Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Elektronika retro

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Witam Miłych Kolegów,
W środę spełniło się moje marzenie - kupiłem wreszcie, po długich i męczących poszukiwaniach, w których rzecz wiele razy wymykała mi się z ręki, zdawałoby się - już zaciśniętej, tokarkę.

Na początku skłaniałem się głównie ku niewielkiej (120 kg) tokarce czechosłowackiej - MN80 prod. TOS Celakovice. Tamta tokarka jest po prostu śliczna, a jej wyposażenie jest bardzo bogate. Jednak po przemyśleniu sprawy i wzięciu pod uwagę tego, jak bardzo sprzedawcy sobie cenią te tokarki postanowiłem sięgnąć po tokarkę produkcji polskiej, o większych możliwościach - TSB-20.

Masa maszyny to 560 kg, ale większość tej masy stanowi potężna żeliwna płyta, pełniąca rolę podstawy, a zarazem wanny na wióry. Wyposażona w silnik dwubiegowy, centralne smarowanie wrzeciennika przez pompkę oleju i system miedzianych przewodów, skrzynkę posuwów z przekładnią zębatą tokarka jest o wiele bardziej zaawansowana niż opracowana jeszcze w latach 50. MN-80. Maksymalna średnica toczenia nad łożem wynosi 200 mm, a maksymalna długość toczenia w kłach - 400 mm. Wszystkie moje potrzeby powinna więc z dużym zapasem zaspokajać.

Moją tokarkę kupiłem okazyjnie. Trafiła się b. blisko (4 km od mojego domu), mogłem więc ją osobiście obejrzeć i sprawdzić. Nie jest nowa, wprost przeciwnie - sporo pracowała i to po niej widać (o tym później). Ale fakt, że jest na miejscu oraz że jest niedroga przesądził. W najgorszym razie (gdyby okazała się na tyle wyeksploatowana, że nie sposób na niej nic precyzyjnego wykonać - w co wątpię) będzie można się trochę na niej podszkolić, sprzedać bez straty i szukać innej. Na początek będzie doskonała, a może zostanie już na zawsze :)

Przedstawiam kilka zdjęć i uprzejmie proszę o pomoc wszystkich Kolegów elektryków. Od dwóch dni zmagam się z programami natury elektrycznej, z niewielkimi skutkami.
Podsumuję problemy:
1) problem zasadniczy: silnik włączony na pierwszym biegu wyłącza się po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach pracy; obojętnie czy na lewych czy prawych obrotach; na drugim biegu silnik pracuje bez problemów. Podejrzewałem termik, ale prąd zasilający silnik na obu biegach płynie przez ten sam termik (a nie tak jak każe schemat przez dwa osobne), więc wydaje się, że to nie wina przekaźnika
2) wyłącznik awaryjny nie działa; zatrzymuje maszynę tylko, gdy jest wciśnięty, a po puszczeniu przycisku silnik rusza; nie tak powinno być; podłączenie zgadza się ze schematem, a wyłączniki krańcowe zamocowane w drzwiczkach gitary, osłonie uchwytu, drzwiczkach szafki z silnikiem odłączają zasilanie jak trzeba - trwale, aż do restartu maszyny przyciskiem startowym
3) coś brzęczy przy włączonych prawych obrotach (przy lewych nie), na obu biegach; brzmi to jak stycznik, który się wzbudził i pracuje jak wibrator
4, 5 - rozwiązałem; nie paliło się światełko kontrolne oraz nie działał wyłącznik zasadniczy.

Zwłaszcza pierwszy problem jest dla mnie niepojęty. Silnik jest (jak rozumiem) w układzie Dahlandera. Pobór prądu na obu biegach powinien być jednakowy, zgadza się? Mowa o pracy bez obciążenia. Skoro w każdym przypadku prąd płynie przez ten sam termik (TSA-16A prod. rumuńskiej), to jednakowy prąd nie powinien raz wyzwalać, a raz nie wyzwalać wyłącznika.
A gdyby silnik był uszkodzony (np. przez zwarcie międzyzwojowe) to czy nie objawiałoby się to na obu biegach jednakowo? Wszak wszystkie uzwojenia biorą udział w pracy zarówno na I jak i na II biegu, jedynie są inaczej połączone (trójkąt, a podwójna gwiazda).

Nie mam żadnego doświadczenia przy pracy z maszynami elektrycznymi i nie przychodzi mi nic do głowy, a dla fachowca to mogą być typowe objawy i już od razu wskazują mu przyczynę, albo chociaż podejrzane miejsca do sprawdzenia.

Załączam schemat i kilka zdjęć tokarki.

