
Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
To nie jest apteka. Na jednym kanale około 7 omów, na drugim 6,5 oma przy 100 Hz. Głośniki i elementy składowe zwrotnicy też mają swoje tolerancje. Jak na zwrotnicę zrobioną z elementów wpasowanych w szereg wartości (bez składania równolegle kondensatorów żeby dobrać wartość optymalną), to i tak wyszło bardzo dobrze. Można ten projekt powielać bez żadnych obaw... 

Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Oczywiście, nie jest to apteka, ale czy naprawdę aż tak dużym problemem jest zmierzenie impedancji zestawu głośnikowego dla choćby trzech częstotliwości, np. 100 Hz, 1 kHz i 10 kHz, którymi dysponuje niemal każdy współczesny miernik RLC, potrafiący dodatkowo mierzyć impedancję? Niech będzie nawet tylko dla jednej częstotliwości, równej 100 Hz (bo tam mamy lekki spadek). Mówię o pełnej impedancji, a nie tylko o jej module, oczywiście zmierzonej dla zwrotnicy obciążonej prawdziwymi głośnikami, zamkniętymi w obudowie kolumny, a nie precyzyjnymi rezystorami o niskiej i stałej indukcyjności. Jeżeli dla 100 Hz przesunięcie fazowe prądu i napięcia wyniesie od 0 do ±10 stopni, to wszystko będzie ok. i wzmacniacz na germanowych tranzystorach Tomka Janiszewskiego nie ulegnie uszkodzeniu, obciążony takim zestawem głośnikowym. Jeśli jednak przesunięcie będzie znacznie większe, Tomka wzmacniacz może nawet eksplodować, choć pewnie wszystkie inne świetnie sobie z wysterowaniem Kolegi kolumn poradzą, gdyż są poprawnie zaprojektowane i maja zapas w wartości prądu wyjściowego oraz nie przeszkadza im większe przesunięcie fazy.
Mnie zmierzenie impedancji pięciu zestawów głośnikowych zajęło może z pięć minut (więcej czasu siedziałem nad tabelką). Uzyskałem wyniki widoczne w tabeli poniżej.
Niektóre z zestawów wypadły naprawdę fatalnie i podłączone do wyjścia "delikatnego" wzmacniacza tranzystorowego mogłyby doprowadzić do jego poważnego uszkodzenia. Np. kolumny firmy Philips o znamionowej impedancji 6 Ω dla częstotliwości 10 kHz miały moduł impedancji równy jedynie 3,4 Ω przy przesunięciu fazy równym ok. -20°. Producent zastosował w nich prostą zwrotnice pierwszego rzędu (tylko dla głośnika wysokotonowego), włączając głośnik wysokotonowy do głośnika szerokopasmowego przez mały kondensator elektrolityczny. Niestety głośnik szerokopasmowy miał w obwodzie magnetycznym pierścień Faradaya, przez co jego impedancja nie rosła zbyt szybko ze wzrostem częstotliwości, a od pewnej jej wartości włączał się głośnik wysokotonowy i oba głośniki o module impedancji 6 Ω pracowały w połączeniu równoległym... Z kolei głośniki ALTUS 75 miały potężną górkę w okolicach 1 kHz, więc pewnie sprawiałyby problem przy próbie sterowania wielu wzmacniaczom lampowym.
Pozdrawiam
Romek
Mnie zmierzenie impedancji pięciu zestawów głośnikowych zajęło może z pięć minut (więcej czasu siedziałem nad tabelką). Uzyskałem wyniki widoczne w tabeli poniżej.
