Warsztacik :)

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warsztacik :)

Post autor: Jado »

Jeszcze jeden zagraniczny warsztacik - ten chyba znowu przebija wszystkie poprzednie mnogością i różnorodnością sprzętu:
https://www.youtube.com/watch?v=t4SDkoEwg94
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warsztacik :)

Post autor: gsmok »

A mnie się bardziej podoba Twój warsztacik :)
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warsztacik :)

Post autor: Jado »

Tak? Dzieki! :D

Muszę przyznać, że cały czas coś do niego dokupuję, udoskonalam. Chyba nie ma z tym końca :-)
Ale w dobie pandemii (i braku fachowców) dobrze jest być niezależnym i mogącym samodzielnie wykonywać wiele rzeczy.
Lubię też podglądać jak inni organizują swoje warsztaty, żeby coś ciekawego u nich podpatrzyć.
No i wiele z takich narzędzi, przyrządów czy udoskonaleń wprowadzam później u siebie.

Ostatnio utkwiły mi w głowie dwie ciekawe wypowiedzi z obejrzanych filmików - jedna, że warsztat jest odbiciem stanu umysłu jego właściciela, a druga to taka, że obecnie liczy się przed wszystkim czas.

Gościu akurat wypowiadał się, że podczas prac ze współczesną elektroniką, używa zabezpieczeń ESD, dzięki czemu jest pewien, że żaden element elektroniczny nie ulegnie uszkodzeniu od wyładowania elektrostatycznego.
I mówi potem, że owszem - te elementy są obecnie bardzo tanie (jakieś tam arduino czy podobne) i można łatwo je odkupić, ale zanim zamówisz, przyjdzie przesyłka, odbierzesz, itd.... upływa czas, czas w którym mógłbyś już coś robić, już coś działać i taka strata przede wszystkim wstrzymuje cię w działaniu.

Podobnie zresztą działa dobra organizacja warsztatu. Jeśli każda rzecz ma swoje miejsce, to nie musisz się zastanawiać gdzie ona jest i szukać jej po całym warsztacie - tracąc cenny czas. A po drugie ułatwia to szybkie sprzątanie - bo każdą rzecz odkładasz w jej miejsce prawie bez zastanowienia. W ten sposób udaje mi się największy bałagan (a w ferworze walki potrafię naprawdę zrobić niezłe zamieszanie) sprzątnąć w pół godziny max.
I znowu oszczędzamy czas :-)

Narzędzia (maszyny) i przyrządy dobrze jak stoją na stołach czy półkach i są cały czas dostępne - wystarczy podejść i już można ich używać.
Ktoś kto chowa swoje graty w 10 pudłach na pawlaczu, na samą myśl o przekopywaniu się przez te wszystkie pudła traci chęć do jakiegokolwiek działania :lol:
Oczywiście, są różne względy lokalowe, itd....więc nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora, ale jeśli możesz - nie chowaj narzędzi w szafie.

Tak samo lubię mieć na każdym stole podstawowe narzędzia (lub np. w szufladzie pod stołem) - śrubokręty, boczne, szczypce, pęsetę, nóż, itp... W ten sposób nie muszę chodzić do drugiego czy trzeciego stołu po te najbardziej używane podczas prac przedmioty.
I znowu zyskujemy na czasie :-)

Jeszcze coś ciekawego na temat chińskich tokarek: https://www.youtube.com/watch?v=mOSc5WcwHoo
Wygląda na to, że nie są takie złe jak się je maluje ;-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Warsztacik :)

Post autor: ^ToM^ »

Jado pisze: wt, 25 sierpnia 2020, 18:45 Jeszcze coś ciekawego na temat chińskich tokarek: https://www.youtube.com/watch?v=mOSc5WcwHoo
Wygląda na to, że nie są takie złe jak się je maluje ;-)

