Odpalam zasilacz wzmacniacza lampowego czyli mostek + 2 x470uF/400V , wpinam woltomierzem i włączam . No i patrzę jak napięcie anodowe rośnie od 450V do 475V .Lampy się nagrzały i zaczęły pobierać pierwsze mA więc i napięcie zaczęło spadać i tak przy 474V nagle skwierczenie i bum( huk jak przy wstrzale z muszkietu ) i błysk . Szybko wyłączam parzę przebiło między rezystorem a śrubą mocująca TS40 do chassis pomimo ,że rezystor jest 1,5 cm nad tą śrubą . Siła eksplozji była tak duża ,że rozrzuciła odłamki lakieru po całym biurku
IMG_20220212_194635-01.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
CHOPIN66 pisze: sob, 12 lutego 2022, 20:33
przebiło między rezystorem a śrubą mocująca TS40 do chassis pomimo ,że rezystor jest 1,5 cm nad tą śrubą .
Ty to na serio? Żeby nastąpiło przebicie przez 1,5 cm potrzeba z 15 kV... Ten rezystor po prostu spłonął, bo takie warunki pracy mu zaaplikowałeś. Pierwszy kondensator ładuje się niemal natychmiast, drugi ładuje się przez ten rezystor, zatem ten rezystor przez chwilę dostaje niemal pełne napięcie pierwszego kondensatora. Widzę tam 2 czerwone paski, zatem jeśli miał 2,2 k to przez chwilę mogło przez niego popłynąć nawet 200 mA. A jeśli miał 220 omów?
CHOPIN66 pisze: sob, 12 lutego 2022, 20:33
Odpalam zasilacz wzmacniacza lampowego czyli mostek + 2 x470uF/400V , wpinam woltomierzem i włączam . No i patrzę jak napięcie anodowe rośnie od 450V do 475V
Kondensatory na 400V przy 475V anodowego? Odważny jesteś, widać lubisz efekty pirotechniczne...
Rezystor wygląda na małej mocy, zastosuj co najmniej 5W, a najlepiej jeszcze więcej.
A dwa 470uF to przy TS40 niepotrzebnie duża pojemność...
TS40/022 dostarcza napięcia 22V AC z niego zasilane jest żarzenie lamp ( 2xPL83 i 2xEF80 - lampy łączone szeregowo-równolegle co daje dwa szeregi po 21,5V 0,3A) oraz TS20/3 ( napięcie 22V podłączone do sekcji 12V co daje ok. 336V na pierwotnym co po przemnożeniu przez 1,41 co daje 475V DC bez obciążenie . Wyjaśnieniem może być ,że w momencie uszkodzenia rezystora powstała metaliczna mgiełka która po dotarciu do śruby spowodowała powstanie kanału przez który ładunek z kondensatora spektakularnie uciekł do masy . Rezystor ma 2W ale nie powinno go uszkodzić bo przez niego ma przepływać max 8mA w stanie spoczynku ( tyle wynosi suma prądów pobieranych przez anody i siatki lamp EF80 . Największe obciążenie jest na pierwszym elektrolicie - z niego są zasilane anody i siatki lamp PL83 .
Wypadało by zmienić te kondensatory na mniejszej pojemności i na 500V, lub dwa szeregowo na co najmniej 250V dać.
Tutaj powinny wystarczyć w zupełności dwa po 220uF, nie ma sensu pchać tu aż 2 x 470uF.
OTLamp pisze: sob, 12 lutego 2022, 22:05
Faktycznie, w takim wypadku po prostu drugi kondensator mógł przebić, chociażby na chwilę.
Mógł, tym bardziej, że to współczesny tani kondensator podłej jakości, to nie stare, które wytrzymywały znacznie więcej. Choć jak taki kondensator przebije to potrafi wewnątrz piękny łuk pociągnąć, aż do aluminiowego kubka i wypalić w nim dziurę
Olkus pisze: ndz, 13 lutego 2022, 00:14
Wypadało by zmienić te kondensatory na mniejszej pojemności i na 500V, lub dwa szeregowo na co najmniej 250V dać.