Niektóre z zestawów wypadły naprawdę fatalnie i podłączone do wyjścia "delikatnego" wzmacniacza tranzystorowego mogłyby doprowadzić do jego poważnego uszkodzenia. Np. kolumny firmy Philips o znamionowej impedancji 6 Ω dla częstotliwości 10 kHz miały moduł impedancji równy jedynie 3,4 Ω przy przesunięciu fazy równym ok. -20°. Producent zastosował w nich prostą zwrotnice pierwszego rzędu (tylko dla głośnika wysokotonowego), włączając głośnik wysokotonowy do głośnika szerokopasmowego przez mały kondensator elektrolityczny. Niestety głośnik szerokopasmowy miał w obwodzie magnetycznym pierścień Faradaya, przez co jego impedancja nie rosła zbyt szybko ze wzrostem częstotliwości, a od pewnej jej wartości włączał się głośnik wysokotonowy i oba głośniki o module impedancji 6 Ω pracowały w połączeniu równoległym... Z kolei głośniki ALTUS 75 miały potężną górkę w okolicach 1 kHz, więc pewnie sprawiałyby problem przy próbie sterowania wielu wzmacniaczom lampowym.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
No niestety ale nie mam już u siebie mostka RLC. Miałem kiedyś pożyczony z uczelni ale musiałem go zdać. Przepraszam, że nie wrzuciłem od razu wykresu fazowego ale miałem trochę rzeczy do porobienia. Mam nadzieję, że taki pomiar Pana urządza:
Przy 100 Hz jest -5 stopni. Poniżej faza wywija rogami od rezonansów GDN-a w obudowie basrefleks ale za to od 150 Hz do góry przesunięcia fazowego nie ma w ogóle.
Przy 100 Hz jest -5 stopni. Poniżej faza wywija rogami od rezonansów GDN-a w obudowie basrefleks ale za to od 150 Hz do góry przesunięcia fazowego nie ma w ogóle.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Dziękuję, teraz mamy komplet informacji i naprawdę wygląda to bardzo dobrze. Gratuluję konstrukcji
Pozdrawiam serdecznie
Romek

Pozdrawiam serdecznie
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
W ramach takiej ciekawostki naukowej powiem, że jest opcja żeby wyprostować całą charakterystykę modułu impedancji w funkcji częstotliwości zestawu do linii prostej na poziomie ośmiu omów (wykonałem kiedyś taki układ dla subwoofera, z tym że w obudowie zamkniętej) ale w tym konkretnym przypadku trzeba by było dołożyć do zwrotnicy dwie wielkie i grube pułapki rezonansowe RLC z elementami rzędu setek mikrofaradów i kilkunastu, kilkudziesięciu milihenrów (tu już w grę wchodzą cewki rdzeniowe, które musiałyby mieć bardzo duże gabaryty żeby nie wchodziły w stan nasycenia podczas pracy przy pełnej mocy). Zrobiłby się z tego grzejnik jak jasna cholera ponieważ widmowa gęstość mocy sygnału muzycznego odpowiada widmowej gęstości mocy szumu różowego i na niskich częstotliwościach wydziela się największa moc. Problem polega na tym, że po pierwsze, w praktyce jest to nieopłacalne, a po drugie, o ile rezonans obudowy jest w przybliżeniu stały (ponieważ wymiary obudowy i rury rezonatora się nie zmieniają), o tyle częstotliwość rezonansowa samego głośnika niskotonowego zmienia się w funkcji temperatury i co za tym idzie, przy stałych parametrach obydwu pułapek, charakterystyka modułu impedancji w funkcji częstotliwości "pływałaby" podczas pracy zestawu w miarę rozgrzewania się cewki głośnika niskotonowego, jego układu drgającego i całego obwodu magnetycznego.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Można pośrednio poprawić obydwie te charakterystyki (impedancyjną i fazową) bez ingerencji w układ zwrotnicy, obniżając strojenie rezonatora w taki sposób żeby obydwie górki rezonansowe były na takim samym poziomie.
Istnieją jednak dwie przeszkody:
1) Wtedy będzie mniej niskich tonów bo sprawność rezonatora zmaleje.