Pewnie że nie są złe. Za te pieniądze co je sprzedają to nic lepszego nie kupisz. Chyba, że przypadkiem jakąś krajową w dobrym stanie.
Jado pisze: wt, 25 sierpnia 2020, 18:45 Podobnie zresztą działa dobra organizacja warsztatu. Jeśli każda rzecz ma swoje miejsce, to nie musisz się zastanawiać gdzie ona jest i szukać jej po całym warsztacie - tracąc cenny czas. A po drugie ułatwia to szybkie sprzątanie - bo każdą rzecz odkładasz w jej miejsce prawie bez zastanowienia. W ten sposób udaje mi się największy bałagan (a w ferworze walki potrafię naprawdę zrobić niezłe zamieszanie) sprzątnąć w pół godziny max.
To wszystko prawda pod warunkiem, że ma się odpowiednio duże pomieszczenie albo odpowiednio mało gratów, maszyn i urządzeń. Jak się ma małe pomieszczenie, to wszystko się upycha gdzie się tylko da.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Warsztacik :)

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Przedstawiam swoje królestwo, niestety aparat fotograficzny mam lichy, do tego tandetne LED-y i świetlówka nad biurkiem, efekt nieciekawy :evil:
Regał i półki powstały ze starych, przeznaczonych na opał mebli, za regał dałem facetowi byle jaką mikrowieżę Pioneer, i tak mi zawalała, a trzy dni dłubał, półka w kilka godzin powstała.
Dużo jest do poprawek, nie ma gniazdek z prawdziwego zdarzenia, świetlówka "wali" po oczach, czasem wyrżnąłem łbem w nią, aż dziw że jeszcze cała jest(mam prawie 190cm wzrostu, mam problem ze zdobyciem spodni, tak na marginesie)
Jeszcze jedna szafka z rzeczami typu szlifierka kątowa(Bosch Professional), jakieś pilniki, śrubokręty, klucze.
Na warsztacie gratów nie ma, bo tego nie znoszę, potem straty tudzież 230V po łapach :evil:
Monitor i komp(ta mała skrzyneczka po prawej, taki USFF od kas fiskalnych) niestety dziś niezbędne -schematy lepiej mi się czyta z ekranu, niż w ze starych, obsikanych przez myszy papierów. Zresztą teraz to mikrokontrolery idą w ruch, lampy to trochę drogie hobby, zwłaszcza na zadupiu na Kociewiu, i tak wszystko kurierami sprowadzam, a ceny szybują w górę.
DSCF0894.JPG
DSCF0896.JPG
DSCF0898.JPG
DSCF0898.JPG
DSCF0901.JPG
DSCF0902.JPG
DSCF0903.JPG
DSCF0904.JPG
DSCF0905.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Warsztacik :)

Post autor: kubafant »

Szrot majster pisze: pt, 20 listopada 2020, 00:32 Przedstawiam swoje królestwo, niestety aparat fotograficzny mam lichy, do tego tandetne LED-y i świetlówka nad biurkiem, efekt nieciekawy :evil:
Bardzo fajnie się Kolega urządził, jedynie te oświetlenie proponowałbym zmienić. Mnie oczy bolą od samego spojrzenia na załączone zdjęcia - wszędzie mam zainstalowane normalne oświetlenie żarówkami, tfu przepraszam - lampami do zastosowań przemysłowych :twisted:
Można je ciągle kupić, jeżeli się tylko chce. Ja zrobiłem sobie zapas, mam całą wielką szufladę może ok. 200 szt., różne moce i kształty (w domu w wielu miejscach używam żarówek świecowych). Dają światło o wiele bardziej naturalne i przyjemne dla oka. Znowu światło z lamp wyładowczych kojarzy się z błyskawicami (powstaje w ten sam sposób), co przez naszą podświadomość może zostać odebrane jako powód do lęku, rozdrażnienia, itd.

Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
ciasteczkowypotwor
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 590
Rejestracja: śr, 9 lutego 2011, 11:15
Lokalizacja: jcty

Re: Warsztacik :)

Post autor: ciasteczkowypotwor »

Głównym problemem mojego warsztaciku, jest to,

Obrazek

że czasem odnajduję w nim np dwa takie sam oscyloskopy, będąc pewnym, że mam tylko jeden,

Obrazek

albo nie mogę się zdecydować, który jest fajniejszy.