Pozdrawiam!
Jakub
Załączniki
DSCN2190_Easy-Resize.com.jpg
DSCN2191_Easy-Resize.com.jpg
DSCN2192_Easy-Resize.com.jpg
DSCN2193_Easy-Resize.com.jpg
DSCN2194_Easy-Resize.com.jpg
DSCN2196_Easy-Resize.com.jpg
1.png
2.png
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: ECC83 »

A silnik ze zdjętym paskiem klinowym, bez żadnego obciążenia również się wyłącza? Rozumiem, że po prostu odcinane jest doprowadzenie zasilania do niego.
Sprawdź wyłącznik termiczny nadprądowy (czasami bywały montowane). Czy gdy pracuje to ma takie same "osiągi", jak gdy jest na 2 biegu?
Co do brzęczenia sprawdź, czy są ustawione właściwe odległości styków pomocniczych na kotwicach (może powstaje gdzieś wyładowanie?)
Gdy silnik przestaje się kręcić, to jest odcinane napięcie do cewki stycznika? I na L1 L2 L3 przy silniku nie ma nic?
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

ECC83 pisze: pt, 6 listopada 2020, 20:13 A silnik ze zdjętym paskiem klinowym, bez żadnego obciążenia również się wyłącza? Rozumiem, że po prostu odcinane jest doprowadzenie zasilania do niego.
Dokładnie, odcinane jest zasilanie (termik rozłącza napięcie zasilające cewkę stycznika, a stycznik odcina zasilanie). Nie sprawdzałem bez żadnego w ogóle obciążenia, ale rozumowo można dojść do wniosku, że nie ma to znaczenia. Jeżeli na I biegu występują jakieś opory, które powodują zwiększony pobór prądu przez silnik i wybijanie termika, to na II biegu opory będą większe (gdyż obroty są 2 razy wyższe), a na pewno nie mniejsze niż na I.
Sprawdź wyłącznik termiczny nadprądowy (czasami bywały montowane).

W sensie taki wyłącznik termiczny, który bada temperaturę stojana? Niczego takiego nie zauważyłem, ale sprawdzę jeszcze w puszce z płytką przyłączeniową silnika.
Czy gdy pracuje to ma takie same "osiągi", jak gdy jest na 2 biegu?
Nie badałem na razie osiągów, na żadnym biegu. Na razie tokarka stoi na dość lichej palecie i przy każdym włączeniu silnika aż tańczy na tych cieniutkich deseczkach.
Próby siłowe dopiero po postawieniu na docelowym miejscu.
Co do brzęczenia sprawdź, czy są ustawione właściwe odległości styków pomocniczych na kotwicach (może powstaje gdzieś wyładowanie?)
Jak to się sprawdza?
Gdy silnik przestaje się kręcić, to jest odcinane napięcie do cewki stycznika? I na L1 L2 L3 przy silniku nie ma nic?
Nie mierzyłem tego, ale tak - widzę jak odbija stycznik.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: TELEWIZOREK52 »

kubafant pisze: pt, 6 listopada 2020, 20:02 silnik włączony na pierwszym biegu wyłącza się po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach pracy; obojętnie czy na lewych czy prawych obrotach; na drugim biegu silnik pracuje bez problemów.
Pofantazjuję. Może któryś stycznik/przełącznik zmieniający obroty na pierwszym biegu nie podaje jednej fazy ?
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

A czy wtedy silnik po prostu wcale nie ruszyłby z miejsca, tylko buczał?
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: TELEWIZOREK52 »

A to różnie bywa. Mam dwie szlifierki 1.1kW jedna startuje bez fazy druga nie. Oczywiście słyszę inną pracę silnika. A to była tylko podpowiedź.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Dzięki, ale to raczej nie to. Silnik normalnie rusza, pracuje, w pewnym momencie słychać cyknięcie styków i wyłącza się. Trzeba trochę odczekać (nie daje się od razu włączyć ponownie) i można znowu włączyć.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Jado »

Myślę, że warto było by sprawdzić poprawność styków w stycznikach - są stare i być może mają wypalone styki, które nie kontaktują i przerywają np. obwód podtrzymujący zasilanie na stycznikach dla I biegu.
Podobnie z po dokręcaniem wszystkich kabli - warto to zrobić, bo z czasem lubią się luzować i tracić kontakt.