2) Te rury w oryginalnym strojeniu i tak są długie i dłuższe mogą się po prostu nie zmieścić bo dalej jest już tylna ścianka zestawu. Trzeba by zastosować specjalne rury wygięte po łuku i spróbować poprowadzić je w taki sposób aby nie kolidowały z kubkiem głośnika średniotonowego ani z koszem i obwodem magnetycznym głośnika niskotonowego a to już jest kombinowanie i wydziwianie...
Istnieją jednak dwie przeszkody:
1) Wtedy będzie mniej niskich tonów bo sprawność rezonatora zmaleje.
2) Te rury w oryginalnym strojeniu i tak są długie i dłuższe mogą się po prostu nie zmieścić bo dalej jest już tylna ścianka zestawu. Trzeba by zastosować specjalne rury wygięte po łuku i spróbować poprowadzić je w taki sposób aby nie kolidowały z kubkiem głośnika średniotonowego ani z koszem i obwodem magnetycznym głośnika niskotonowego a to już jest kombinowanie i wydziwianie...

Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
A może tak zamiast troszczyć się o bezpieczeństwo moich wzmacniaczy przy 100Hz - zainteresuj się podczas najbliższego zympozjum w których jakoby aktywnie uczestniczysz - Myślą Techniczną w firmie KEF której zespół Q4 wykazywał przy tej częstotliwości 3 omy z okładem, mimo że producent deklarował impedancję znamionową 8 omów? I praktyczna rada na przyszłość: zanim przytoczysz takie tabelki jak tutaj - zmierz zawczasu rezystancję zespołu zwykłym omomierzem. Dzięki temu będziesz miał szansę nie skompromitować się ponownie tak jak właśnie z zespołem KEF-Q4 (tam także ogłaszałeś wszem i wobec że moje wzmacniacze są do niczego ponieważ nie będą zdolne do pracy z takim trudnym zespołem!) gdzie dopiero ja musiałem wywnioskować że producent wtrynił do tej kolumny głośnik zasadniczy o impedancji dużo mniejszej niż "znamionowa" impedacja i w pełni się to potwierdziło. Mimo że nigdy nie miałem takiego zespołu w ręku, a o stopniu zepsucia rynku audio przez takie knoty jak Q4 (a może jest ich więcej?) miałem okazję dowiedzieć się dopiero z forum.Romekd pisze: ↑czw, 1 kwietnia 2021, 20:47 Jeżeli dla 100 Hz przesunięcie fazowe prądu i napięcia wyniesie od 0 do ±10 stopni, to wszystko będzie ok. i wzmacniacz na germanowych tranzystorach Tomka Janiszewskiego nie ulegnie uszkodzeniu, obciążony takim zestawem głośnikowym. Jeśli jednak przesunięcie będzie znacznie większe, Tomka wzmacniacz może nawet eksplodować, choć pewnie wszystkie inne świetnie sobie z wysterowaniem Kolegi kolumn poradzą, gdyż są poprawnie zaprojektowane i maja zapas w wartości prądu wyjściowego oraz nie przeszkadza im większe przesunięcie fazy
Takie i podobne patologie (choć nie aż tak porażające jak KEF-Q4) proponuję wykluczyć z dalszych rozważań. Nawet jeśli firmuje je Philips, a ich nabywcy gotowi za nie dać tyle co za luksusowy samochód mogliby uznać wygłaszającego opinie takie jak wyżej za osobę kompletnie w temacie niezorientowaną.Np. kolumny firmy Philips o znamionowej impedancji 6 Ω dla częstotliwości 10 kHz miały moduł impedancji równy jedynie 3,4 Ω przy przesunięciu fazy równym ok. -20°. Producent zastosował w nich prostą zwrotnice pierwszego rzędu (tylko dla głośnika wysokotonowego), włączając głośnik wysokotonowy do głośnika szerokopasmowego przez mały kondensator elektrolityczny. Niestety głośnik szerokopasmowy miał w obwodzie magnetycznym pierścień Faradaya, przez co jego impedancja nie rosła zbyt szybko ze wzrostem częstotliwości, a od pewnej jej wartości włączał się głośnik wysokotonowy i oba głośniki o module impedancji 6 Ω pracowały w połączeniu równoległym...