Obrazek
Awatar użytkownika
lukasz_t
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2009, 15:45
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Warsztacik :)

Post autor: lukasz_t »

Jaką głębokość ma blat na "graty" - to standardowo 60cm?
Awatar użytkownika
ciasteczkowypotwor
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 590
Rejestracja: śr, 9 lutego 2011, 11:15
Lokalizacja: jcty

Re: Warsztacik :)

Post autor: ciasteczkowypotwor »

lukasz_t pisze: pt, 20 listopada 2020, 10:15 Jaką głębokość ma blat na "graty" - to standardowo 60cm?
Mój? 125cm. Cała sklejka 15mm obecnie.
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Warsztacik :)

Post autor: ^ToM^ »

Oglądając te wszystkie warsztaty (sam też mam swój) dochodzę każdorazowo do wniosku, że to jest jaka choroba. No nie jakaś, tylko na pewno psychiatryczna. :lol: :lol: Weźcie, ale kto przy zdrowych zmysłach ma pierdylion oscyloskopów, generatorów, zasilaczy czy innych klamotów. Z całą pewnością nie jest to do końca normalne. Zapewne, każdy tu z prezentujących prócz zdjęć ze swego labu ma jeszcze kolejną graciarnię w piwnicy, garażu albo innym strychu czy schowku no bo gdzieś jeszcze trzeba spawać, toczyć, naprawiać nikomu niepotrzebne nadajniki wielkości kombajnu zbożowego, itd. To jest chore! :lol: :lol:
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Warsztacik :)

Post autor: zjawisko »

No przecież jest. Bez wątpliwości.

Jak to kiedyś usłyszałem: "tobie to solidną szprycę i w kaftan! lepiej żebyś się zaślinił na śmierć niż przytargał kolejny grat; a tu - to tylko na...rać na środek i podpalić" a w ogóle to "ten strop się kiedyś zarwie!"

Ale to się przydaje przecież. Kiedy remontuję 5 retro-zasilacz laboratoryjny (no bo czasami potrzebne jest kilka napięć, co nie?) to właściwie mogę od razu wymienić co potrzeba i nie szukać przez rok. Silnik do wentylatora? Proszsz... BC527? Ile? DOGi na wyższe napięcia? Żaróweczki telefoniczne? No mam... gdzieś... O, już, działa.

Tylko później odczuwam odrobinę zażenowania kiedy znajduję wiaderko elementów których nie przeżrę do końca żywota a o których ostatnio myślałem że przydałoby się kupić, bo nie mam. :lol:
No i nie wolno wyrzucać, bo zaraz będzie potrzebne. :twisted: Sprawdzone dziesiątki razy. Wyrzucasz coś, a zaraz ktoś pyta czy nie masz czasem...?
Miałem, było mówić miesiąc nazad. Klasyk.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2293
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Warsztacik :)

