Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Elektronika retro

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

Zdjąć sprężynki i rozsunąć białe komory styków na zewnątrz.

Po jakim czasie zadziałał termik?
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Dzięki.
Janusz pisze: sob, 7 listopada 2020, 21:19 Po jakim czasie zadziałał termik?
Znaczy, po ustawieniu na nowy prąd? Gdzieś po minucie, ale nie sprawdzałem dokładnie.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: ECC83 »

Niestety prawdopodobnie trzeba będzie odkręcić przewody, bo jeśli są one sztywne, to może być problem ze złożeniem tego. Sprężynkę wskazaną przeze mnie długopisem odchylasz śrubokręcikiem do góry i troszkę po bokach. Całość rozkłada się na dwie części.
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

Dla najniższej klasy wyzwalania (10A), a więc dla lekkich rozruchów, jeżeli termik ustawić na prąd znamionowy silnika, to dla ok. 20,2 A (krotność 7,2x prąd który wybraliśmy jako wartość przy której termik ma zadziałać) czas wyłączenia powinien być nie dłuższy niż 10 s i nie krótszy niż 2 s. Dla krotności 1,5 odpowiednio nie dłużej niż 2 min, dla krotności 1,2 20 min.
Przy czym są to wartości orientacyjne, zakładające jakiś ogólny model cieplny silnika, słuszny dla porządnie wykonanych maszyn, a niekoniecznie dla tańszych, współczesnych wyprodukowanych zgodnie założeniem "mało żelaza, mało miedzi". Zakładam, że w tej tokarce jest porządny silnik.
Bez wymuszalnika prądowego nastawianie nie ma sensu. Taki zestaw najłatwiej można wykonać z autotransformatora i jakiegoś transformatora o orientacyjnych parametrach uzw. wtórnego 12 V i prądzie tego uzw. 10-20 A.
W trakcie badania należ kontrolować na bieżąco prąd strony wtórnej transf. bo nagrzewanie uzwojeń ma silny wpływ na jego wartość.
Czy na termiku jest podana liczba 10 lub 10A?
Dla którego biegu silnika wskazano 2,8 A?
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Janusz pisze: ndz, 8 listopada 2020, 11:12 Dla najniższej klasy wyzwalania (10A), a więc dla lekkich rozruchów, jeżeli termik ustawić na prąd znamionowy silnika, to dla ok. 20,2 A (krotność 7,2x prąd który wybraliśmy jako wartość przy której termik ma zadziałać) czas wyłączenia powinien być nie dłuższy niż 10 s i nie krótszy niż 2 s. Dla krotności 1,5 odpowiednio nie dłużej niż 2 min, dla krotności 1,2 20 min.
Przy czym są to wartości orientacyjne, zakładające jakiś ogólny model cieplny silnika, słuszny dla porządnie wykonanych maszyn, a niekoniecznie dla tańszych, współczesnych wyprodukowanych zgodnie założeniem "mało żelaza, mało miedzi". Zakładam, że w tej tokarce jest porządny silnik.
Bez wymuszalnika prądowego nastawianie nie ma sensu. Taki zestaw najłatwiej można wykonać z autotransformatora i jakiegoś transformatora o orientacyjnych parametrach uzw. wtórnego 12 V i prądzie tego uzw. 10-20 A.
W trakcie badania należ kontrolować na bieżąco prąd strony wtórnej transf. bo nagrzewanie uzwojeń ma silny wpływ na jego wartość.
Bardzo dziękuję za szczegółowy opis. Niestety na razie nie mam warunków do przeprowadzenia takiego ustawiania, głównie ze względu na brak dostatecznie mocnego opornika. Do opisanych wcześniej testów (z prądami rzędu 2-3 A) używałem jako obciążenia miernika mocy PWT-5A i czułem już nieprzyjemną woń przegrzanej elektroniki. Zapewne to kurz się palił, ale nie chcę już bardziej ryzykować - wg producenta maksymalny dopuszczalny prąd to 2 A.