Ale za to miały niepowtarzalne tonsilowskie brzmienieZ kolei głośniki ALTUS 75 miały potężną górkę w okolicach 1 kHz, więc pewnie sprawiałyby problem przy próbie sterowania wielu wzmacniaczom lampowym.

A tak BTW: znasz przypadek wzmacniacza lampowego (a najlepiej "wielu" wzmacniaczy) który działałby niewłaściwie przez to że impedancja zespołu rośnie w okolicach częstotliwości podziału? Oczywiście, patologii tym razem wzmacniaczopodobnych, takich jak Laura SE deluxe nie biorę pod uwagę. Przed chwilą dołączyłem do swojego amplitunera stereo z kolejną dopiero co zgrzebaną głowicą DEA i wzmacniaczem PP na ECL86 oraz TGp5-5-666 w miejsce używanych od jakiegoś czasu zespołów dwudrożnych z szambopompami GDN16/10 i śrubsztakami GDW6,5/15 - zespoły jednodrożne na szmaciakach GDS16/15, pozbawionych jakiejkolwiek kompensacji składowej indukcyjnej, a więc również cechujących się wzrostem impedancji powyżej pojedynczych kHz i znacznym przesunięciem fazy w tym zakresie. Wzmacniacz nie eksplodował...

Dziękuję za uwagę.
Ostatnio zmieniony sob, 3 kwietnia 2021, 22:21 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 9 razy.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Kiedyś pisałem o tej metodzie na Forum...Krasul pisze: ↑czw, 1 kwietnia 2021, 21:31 W ramach takiej ciekawostki naukowej powiem, że jest opcja żeby wyprostować całą charakterystykę modułu impedancji w funkcji częstotliwości zestawu do linii prostej na poziomie ośmiu omów (wykonałem kiedyś taki układ dla subwoofera, z tym że w obudowie zamkniętej) ale w tym konkretnym przypadku trzeba by było dołożyć do zwrotnicy dwie wielkie i grube pułapki rezonansowe RLC z elementami rzędu setek mikrofaradów i kilkunastu, kilkudziesięciu milihenrów (tu już w grę wchodzą cewki rdzeniowe, które musiałyby mieć bardzo duże gabaryty żeby nie wchodziły w stan nasycenia podczas pracy przy pełnej mocy). Zrobiłby się z tego grzejnik jak jasna cholera ponieważ widmowa gęstość mocy sygnału muzycznego odpowiada widmowej gęstości mocy szumu różowego i na niskich częstotliwościach wydziela się największa moc.

Póki co nie dysponuję danymi aby zaprzeczyć powyższemu. Problemy wynikające z niestałości impedancji (objawiające się przedwczesnym zadziałaniem mostkowego zabezpieczenia pzwar a objawiające się bardzo przykrymi strzałami w głośniku, przypominającymi zakłócenia wywoływane przez silne wyładowania elektrostatyczne) miałem nie w zakresie rezonansu głośnika, ale dużo wyżej, gdzie impoedancja gołego głośnika (konkretnie był to GDS16/15) wykazywała znaczną już składową indukcyjną. Rozwiązało problem zbocznikowanie głośnika obwodem Zobla o nietypowo dużej pojemności (ZTCP 2,2uF) zbliżonej do kondensatora jaki by się zastosowało w szereg z GDW gdyby miał występować z zespole.Problem polega na tym, że po pierwsze, w praktyce jest to nieopłacalne
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5424
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Witam
Czy to mogło być przyczyną uszkadzania się scalonych wzmacniaczy mocy UL1405L w odbiornikach Amator stereo DSS-101 poprzez podłączenie zestawów głośnikowych innych niż przewidziane do tego modelu urządzenia?