Silnik dla pewności pewnie można by podłączyć "na chama" w trójkąt i gwiazdę i zobaczyć czy po pewnym czasie się będzie grzał, jakie ma pobory prądu, itp... czy będzie się nadal wyłączał.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Z tego co widzę to w zależności od obrotów silnik jest 1.1 kW lub 0.70 kW a więc pobiera różne prądy. Nie widzę żeby termiki były tu z regulacją prądu a po latach mogą być przegrzane i może to być cały feler.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Termik ma regulację (2,2-3,3 A), ale obraca się ona dookoła bez żadnego ograniczenia (prawdopodobnie ktoś już kręcił). Jutro spróbuję sprawdzić przy jakim prądzie się załącza w różnych położeniach. Już go wymontowałem. Rozumiem, że skoro zasada działania opiera się na bimetalu, to nie będzie miało znaczenia, czy go ogrzeję prądem stałym, czy zmiennym.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Na pocieszenie. Dobrze że nie ma tam współczesnych wynalazków a te możesz trafić na każdym złomowisku. Szkoda że rok temu z bólem serca wywaliłem wiadro takowych bo.. niemodne.
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: ECC83 »

kubafant, jeśli coś z nim jest tak, to masz u mnie :wink:
Awatar użytkownika
ECC83
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1065
Rejestracja: ndz, 15 czerwca 2014, 08:56

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: ECC83 »

Opiszę może takie wstępne kroki diagnostyczne według mnie. Tak jak ja to bym robił.
1. Jeśli objawem jest wyłączanie się silnika po pewnym i określonym czasie jego pracy można w zasadzie podejrzewać następujące problemy:
a) jakiś styk pomocniczy przekaźnika cewki stycznika nie kontaktuje zbyt dobrze i po pewnym czasie następuje rozłączanie się cewki stycznika głównego
b) Silnik na tych biegach pobiera zbyt duży prąd, następuje rozgrzanie wyłącznika cieplnego i rozwarcie obwodu pomocniczego w wyniku czego puszcza cewka stycznika.
c) Czujnik od ciśnienia i poziomu chłodziwa po pewnym czasie wywołuje przerwę w obwodzie stycznika poprzez przyciągnięcie cewki 35.
Jeśli nie ma żadnych niepokojących objawów w trakcie pracy tego silnika, to to są patrząc na schemat elektryczny maszyny jedyne problemy, które mogą to powodować.
d) Jeśli jest zamontowany czujnik zaniku fazy i gdzieś (np. w wyłączniku pakietowym) zwierane są L1 i L2 albo L2 i L3 może zadziałać i też przerwać obwód. Nie jest on jednak uwzględniony w schemacie elektrycznym tej maszyny.
Załączam trzy zdjęcia poglądowe wyłączników cieplnych, jakie stosowano w polskich tokarkach. Pierwszy biały to Fael PM-15. Gdy prąd przekroczy określoną ustawioną wartość bimetal odgina się, przerywa obwód cewki i ona puszcza. Drugi na takiej samej zasadzie działający to Fael N101. Zazwyczaj był on (na przykład w TUCu) montowany jako główne zabezpieczenie nadprądowe. Trzeci to Mera Refa RI 80. Działa na trochę innej zasadzie niż wyłącznik termiczny. Tam jest cewka i gdy płynie przez nią określony prąd następuje rozłączanie.
Przede wszystkim musisz zlokalizować cewkę 5WK, która przyciąga, gdy ma się w obojętnie którą stronę kręcić silnik. Sprawdzić, czy gdy przestanie kręcić przyciąga cewka stycznika głównego. Jeśli puszcza, wówczas sprawdzić przez co jest do niej doprowadzane napięcie w szeregu. Czyli czy wyłączniki o których była mowa wyżej nie zadziałały. Jeśli nie puszcza wówczas sprawdzić obecność na silniku L1 L2 L3. Zmierzyć poprawność napięcia międzyfazowego.
Odkręć L1 L2 L3 od silnika i sprawdź, czy stycznik puści. W ten sposób ominiesz jakiekolwiek podejrzenia co do silnika. W obudowie silnika nie znajduje się żaden czujnik badający temperaturę stojana. Nie stosowano takich rozwiązań.
I jeszcze przede wszystkim co do terkotania. Otwórz wszystkie te białe styczniki obok bezpieczników wkręcanych. Tam jest taka blaszka ze stykami, sprawdzić, czy na pewno mają dobry kontakt. Można wyczyścić wełną stalową. Dogiąć, aby styk był pewny w sposób przedstawiony na ilustracji. Długopisem wskazuję miejsce, które można lekko dogiąć.
Sprawdź jeszcze, czy obejma wskazywana długopisem aby na pewno dobrze łączy ze sobą obie połówki kalitowe. Bo na jednym ze zdjęć widzę jakąś mała przerwę (chyba, że to wina fotografii).
Załączniki
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: Janusz »

RI 80 zazwyczaj stosowany był w przekaźnikach wykrywających przeciążenia i zwarcia razem z RT-60 o odpowiednim zakresie czasowym. Najczęściej w polach liniowych rozdzielni SN. Rzeczywiście, po przekroczeniu nastawionego prądu następuje w nim przyciągnięcie kotwicy i przestawienie styków (były różne odmiany 2x NO, NO/NC) ale po nawet tylko chwilowym obniżeniu prądu o współczynnik powrotu, ten przekaźnik odpada i tym samym cały proces zliczania czasu zaczyna się od nowa. W jego przypadku nie można mówić o żadnym modelu cieplnym. Poza tym jest przeznaczony do współpracy z przekładnikami prądowym. Dalej jest zwykły przekaźnik pomocniczy. I dopiero na zdjęciu z N101 - właściwy przekaźnik termiczńy, który w różnych odmianach do dziś jest powszechnie stosowany jako zabezpieczenie silników przed przeciążeniem. Oprócz oczywiście, całej gamy wyłączników silnikowych, które zawierają oprócz wyzwalaczy termicznych (przeciążeniowych), również wyzwalacze zwarciowe.
Sam N101 jest bliższy bardziej wpółczesnym "esom", niż wyłączników silnikowym z uwagi na charakterystyki zbliżone do współczesnych "B".