Także symulacja prądu 20 A jest na ten moment poza moim zasięgiem :(
Czy na termiku jest podana liczba 10 lub 10A?
Jest symbol bezpiecznika, a obok niego napis 16/10 A
Dla którego biegu silnika wskazano 2,8 A?
Sprawdziłem co piszą na tabliczce i jednak wprowadziłem Kolegów w błąd. Nie 2,8, a 2,7 jest prąd znamionowy. 2,7 A na pierwszym biegu (700 z czemś obrotów na minutę) i 2,6 A na drugim biegu (1400 z kawałkiem).

Silnik jest zdecydowanie z tych porządnych. Stara polska produkcja z końca lat 70. (79 rocznik?) Masa silnika (znowu z tabliczki) to 26 kg, a moc ok. 1 kW.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

Czyli silnik na obu biegach powinien być zabezpieczony.
Do nastawiania termika nie jest potrzebny opornik, nie bez przyczyny napiasałem wcześniej o autotransformatorze i transformatorze. Do uzw. wtórnego transformatora podłączamy termik w sposób, jaki Kolega zastosował już wcześniej lecz bez opornika. Transformator podłączamy do autotrafo uzwojeniem pierwotnym, i podnosząc napięcie od zera, ustalamy w obwodzie uzwojenia wtórnego transformatora interesujący nas prąd. Wartość napięcia uzw. wtórnego nie jest krytyczna, powinna jedynie wystarczyć do skompensowania spadków napięcia na przewodach i badanym termiku. W tym układzie transformator pracuje oczywiście w stanie zwarcia, stąd też wynika konieczność zasilania go obniżonym napięciem.
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

A, rozumiem, że też wcześniej o tym nie pomyślałem - obciążeniem wywołującym przepływ żądanego prądu jest tu drut oporowy w termiku.

Napisał Kolega, że:
Janusz pisze: ndz, 8 listopada 2020, 17:22 [...] silnik na obu biegach powinien być zabezpieczony.
Z czego wynika ta konstatacja? Jestem ciekaw.
Szczerze mówiąc to demontaż i ponowne założenie tego termika były na tyle uciążliwe, że wolałbym tego nie powtarzać bez palącej przyczyny. Także jeżeli uważa Kolega, że silnik jest już dostatecznie zabezpieczony (aha, w obwodzie są jeszcze tradycyjne wkładki topikowe po 10 A w każdej fazie) to nie będę już nic kombinował.

Zostało jeszcze zgrzebać podłączenie przycisku zatrzymywania awaryjnego i wyczyścić styki styczników.

No i trzeba będzie chociaż przejrzeć stan mechanizmów. Im dłużej się przyglądam, tym bardziej jestem zasmucony brakiem kultury technicznej mojego poprzednika :( Smarowniczki pociągnięte farbą, wszystkie śruby pozakręcane tak mocno, że aby je odkręcić trzeba robić wagę z kawałka rurki, suport poruszający się po łożu tak tęgo, że trzeba się nieźle zaprzeć aby w ogóle go ruszyć. Przyczyna - oczywiście podokręcane na siłę śruby. Luzy sanek narzędziowych skasowane tak, że chyba są ujemne, a obracanie pokrętła przesuwającego wspomniane sanki przypomina dokręcanie imadła :?
Śruba pociągowa wytarta na środku tak, że widać to gołym okiem z odległości pół metra. Strach zaglądać do nakrętki w skrzynce suportowej...
To ostatnie to na 100% efekt nadmiernego zakręcenia śrub dociskających suport do prowadnic łoża. Czy ci ludzie nie mają czucia? Dlaczego dokręcają wszystko na siłę, jakby przykręcali koła w samochodzie? :evil:

Wszystko będę się starał dokumentować i tu pokazać. Remont z prawdziwego zdarzenia planuję na lato przyszłego roku, teraz mam za mało czasu i światła. Chciałbym tylko zrobić wstępny przegląd i usunąć najbardziej drastyczne błędy, które powodują przyspieszone zużycie maszyny.

Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

Konstatacja wynika z różnicy 0,1 A pomiędzy wolnym i szybkim biegiem. Dla obu biegów termik powinien spełnić swoje zadanie, tym bardziej, że jest nastawiony prawdopodobnie za nisko :)
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Dzisiaj dokończyłem szafkę elektryczną. Włączyłem prawidłowo w obwód wyłącznik awaryjny i wyczyściłem styki styczników. Udało się do nich dość łatwo dojść, choć bez ukruszenia porcelany niestety się nie obeszło :( Styki prądowe były czarne od jakiegoś nalotu przypominającego sadzę (spalony kurz?). Wyczyściłem mechanicznie szczotką drucianą i popsikałem preparatem do styków. Niestety do tych pomocniczych styków po bokach nie udało mi się dojść, więc tam tylko popsikałem i poruszałem. Obawiam się, że to właśnie tam jest jakiś problem z przewodzeniem, dla którego stycznik buczy. Jak je odsłonić i wyczyścić porządnie?

Przystąpiłem do przeglądu suportu. Dzisiaj udało mi się rozłożyć, wyczyścić i starannie złożyć sanki narzędziowe. Po nasmarowaniu olejem maszynowym chodzą dużo lepiej. Niestety istnieją ewidentne dowody na to, że przez ostatnie 5 lat prowadnice oleju nie widziały :cry: Smarowniczki pociągnięte (nienaruszoną) farbą, zygzakowate rowki w płaszczyznach ślizgowych zapchane jakimś czarnym syfem, filcowe zgarniacze zaklajstrowane zupełnie... śruby podokręcane na siłę, luzy skasowane na minus. Im dalej rozkręcam i im bardziej wnikliwie się przyglądam tym bardziej chce mi się zakrzyknąć "Zgroza! Zgroza!" :evil:
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Ja na Twoim miejscu wywaliłbym w cholerę te białe styczniki, bo to jest straszne g....
Mój ojciec w okolicach stanu wojennego, kiedy u nas zamieszkał po ślubie, wybudował warsztat naprawy traktorów i ciężarówek i miał go jeszcze jak miałem 4-5 lat(potem był pracownikiem cywilnym LWP, kierownikiem kotłowni w sąsiedniej JW)
Wiadomo, że wtedy był tylko ocet, wszystko było "spod lady" i tak zrobiono mu w tym warsztacie instalację elektryczną.
Wszędzie aluminiowe przewody., skrzynki żeliwne "S-ki" , topikowe bezpieczniki w takich ka u Kolegi gniazdach i styczniki...TSM/MSM-1.
Była tam skrzynka gdzie zasilanie gniazd siłowych załączało się przyciskami, właśnie przy pomocy owych styczników.
Pamiętam, że to się psuło nagminnie, styczniki nie łączyły, często brakowało fazy, buczenie i bez przerwy przepalały się cewki tych styczników.
W końcu, w latach 90-tych styczniki zostały wywalone a gniazda podłączone bezpośrednio.
Budowę tego badziewia znam na pamięć, jako dzieciak rozbierałem te zepsute styczniki dla zabawy, zawsze wypalone styki i bakelitowe korpusy w których były umocowane, to były styczniki do lekkich warunków pracy.
Potem ojca problemy z urządzeniami chłodniczymi o zasilaniu trójfazowym....powtórka z rozrywki, też styczniki.
Moje zdanie jest takie: wywal WSZYSTKO z tej szafki, zastosuj nowe współczesne styczniki(legrand, hager, nie chińskie) i wyłączniki nadmiarowe dopasowane do silnika, termiki też nowe.
Dla silnika zastosuj wyłączniki "eski" typu C.
I zrób porządek z tymi kablami, wygląda to fatalnie
Z tym co masz to spalisz silniki, możesz sobie krzywdę zrobić, gdy stara automatyka zawiedzie i nie zatrzyma silnika.
Naprawdę nie ryzykuj!!!
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