Normalne w taniej masówce. Podobnie zbudowane są zespoły przeznaczone dla sprzętu car audio.Romekd pisze: ↑czw, 1 kwietnia 2021, 20:47Np. kolumny firmy Philips o znamionowej impedancji 6 Ω dla częstotliwości 10 kHz miały moduł impedancji równy jedynie 3,4 Ω przy przesunięciu fazy równym ok. -20°. Producent zastosował w nich prostą zwrotnice pierwszego rzędu (tylko dla głośnika wysokotonowego), włączając głośnik wysokotonowy do głośnika szerokopasmowego przez mały kondensator elektrolityczny. Niestety głośnik szerokopasmowy miał w obwodzie magnetycznym pierścień Faradaya, przez co jego impedancja nie rosła zbyt szybko ze wzrostem częstotliwości, a od pewnej jej wartości włączał się głośnik wysokotonowy i oba głośniki o module impedancji 6 Ω pracowały w połączeniu równoległym.
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2552
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Może głupie pytanie, bo nie używałem programu AudioTester, ale na Twoim wykresie jest tylko jedna skala, oznaczona "ohm", a na innych wykresach z tego programu widziałem dwie skale, jak choćby na pierwszej stronie instrukcji do niego:Krasul pisze: ↑czw, 1 kwietnia 2021, 21:14 No niestety ale nie mam już u siebie mostka RLC. Miałem kiedyś pożyczony z uczelni ale musiałem go zdać. Przepraszam, że nie wrzuciłem od razu wykresu fazowego ale miałem trochę rzeczy do porobienia. Mam nadzieję, że taki pomiar Pana urządza:
faza - kanał lewy.jpg
Przy 100 Hz jest -5 stopni. Poniżej faza wywija rogami od rezonansów GDN-a w obudowie basrefleks ale za to od 150 Hz do góry przesunięcia fazowego nie ma w ogóle.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Tam jest stabilizator dostarczający 24V. To nawet więcej niż zalecało CEMI dla obciążenia 8 omów (22V) Jak do tego jeszcze dołączy się sknocony zespół głośnikowy którego moduł impedancja spada poniżej znamionowej, no to można spodziewać się najgorszego. Co dopiero gdy jest spieprzony celowo a nie przez niedbalstwo oraz ignorancję, i w rzeczywistości siedzi w nim głośnik o impedancji niższej niż znamionowa. A pamiętasz może który z zespołów ukatrupił UL1405L? Może trafi się na Forum ktoś kto posiada takowy, i będzie można powiedzieć więcej. Fabrycznie stosowano do Amatora kolumny typu popularnego, z szerokopasmowym papierzakiem o średnicy 16 a może 20cm, a także dwudrożne compacty ZG15C. Ale czy te ostatnie nie wchodziły przypadkiem w skład wyposażenia Amatora 2 na GML026?
A po co lepsze i bardziej niezawodne, skoro jest wysoce prawdopodobne że ich użytkownik i tak niebawem będzie miał dzwona?Normalne w taniej masówce. Podobnie zbudowane są zespoły przeznaczone dla sprzętu car audio.


Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Też mnie to zaskoczyło. Jakaś niedoróbka w programie?Einherjer pisze: ↑pt, 2 kwietnia 2021, 10:35Może głupie pytanie, bo nie używałem programu AudioTester, ale na Twoim wykresie jest tylko jedna skala, oznaczona "ohm", a na innych wykresach z tego programu widziałem dwie skale, jak choćby na pierwszej stronie instrukcji do niego:Krasul pisze: ↑czw, 1 kwietnia 2021, 21:14 No niestety ale nie mam już u siebie mostka RLC. Miałem kiedyś pożyczony z uczelni ale musiałem go zdać. Przepraszam, że nie wrzuciłem od razu wykresu fazowego ale miałem trochę rzeczy do porobienia. Mam nadzieję, że taki pomiar Pana urządza:
faza - kanał lewy.jpg
Przy 100 Hz jest -5 stopni. Poniżej faza wywija rogami od rezonansów GDN-a w obudowie basrefleks ale za to od 150 Hz do góry przesunięcia fazowego nie ma w ogóle.