Podstawą jest pomiar prądu silnika na obu biegach i porównanie ze znamionowym podanym na tabliczce. Potem można szukać innych przyczyn.
785mm
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań

Post autor: kubafant »

Wszystkie problemy dzisiaj rozwiązałem, ale ślicznie dziękuję za podpowiedzi :)
Już opisuję co i jak.

Wymontowałem termik i przyjrzałem mu się dokładnie. Ktoś już przy nim manipulował i zepsuł. Nie to mnie jednak najbardziej martwi, że zepsuł, tylko że przy tym kręcił. Bo skoro szukał i kręcił - to coś w tokarce musiało działać nie tak, prawda? No, chyba że trafił się szpecjalista tego typu, co naprawia zepsute radio dokręcając luźne śrubki w filtrach :lol:
Tak czy inaczej ktoś kręcił śrubką do wstępnego napinania kotwiczki i w ten sposób przesunął skalę (zakres) termika. Przywrócenie właściwego ustawienia (kalibrację) przeprowadziłem w następujący sposób. Podłączyłem opornik drutowy 3 omy (balast) w szereg z zasilaczem żarzenia mojego miernika i w szereg z wszystkimi trzema "fazami" termika. Napięcie na oporniku mierzyłem woltomierzem. Manipulując napięciem uzyskiwałem przepływ prądu o zadanej wartości. Po przywróceniu właściwego zakresu ustawiłem termik na nieco ponad 3 A. Silnik ma na tabliczce prąd znamionowy 2,8 A, więc wydaje się to być rozsądną wartością. W końcu jeżeli coś się zepsuje w silniku, to pobór prądu wzrośnie o wiele więcej.
Po zamontowaniu z ulgą odnotowałem brak wyłączania silnika na I biegu.

Drugi problem, to jest wadliwe działanie wyłącznik awaryjnego wynikał ze złożenia tokarki w ten, a nie inny sposób. Słowem, schemat pozostał stary, a przełączniki nowe (inne niż oryginalnie zaprojektowane w Wiepofamie). Ze schematu wynika, że przełącznik lewe-wyłączone-prawe obroty wrzeciona jest złożony z trzech krańcówek monostabilnych, popychanych krzywką. I ze schematu wynika, że ona mają dawać tylko impuls, a nie zwierać styki na stałe. Tymczasem u mnie jest zwykły obrotowy przełącznik, zwierający na stałe. I teraz przycisk STOP odcina zasilanie płynące przez ten przełącznik i dalej przez cewkę stycznika, ale po puszczeniu go zasilanie wraca, a że przełączniki przewodzą - to i silnik rusza. Tymczasem, gdyby było tak jak na schemacie, to po rozłączeniu zasilania na moment stycznik odbiłby styki pomocnicze i po ponownym załączeniu napięcia (puszczeniu przycisku STOP) prąd by nie płynął. Widziałem to i na początku, ale nie dopuszczałem myśli, że tak to wypuścili z fabryki. Okazuje się, że tak.

Tym razem (wbrew swoim obyczajom) zdecyduję się na grzebanie. Przełączę ów awaryjny wyłącznik w linię głównego wyłącznika, w ten sposób, że momentalne wciśnięcie jego będzie wystarczało do odcięcia zasilania.

Trzeci problem to brzęczenie styczników spowodowane stykami, które się zestarzały i nie dają pewnego kontaktu. Otrzymawszy tak cenny wykład od Kolegi Jakuba (za który pięknie dziękuję!) nie będę już miał problemów z poprawą ich właściwości. Czy mógłbym prosić tylko jeszcze o opis jak dostać się do styków w tych stycznikach biało-czarnych (widocznych na zdjęciu)? Czy da się to zrobić bez wykręcania ich z płyty i bez odkręcania przewodów?

Tokarka dzisiaj stanęła na przeznaczonym jej miejscu. Było przy tym trochę problemów i przygód, ale ostatecznie się udało. Podłoże nie jest najlepsze, jest bardzo złe, ale lepszego nie ma. Dla wzmocnienia podłoża postawiłem ją na płycie ze sklejki 35 mm.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
ODPOWIEDZ