwierał i sprzedałem go za 140zł, klient mi napisał, że naprawił w pół godziny i podziękował![]()
Żal mi tego CD-ka, ale ja nie jestem jakimś fanem płyt CD....kiedyś nie miałem kasy na oryginały, po piraty też nie było gdzie jechać a i Policja swojego czasu szarpała też kupujących te płyty...nie chciałem problemów. Latami słuchałem z kaset i winyla, potem mp3 i na koniec Spotify.
Tak więc od lat nie kupiłem nowej płyty CD a to co miałem, to zripowałem do FLAC i mam na serwerze NAS(konstrukcja DIY, ze starego terminala), płyty mi zawalają, z DVD bym też tak zrobił, zwłaszcza, że HDD 500GB i to nowe, to nie taki wydatek a oszczędność miejsca i wygoda przeogromna![]()
Stare CD-ki Philipsa były na takim laserze
https://www.google.com/search?q=cdm1+ph ... Fozgved_WM
Było to wieczne(szklane soczewki), niestety dziś taki CD to audiofilski rarytas i dość drogi....śmieci typu KSS-150, KSS-210A i CD-ki do nich, to na
PSZOK-ach leżą na kupach, nikt tego nie naprawia bo i po co.
Ogólnie w kwestii CD jest wybór "między zarazą a cholerą" jak niegdyś w polityce w Niemczech......jest szajs typu AUNA, sprzedawany na giełdach i Allegro, używane odtwarzacze na wykończeniu, potem nowe Yamahy i Denony, gówniane i plastikowe do bólu i konstrukcje typu Creek, Naim,Vincent i inne "hi-end", mocno drogie i nie warte tych pieniędzy nawet w 1%(tak naprawdę to trochę tylko lepsze od tych z początku lat 90-tych).
Witam!CHOPIN66 pisze: ↑wt, 19 kwietnia 2022, 11:29Jest to Philips CD130/00B wprowadzony w roku 1989 . Jestem zdania że , jak kupować CD to tylko z przed ery CD-ROM czyli z lat 80 . Dlaczego ? Bo wtedy montowane były lasery z soczewkami szklanymi . Soczewki plastykowe zaczęto stosować w latach 90 po upowszechnieniu się właśnie napędów CD-ROM kiedy zaczęli iść na ilość . W domu mam też Technicsa SLP 111 z 1986 . W Technicsa nie ma się co pchać z racji użycia lasera SOLAP 1200 który kosztuje prawie 2 tys dol. Mojego mam od dziadka który kupił go razem z wieżą Sanyo w Holandii . Jakie było moje zaskoczenie jak w kolumnach Sanyo od tej wieży siedziały głośnik unitry . Kolumny kupione w Holandii.Szrot majster pisze: ↑pn, 18 kwietnia 2022, 23:48Witam!CHOPIN66 pisze: ↑pt, 15 kwietnia 2022, 16:15 Taki status jest w zwrocie na eBay . Odsyłajlampy przydadzą się przy teście a potem powędrują do Mende 139WL a druga będę miał do projektu radia UKF na RES094(wzmacniacz w.cz) i RE034/084 (detektor superreakcyjny)
Zaopatrzyłem się też w Graciarnia Świnoujście w odtwarzacz CD Philipsa z lat 80/90 ( jeszcze bez wyjścia optycznego) .
A że tak zapytam: czy to czasem Philips 104?
Miałem kiedyś takiego cudaka, kupionego jako "prawie trup, czyta ale nie gra" za 20zł. Był tam urwany gdzieś ekran i jeden kanał, czasem po przywaleniu pięściąw obudowę zaczynał grać.
Niestety brak miejsca mi wtedy mocno doskwierał i sprzedałem go za 140zł, klient mi napisał, że naprawił w pół godziny i podziękował![]()
Żal mi tego CD-ka, ale ja nie jestem jakimś fanem płyt CD....kiedyś nie miałem kasy na oryginały, po piraty też nie było gdzie jechać a i Policja swojego czasu szarpała też kupujących te płyty...nie chciałem problemów. Latami słuchałem z kaset i winyla, potem mp3 i na koniec Spotify.
Tak więc od lat nie kupiłem nowej płyty CD a to co miałem, to zripowałem do FLAC i mam na serwerze NAS(konstrukcja DIY, ze starego terminala), płyty mi zawalają, z DVD bym też tak zrobił, zwłaszcza, że HDD 500GB i to nowe, to nie taki wydatek a oszczędność miejsca i wygoda przeogromna![]()
Stare CD-ki Philipsa były na takim laserze
https://www.google.com/search?q=cdm1+ph ... Fozgved_WM
Było to wieczne(szklane soczewki), niestety dziś taki CD to audiofilski rarytas i dość drogi....śmieci typu KSS-150, KSS-210A i CD-ki do nich, to na
PSZOK-ach leżą na kupach, nikt tego nie naprawia bo i po co.
Ogólnie w kwestii CD jest wybór "między zarazą a cholerą" jak niegdyś w polityce w Niemczech......jest szajs typu AUNA, sprzedawany na giełdach i Allegro, używane odtwarzacze na wykończeniu, potem nowe Yamahy i Denony, gówniane i plastikowe do bólu i konstrukcje typu Creek, Naim,Vincent i inne "hi-end", mocno drogie i nie warte tych pieniędzy nawet w 1%(tak naprawdę to trochę tylko lepsze od tych z początku lat 90-tych).
W zdrowej lampie elektrony uderzające w zwoje siatki pierwszej spowodują nagromadzenie się ładunku ujemnego, zatykającego lampę. Na tej zasadzie działa polaryzacja prądem wybiegu, stosowana w lampach napięciowych. W przypadku lamp mocy nie używa się jej, ponieważ punkt pracy uzyskany w ten sposób jest mało przewidywalny i zmienia się wraz ze zmianą jakości próżni w lampie.
W praktyce należy brać pod uwagę także upływność kondensatora sprzęgającego czy też ładunki elektrostatyczne z zewnątrz.Stan lampy też ma wpływ-to nie tylko próżnia ,elektrony i drutLisor pisze: ↑pt, 22 kwietnia 2022, 09:22 ... jak rozumiem brak rezystora 1M dotyczy siatki sterującej w ,,chorej lampie,, . Z kolei ten brak spowoduje brak przepływu pradu spoczynkowego przez lampę /chorą /.
Co ciekawe moje praktyczne doświadczenia z brakiem rezystora uziemiającego siatkę pierwszą są akurat odwrotne, w konsekwencji następował nadmierny przepływ prądu... czyli moje lampy mocy były zdrowe![]()
.