audiotester.png


Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
W mojej wersji programu jest wspólna skala dla modułu impedancji i dla fazy. Przy zmianie podziałki obydwa wykresy zmieniają swoje rozmiary i przemieszczają się razem. Z uwagi na to, że akurat znam dobrze niemiecki to napisałem maila do autora programu z zapytaniem w tej sprawie. Jak przyjdzie odpowiedź to dam znać na forum.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Taką zwrotnicę można wykonać dla dowolnych głośników, nie tylko tych polskich ale zachodnich też. Proces projektowy wygląda w sposób następujący:
1) Do każdego głośnika zestawu trzeba dobrać "na surowo" obwód kompensacyjny Zobla (jest podrozdział na ten temat w mojej książce). Krótko mówiąc obliczamy ze wzoru rezystancję opornika na podstawie rezystancji uzwojenia cewki, dokładamy mały kondensator i zdejmujemy charakterystykę wobulatorem. Charakterystyka dla wysokich częstotliwości zmieniła nachylenie. No to równolegle dokładamy drugi i znowu zapuszczamy wobulator. I tak do skutku aż wykres położy się na wartości ośmiu omów. Wtedy już nie zwiększamy pojemności tylko zostawiamy tak jak jest. Głośniki z miedzianym pierścieniem Faradaya na rdzeniu obwodu magnetycznego są łatwiejsze do skompensowania, ale jak chcemy np. wykorzystać w projekcie głośnik niskotonowy GDN 30/60/3 z bieżącej produkcji (bez pierścienia), to musimy liczyć się z tym, że trzeba będzie tam włączyć gruby kondensator o pojemności rzędu kilkudziesięciu mikrofaradów.
2) Jak już mamy to zrobione to wgrywamy charakterystyki impedancyjne głośników z dolutowanymi obwodami Zobla do programu (np. Speaker Workshop). Wybieramy rząd filtrów i częstotliwości podziału kierując się zasadami prawidłowego podziału mocy wydzielnej na poszczególnych głośnikach (u mnie np. głośnik średniotonowy może przetwarzać całą dekadę od 500 Hz do 5 kHz ponieważ nachylenie wynosi 18 dB/okt.). Deklarujemy filtry ze wzorów dla obciążenia rezystancyjnego. Zapuszczamy symulację i patrzymy jak to wygląda (charakterystyka wypadkowa modułu impedancji zestawu w funkcji częstotliwości). Jest krzywo bo układ nie ma pułapek rezonansowych dla rezonansów GDM i GDWK. No to teraz tak wachlujemy wartościami elementów, żeby to wstępnie wyprostować (ale musimy zadeklarować w programie też wartości ESR dla cewek i kondensatorów - najlepiej odczytać z tabeli producenta, bo inaczej będą grube przekłamania).
3) Montujemy zwrotnicę w pierwszej wersji (najlepiej tak kombinować, żeby wartości kondensatorów pokrywały się z szeregiem wartości, według którego są wykonywane, bo inaczej trzeba będzie składać równolegle z kilku sztuk). Podłączamy wobulator i patrzymy co się stało. Na symulacji było prosto a w naturze jest nadal trochę krzywo. No cóż, nie ma ideałów na świecie. To teraz kombinujemy "na żywym organizmie" i podmieniamy wartości elementów RLC w gotowej zwrotnicy, sprawdzamy wobulatorem i korygujemy, znowu sprawdzamy i tak do skutku.