Tutaj powinny wystarczyć w zupełności dwa po 220uF, nie ma sensu pchać tu aż 2 x 470uF.
OTLamp pisze: sob, 12 lutego 2022, 22:05
Faktycznie, w takim wypadku po prostu drugi kondensator mógł przebić, chociażby na chwilę.
Mógł, tym bardziej, że to współczesny tani kondensator podłej jakości, to nie stare, które wytrzymywały znacznie więcej. Choć jak taki kondensator przebije to potrafi wewnątrz piękny łuk pociągnąć, aż do aluminiowego kubka i wypalić w nim dziurę
Pozdrawiam,
A.
Że był tani to się zgodzę kosztował 10,5 za szt.- ale firam raczej z tych lepszych YAGEO ( co by nie mówić firma Amerykańska z siedzibą na Tajwanie ) .
Albo dać napięcie 22V na pełne uzwojenie 24V w TS20/3 co da 201V AC po wyprostowaniu jakieś 260V DC . Wzmacniacz robię dla znajomego a on jest tak przewrażliwiony na punkcie brumu i zniekształceń ,że szkoda gadać. Potrafi usłyszeć źle ustawioną głowicę w magnetofonie podczas gdy większość będzie twierdzić ,że głowica jest ustawiona dobrze on będzie mówił ,że jest źle ustawiona .
A więc te kondensatory z którymi wydarzyła się opisana sytuacja poszły do kosza - Dostały takiego upływu , że MTESTER się przy nich wyłączał no i widać ,że się zagotowały bo aż dekle im wydęło .
CHOPIN66 pisze: ndz, 13 lutego 2022, 19:15
A więc te kondensatory z którymi wydarzyła się opisana sytuacja poszły do kosza - Dostały takiego upływu , że MTESTER się przy nich wyłączał no i widać ,że się zagotowały bo aż dekle im wydęło .
Nie dziwię się, jak im zafundowałeś napięcie o 70V większe od znamionowego to mogły wybuchnąć - efekt znacznie lepszy i głośniejszy niż ten, który zrobił biedny rezystor
Raz miałem monitor kineskopowy (albo TV, nie pamiętam) gdzie mostek prostowniczy dostał jakiegoś dziwnego przebicia, że sieć poszła prosto na kondensator filtra, był tak "nadęty", że zdziwiłem się iż nie całkiem rozsadzony.
Wymieniłem je w cholerę na Belme 32+32 uF na 450V . Muszę ją tyko uformować bo pierwsza sekcja ma 39pF a druga 40uF. ESR o dziwo niski 0,8om co jak na kondensator mający 62 lata .
Obawiam się, że ta sekcja ze śladową pojemnością (liczoną w pikofaradach) jest trwale uszkodzona i nie da się zaformować. Obstawiam przerwanie kontaktu między okładziną a wyprowadzeniem, na przykład wskutek korozji połączenia.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
kubafant pisze: ndz, 13 marca 2022, 17:59
Obawiam się, że ta sekcja ze śladową pojemnością (liczoną w pikofaradach) jest trwale uszkodzona i nie da się zaformować. Obstawiam przerwanie kontaktu między okładziną a wyprowadzeniem, na przykład wskutek korozji połączenia.
Pozdrawiam,
Jakub
Możliwe , nawet go nie formowałem , po prostu kupiłem dwie Belmy 50+50uF /350V i dołożyłem jeszcze Ducati 50+50uF 350/400V i jest w porządku .
kubafant pisze: ndz, 13 marca 2022, 17:59
Obawiam się, że ta sekcja ze śladową pojemnością (liczoną w pikofaradach) jest trwale uszkodzona i nie da się zaformować. Obstawiam przerwanie kontaktu między okładziną a wyprowadzeniem, na przykład wskutek korozji połączenia.
Pozdrawiam,
Jakub
W przypadku Belmy to niestety z tego co wiem dość popularna usterka...