Tak, te MSM/ TSM bywały hałaśliwe. W wielkości 3 zdarzały się problemy z uginaniem mostków ze stykami głównymi.
Za to niezawodne były NRDowskie serii ID/IDX. Stosuję je do dziś, o ile tylko mam do nich dostęp i zabudowanie takiego jest możliwe.
Jeżeli chodzi o warunki pracy, to każdy stycznik ma podaną, oprócz prądu znamionowego, również dopuszczalną moc dla danej kategorii pracy i wartości napięcia. Warto tego przestrzegać.
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Dziękuję za podpowiedzi. Ten enerdowski z ciekawości sprawdziłem, można normalnie kupić. Na pewno zapasy NOSów jeszcze nie wyczerpane.
Nie będę na razie zmieniał styczników, sprawdzę jak się sprawują po czyszczeniu. Jeżeli dalej brzęczą to wymienię.
Jak działa taki monitor obecności faz? Czy to po prostu trzy światełka podłączone do przewodów fazowych? Pomyślałem, że można by to tak zrobić: trzy zespoły opornik+neonówka połączone w gwiazdę. Tylko zastanawiam się czy to rzeczywiście zadziała. No bo przy braku napięcia w jednej fazie czy nie wyindukuje się ono w uzwojeniu stojana?
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Szrot majster »

Janusz pisze: śr, 11 listopada 2020, 19:02 Tak, te MSM/ TSM bywały hałaśliwe. W wielkości 3 zdarzały się problemy z uginaniem mostków ze stykami głównymi.
Za to niezawodne były NRDowskie serii ID/IDX. Stosuję je do dziś, o ile tylko mam do nich dostęp i zabudowanie takiego jest możliwe.
Jeżeli chodzi o warunki pracy, to każdy stycznik ma podaną, oprócz prądu znamionowego, również dopuszczalną moc dla danej kategorii pracy i wartości napięcia. Warto tego przestrzegać.
Czy chodzi NRD-owski stycznik w wysokiej obudowie?
U nas taki przepracował około 30 lat, załączając silnik 1,5kW od hydroforu, nawet został zalany wodą podczas gaszenia pożaru kotłowni(pijak palił kartony i inne śmieci w piecu i wszystko zostawił przy otwartych drzwiczkach popielnika).
Po wysuszeniu jeszcze rok albo lepiej pracował, trafił na złom razem z wykonaną ze starej, żeliwnej skrzynki rozdzielnią hydroforu(było to stare i i niedbale wykonane urządzenie), w 2002 roku zrobiona została nowa rozdzielnia, był tam stycznik AEG, który poleciał po burzy jakieś 3 lata temu, wstawiłem wtedy Hagera, w którym spaliła się cewka(robili zasilanie dla JW w Grupie, na czas robót podłączyli agregat Diesla, było wtedy bardzo niestabilne napięcie), obecnie jest tam Fael, już też stary, choć nie był używany -nie miałem innego a myć się trzeba :D
Oczywiście wszystko już modułowe, na szynę .
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Szrot majster »

kubafant pisze: śr, 11 listopada 2020, 19:58 Dziękuję za podpowiedzi. Ten enerdowski z ciekawości sprawdziłem, można normalnie kupić. Na pewno zapasy NOSów jeszcze nie wyczerpane.
Nie będę na razie zmieniał styczników, sprawdzę jak się sprawują po czyszczeniu. Jeżeli dalej brzęczą to wymienię.
Jak działa taki monitor obecności faz? Czy to po prostu trzy światełka podłączone do przewodów fazowych? Pomyślałem, że można by to tak zrobić: trzy zespoły opornik+neonówka połączone w gwiazdę. Tylko zastanawiam się czy to rzeczywiście zadziała. No bo przy braku napięcia w jednej fazie czy nie wyindukuje się ono w uzwojeniu stojana?
Nie kombinuj z kontrolkami, kup czujnik zaniku fazy za kilkadziesiąt złotych, który włączony w obwód cewki stycznika, wyłączy zasilanie ratując silnik.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

To nie taka prosta sprawa. Do silnika dochodzi sześć przewodów, które są załączane w różny sposób, zależnie od wybranego biegu i kierunku obrotów. Zawsze prąd przepływa przez trzy przewody. Nie ma sensu dawać czujnik zaniku fazy po styczniku głównym a przed stycznikami wybierającymi bieg i kierunek, bo tam też są styki, które z równą szansą mogą zawieść. Czyli należy go dać za wszystkimi stycznikami, na przewodach idących już bezpośrednio do silnika. Z tym, że jest ich 6, więc należałoby dać dwa czujniki. Teraz jak je włączyć? Mowa o stykach wtrącanych w obwód cewki stycznika. Równolegle?
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
ODPOWIEDZ