4) Jak już wyjdzie coś co ma ręce i nogi to składamy cały zestaw i jedziemy do komory bezechowej. Podłączamy układ pomiarowy i patrzymy czy charakterystyka poziomu ciśnienia w funkcji częstotliwości jest płaska i czy wykres opóźnienia grupowego się zgadza w obranym punkcie (tutaj jest kilka norm, można mierzyć z metra, z trzech metrów, przy różnych mocach, standardowo 1 W RMS, jedna trzecia wysokości zestawu od góry albo geometryczny środek ekranu zestawu, przy każdym położeniu wyjdzie inna charakterystyka). Jak któryś głośnik gra za głośno to dokładamy pomiędzy filtr a głośnik z układem Zobla dzielnik napięcia żeby zjechać o tych kilka decybeli poniżej żeby było równo (ja tak stłumiłem GDM-a u siebie). Prawidłowo dobrany dzielnik napięcia nie zmieni nam charakterystyki modułu impedancji w funkcji częstotliwości. Trzeba oczywiście dobrać też moc elementów zwrotnicy z odpowiednim zapasem.
No i to tyle. Nie ma w tym żadnej filozofii tylko dużo dłubania, przerabiania, przelutowywania i wydziwiania.
Myślę, że dla pełnego obrazu tego zagadnienia warto zapoznać się z treścią mojej najnowszej książki pt. "Wprowadzenie do projektowania układów zwrotnic zestawów głośnikowych. Poradnik praktyczny". Jest tam trochę teorii oraz kilka przykładów pokazujących w jaki sposób wykonać prawidłowo działające zwrotnice z kompensacją a nawet (przy odrobinie zręczności i pomysłowości) bez kompensacji.
Gorąco polecam!
1) Do każdego głośnika zestawu trzeba dobrać "na surowo" obwód kompensacyjny Zobla (jest podrozdział na ten temat w mojej książce). Krótko mówiąc obliczamy ze wzoru rezystancję opornika na podstawie rezystancji uzwojenia cewki, dokładamy mały kondensator i zdejmujemy charakterystykę wobulatorem. Charakterystyka dla wysokich częstotliwości zmieniła nachylenie. No to równolegle dokładamy drugi i znowu zapuszczamy wobulator. I tak do skutku aż wykres położy się na wartości ośmiu omów. Wtedy już nie zwiększamy pojemności tylko zostawiamy tak jak jest. Głośniki z miedzianym pierścieniem Faradaya na rdzeniu obwodu magnetycznego są łatwiejsze do skompensowania, ale jak chcemy np. wykorzystać w projekcie głośnik niskotonowy GDN 30/60/3 z bieżącej produkcji (bez pierścienia), to musimy liczyć się z tym, że trzeba będzie tam włączyć gruby kondensator o pojemności rzędu kilkudziesięciu mikrofaradów.
2) Jak już mamy to zrobione to wgrywamy charakterystyki impedancyjne głośników z dolutowanymi obwodami Zobla do programu (np. Speaker Workshop). Wybieramy rząd filtrów i częstotliwości podziału kierując się zasadami prawidłowego podziału mocy wydzielnej na poszczególnych głośnikach (u mnie np. głośnik średniotonowy może przetwarzać całą dekadę od 500 Hz do 5 kHz ponieważ nachylenie wynosi 18 dB/okt.). Deklarujemy filtry ze wzorów dla obciążenia rezystancyjnego. Zapuszczamy symulację i patrzymy jak to wygląda (charakterystyka wypadkowa modułu impedancji zestawu w funkcji częstotliwości). Jest krzywo bo układ nie ma pułapek rezonansowych dla rezonansów GDM i GDWK. No to teraz tak wachlujemy wartościami elementów, żeby to wstępnie wyprostować (ale musimy zadeklarować w programie też wartości ESR dla cewek i kondensatorów - najlepiej odczytać z tabeli producenta, bo inaczej będą grube przekłamania).