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Ja też nie sprzątałem, nie wyrzucałem, wszystko było "bezcenne", do czasu....cały stary dom zawaliłem, ze strychu wywieziono w sumie kilkanaście ton śmieci. W końcu ojciec kupił sukę wyżła, która zabiła wszystkie koty, w zagraconych pomieszczeniach zagnieździły się myszy, w końcu całoroczne, wszystko pogryzione a my z daleka śmierdzieliśmy myszami.
Jest sens trzymać nowe elementy , NOS-y, detale mechaniczne, skale, lampy, obudowy.....ale śmieci, elementy z wylutu, w nieznanym stanie, zużyte lampy z 20% emisją, stare, dziurawe głośniki....to jest już paranoja.
Dziś można kupić elementy w niskich cenach, dużo lepsze od starych wylutów, nie ma sensu stara aparatura pomiarowa(nie na darmo robi się wzorcowanie, stare elementy powodują rozkalibrowanie przyrządu), ileż można kabli mieć, ja mam parę worów i głupi nawyk odcinania kabla od wyrzucanego sprzętu(kiedyś to wypalałem dla miedzi, smród jak cholera i g.... nie pieniądze, teraz pruję kable z polwinitowej opony i tymi przewodami zastępuję zgnite ze starości kable w radiach, sporo pochłania DIY, choć tu trzeba czasem kupować z Allegro).
Kiedyś głośniki demontowałem, teraz w starym domu leży kilkadziesiąt starych szerokopasmowców, z którymi nie wiadomo co zrobić.
Nie zbieram już większych TV, 14 cali to maksimum, zresztą nie ma tego wiele na śmieciach, zresztą nie po to wywalałem do śmieci, kineskopy tłukłem, potem nie było gdzie wywalić.
Nauczony doświadczeniem, w warsztacie mam tylko to co jest niezbędne, reszta leży w starym domu, sporo rozebrałem latem, posortowałem to co przydatne, reszta sruuu do kubła i na złom.
Ja zostałem nauczony porządku, bajzel był u mnie tępiony, to że mi odwaliło ze zbieraniem to inna bajka.
Zimą będę robił w starym domu, tak zwany "brudny" warsztat, nie będę spał w chlewie, jedno mam poddasze.
Trzeba w tym domu ogarnąć elektrykę(TN-C aluminiowo-miedziane), zrobić porządek z pleśnią i jakieś stoły porobić.
No i warsztat trzeba zamknąć, bo mój ojciec grzebie mi w gratach, bierze klucze, śrubokręty, bo swoje pogubił albo mu menele ukradli(i tak z Biedronki i Lidla to było).
Tokarki nie potrzeba mi do niczego, ale kątówka, wyrzynarka, wiertarka stołowa(której nie mam, a stać mnie najwyżej na chińczyka z Allegro) są niezbędne.
Nie mam miejsca na większe matryce LCD, dlatego staram się unikać naprawy ludziom TV LCD, zresztą co ci beneficjent GOPS-u zapłaci, tylko się narobisz i na piwo zarobisz :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warsztacik :)

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Przez jakieś 15 lat dwa garaże pod sufit zawalone TVC wszystkie powyżej 24" i z najwyższej półki. Z 6 lat temu, zima, pierwszy etap porządków. Dzień po dniu a raczej noc po nocy, śrubokręt w łapę i po 3 - 4 sztuki rozebrane na czynniki pierwsze. Kineskopy na lewo, elektronika na prawo a plastikowe pudła do .. plastyku. Po kolejnych paru latach przyszła pora na kineskopy, ani jeden do niczego się nie przydał a tym sposobem został jeden garaż opróżniony ale po paru tygodniach ponownie zapełniony tylko czym innym. Parę tygodni temu przyszła pora na elektronikę. Nie, nie myślcie że wszystko wywalam. :D Mam metodę przemysłową odzysku elementów. W jedną rękę płyta a w drugą opalarka i łup o klocek drewniany a elementy same wypadają. Jest trochę zapachu ale przy otwartych drzwiach da się. Pierwotnie zostawiłem po worku trafopowielaczy, głowic i głośników ale po tygodniu z bólem serca wywiozłem na pobliskie złomowisko za co zainkasowałem prawie 50 zł !! Tym to sposobem zostały mi ze trzy kartony najbardziej wartościowych części. Ile poleżą ? Nie wiem. :D Pozostał jeszcze problem jak odzwyczaić wszystkich znajomych od przywożenia mi zużytego sprzętu bo obawiam sie że puste miejsca ponownie się zapełnią. Zbieractwo to chyba choroba minionego systemu kiedy byle śrubka to był towar. Inna rzec że jednym kpl. lamp, jednym TVL czy przełącznikiem kanałów, można było obskoczyć prawie wszystkie typy telewizorów a dzisiaj ? Dzisiaj pozdrawiam. :D
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3943
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Warsztacik :)

Post autor: Marek7HBV »

Byle skorupa czy miedziak jak poleżą 1000 lat nabierają wartości-kwestia ile wcześniej tego zostanie zniszczone{oddałem na złom 126 i syrenkę,a w garażu też telewizory-trzeba było przeczekać? :lol: } :D
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warsztacik :)

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Marek7HBV pisze: sob, 21 listopada 2020, 12:27 {oddałem na złom 126
Po wywaleniu w/w telewizorów ujrzałem mojego 126p rocznik 90. Sparciały tylko nowiusieńkie Uniroyale. :)