Instrukcja serwisowa Turkus Szmaragd

[walllker]

Witam szanownych kolegów, z wielkim mozołem i średnim skutkiem udało mi się zeskanować instrukcję serwisową, nie obsługi a serwisową, od telewizorów Turkus i Szmaragd OT1491 i OT1791. Instrukcja wpadał mi kiedyś w ręce tak jak instrukcja TV Wawel i w końcu ją zamieniłem na formę cyfrową, tym bardziej że niewiele ich ocalało (przynajmniej ja wiem tylko o tej jednej posiadanej prze zemnie). Skan jest średni bo instrukcja ma dziwny format kartek, nie dość że są sztywne, to są większe niż A4 a mniejsze niż A3, do tego sztywność utrudnia dociśniecie do szyby skanera, a z uwagi że brzeg jest szyty i klejony zabezpieczony skaj, i sama instrukcja to już unikalny zabytek, więc nie chciałem jej zniszczyć. Jednak uważam że skan jest na tyle wyraźny że bez problemu się go da odczytać, a sam skan tak jak pisałem w przypadku wrzuconej tu prze zemnie instrukcji TV Wawel to kolejny dowód że absolutnie do każdego produkowanego w Polsce TV taka instrukcja istniała, może się komuś przyda, pozdrawiam kolegów. Dodam że instrukcja według daty jest z 1959r.

[Alek]

To cenne znalezisko! Jakość ma znaczenie drugorzędne. Najważniejsze, że jest serwisówka od tych OTV.

[walllker]

Moje skromne śledztwo, które przeprowadziłem, oraz rozmowy z dziś już nielicznie żyjącymi i wiekowymi osobami, które pracował w ZURiT, zawsze powtarzały, że mieli na stanie instrukcje serwisowe, do wszystkich Polskich TV, jak również do radioodbiorników, gramofonów, magnetofonów itd. produkowanych w powojennej Polsce, trochę gorzej było z serwisówkami zagranicznymi, jedynie o TV Wisła nikt nie potwierdził że taka instrukcja istniała. Przypuszczam, że kiedy masowo wchodziły w latach gierkowskich Lazuryto Ametysty a odbiorniki TV stały się łatwiej dostepne, przy przeprowadzkach i remontach ZURiTy stopniowo utylizowały te starsze instrukcje, a po 89r kiedy wszystkie Państwowe zakłady padały, wszystkie papierzyska poszły od lamp owców na przemiał, i czystym przypadkiem gdzieś pojedyncze sztuki przetrwały, tym bardziej że do TV z końca lat 60 i nowszych instrukcje serwisowe były łatwiej dostepne, i nawet zwykłe osoby dawały rade je nabyć, gdy do pierwszych TV w czasie twardej komuny, był to towar unikatowy przeznaczony dla zakładów naprawczych państwowych, żeby tylko czasem ktoś nie kręcił prywacizny, a ksero wtedy nie istniało. Zobaczymy, przede mną trudne zadanie skanu rozpadającej się instrukcji serwisowej Belwedera, boję się ja dotknąć, bo leżała w piwnicy u gości co mi ją dał, nie dość że z czarniała to grzyb na niej rósł, kartki są ostro sklejone, nie wiem jak je rozdzielić i jej przyzwoity skan jest jedyną szansą na ocalenie zawartych tam informacji.

[Marek7HBV]

Na dodatek trzeba też uwzględnić że te pierwsze serwisówki były pisane z myślą o słabiej przygotowanych{teoretycznie i praktycznie} pracownikach serwisu i opisywały bardzo szczegółowo procesy pomiarowe.Póżniejsze serwisówki były bardzo skromne,a pojawienie się na rynku Jowisza zaowocowało grubą książką przewidzianą dla serwisantów .