3) Montujemy zwrotnicę w pierwszej wersji (najlepiej tak kombinować, żeby wartości kondensatorów pokrywały się z szeregiem wartości, według którego są wykonywane, bo inaczej trzeba będzie składać równolegle z kilku sztuk). Podłączamy wobulator i patrzymy co się stało. Na symulacji było prosto a w naturze jest nadal trochę krzywo. No cóż, nie ma ideałów na świecie. To teraz kombinujemy "na żywym organizmie" i podmieniamy wartości elementów RLC w gotowej zwrotnicy, sprawdzamy wobulatorem i korygujemy, znowu sprawdzamy i tak do skutku.
4) Jak już wyjdzie coś co ma ręce i nogi to składamy cały zestaw i jedziemy do komory bezechowej. Podłączamy układ pomiarowy i patrzymy czy charakterystyka poziomu ciśnienia w funkcji częstotliwości jest płaska i czy wykres opóźnienia grupowego się zgadza w obranym punkcie (tutaj jest kilka norm, można mierzyć z metra, z trzech metrów, przy różnych mocach, standardowo 1 W RMS, jedna trzecia wysokości zestawu od góry albo geometryczny środek ekranu zestawu, przy każdym położeniu wyjdzie inna charakterystyka). Jak któryś głośnik gra za głośno to dokładamy pomiędzy filtr a głośnik z układem Zobla dzielnik napięcia żeby zjechać o tych kilka decybeli poniżej żeby było równo (ja tak stłumiłem GDM-a u siebie). Prawidłowo dobrany dzielnik napięcia nie zmieni nam charakterystyki modułu impedancji w funkcji częstotliwości. Trzeba oczywiście dobrać też moc elementów zwrotnicy z odpowiednim zapasem.
No i to tyle. Nie ma w tym żadnej filozofii tylko dużo dłubania, przerabiania, przelutowywania i wydziwiania.
Myślę, że dla pełnego obrazu tego zagadnienia warto zapoznać się z treścią mojej najnowszej książki pt. "Wprowadzenie do projektowania układów zwrotnic zestawów głośnikowych. Poradnik praktyczny". Jest tam trochę teorii oraz kilka przykładów pokazujących w jaki sposób wykonać prawidłowo działające zwrotnice z kompensacją a nawet (przy odrobinie zręczności i pomysłowości) bez kompensacji.
Gorąco polecam!

Ostatnio zmieniony sob, 3 kwietnia 2021, 18:40 przez Krasul, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...
Re: Projekt zwrotnicy do zestawu głośnikowego w obudowie ALTUS 300
Tutaj jest wyjaśnione jak to ustawić w programie:
A tutaj powtórzony pomiar, tym razem z osobnymi skalami dla modułu impedancji i dla fazy:
EDIT:
- Te obydwa pomiary z fazą są lekko przekłamane jeżeli chodzi o moduł impedancji ponieważ zestyk pomiędzy terminalem a opornikiem pomiarowym był słaby. Z uwagi na to, że robiłem to na szybko a pomiar trwa dosyć długo, to nie chciało mi się już tego powtarzać. Normalnie (tak jak na tych wykresach w pierwszym poście - bez fazy) impedancja znamionowa zestawu jest na poziomie ośmiu omów (trzeba tylko porządnie przykręcić opornik pomiarowy do terminala).
A tutaj powtórzony pomiar, tym razem z osobnymi skalami dla modułu impedancji i dla fazy:
EDIT:
- Te obydwa pomiary z fazą są lekko przekłamane jeżeli chodzi o moduł impedancji ponieważ zestyk pomiędzy terminalem a opornikiem pomiarowym był słaby. Z uwagi na to, że robiłem to na szybko a pomiar trwa dosyć długo, to nie chciało mi się już tego powtarzać. Normalnie (tak jak na tych wykresach w pierwszym poście - bez fazy) impedancja znamionowa zestawu jest na poziomie ośmiu omów (trzeba tylko porządnie przykręcić opornik pomiarowy do terminala).
Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko człowiek jest leniwy...