Małowatowy highgain DIY
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Małowatowy highgain DIY
Z góry przepraszam za słabą jakość zdjęć, ale fotograf ze mnie żaden, a do tego zaniedbałem systematyczne dokumentowanie postępu prac.
Oprócz wymądrzania się wypada od czasu do czasu pokazać na forum jakiś swój wytwór, więc poniżej chciałbym pokazać wzmacniacz, który zacząłem składać parę ładnych lat temu i który jak dotąd nie doczekał się całkowitej realizacji.
Pomysł na małowatowego highgaina pojawił się gdzieś około 2011r. Od początku założeniem było, że preamp będzie czterostopniowy bez wtórnika na bazie Soldano HR i GTO z modyfikacjami. Jeśli chodzi o końcówkę mocy - wpadłem na pomysł pożenienia wspomnianego preampa z końcówką z Firefly'a. Ogranie bassjanowych Firefly'ów i nauszne doświadczenie, jak wielki robią hałas pomimo mizernej mocy wyjściowej, utwierdziły mnie w przekonaniu, iż był to słuszny wybór.
Jeśli płytka na drugim zdjęciu wydaje się komuś znajoma, to całkiem słusznie. Jednym z założeń projektu był montaż z wykorzystaniem zalegającego bezczynnie PCB od Marvela.
Jak widać trzeba było przeciąć kilka ścieżek
oraz wstawić kilka zworek, aby powiódł się szatański plan wstawienia samoodwracającej końcówki PP na ECC82 w miejsce SE na 6P1P.
Pokrótce jeszcze kilka najważniejszych danych konstrukcji:
- żarzenie prądem zmiennym, pomimo to nie ma problemów z przydźwiękiem
- chassis nitowane z przeciętego kawałka profilu i blachy Alu (złożone w 2013)
- transformatory zamawiane i nawijane u Kacpra
- obudowa z litego drewna oklejona tolexem w kolorze apple green (wykonana w 2014), z maskownicą przednią wykonaną z blachy perforowanej typu „plaster miodu” pomalowanej czarnym sprayem strukturalnym. Tylnej maskownicy brak - ze względu na lokalizację lamp i transformatorów jest zbędna
Kontrolki to dodatkowo zabezpieczone w silikonowych rurkach izolacyjnych neonówki ("zwykła" i zielona) w przerobionych oprawkach na 12woltowe żarówki bagnetowe.
Z planowanych, a niewykonanych dotychczas prac:
- panele przedni i tylny,
- wstawienie marvelowskiej pętli na LND150,
- bramka szumu ze strony Toma zasilana z dodatkowego, aktualnie niewykorzystywanego uzwojenia 12V
- mod Edge (z diodami w "zimnym" stopniu) ze strony Toma.
Na razie to tyle.
Na zakończenie serdecznie dziękuję Bassjanowi za pomoc w pracach stolarskich i warsztatowych.
Oprócz wymądrzania się wypada od czasu do czasu pokazać na forum jakiś swój wytwór, więc poniżej chciałbym pokazać wzmacniacz, który zacząłem składać parę ładnych lat temu i który jak dotąd nie doczekał się całkowitej realizacji.
Pomysł na małowatowego highgaina pojawił się gdzieś około 2011r. Od początku założeniem było, że preamp będzie czterostopniowy bez wtórnika na bazie Soldano HR i GTO z modyfikacjami. Jeśli chodzi o końcówkę mocy - wpadłem na pomysł pożenienia wspomnianego preampa z końcówką z Firefly'a. Ogranie bassjanowych Firefly'ów i nauszne doświadczenie, jak wielki robią hałas pomimo mizernej mocy wyjściowej, utwierdziły mnie w przekonaniu, iż był to słuszny wybór.
Jeśli płytka na drugim zdjęciu wydaje się komuś znajoma, to całkiem słusznie. Jednym z założeń projektu był montaż z wykorzystaniem zalegającego bezczynnie PCB od Marvela.
Jak widać trzeba było przeciąć kilka ścieżek
oraz wstawić kilka zworek, aby powiódł się szatański plan wstawienia samoodwracającej końcówki PP na ECC82 w miejsce SE na 6P1P.
Pokrótce jeszcze kilka najważniejszych danych konstrukcji:
- żarzenie prądem zmiennym, pomimo to nie ma problemów z przydźwiękiem
- chassis nitowane z przeciętego kawałka profilu i blachy Alu (złożone w 2013)
- transformatory zamawiane i nawijane u Kacpra
- obudowa z litego drewna oklejona tolexem w kolorze apple green (wykonana w 2014), z maskownicą przednią wykonaną z blachy perforowanej typu „plaster miodu” pomalowanej czarnym sprayem strukturalnym. Tylnej maskownicy brak - ze względu na lokalizację lamp i transformatorów jest zbędna
Kontrolki to dodatkowo zabezpieczone w silikonowych rurkach izolacyjnych neonówki ("zwykła" i zielona) w przerobionych oprawkach na 12woltowe żarówki bagnetowe.
Z planowanych, a niewykonanych dotychczas prac:
- panele przedni i tylny,
- wstawienie marvelowskiej pętli na LND150,
- bramka szumu ze strony Toma zasilana z dodatkowego, aktualnie niewykorzystywanego uzwojenia 12V
- mod Edge (z diodami w "zimnym" stopniu) ze strony Toma.
Na razie to tyle.
Na zakończenie serdecznie dziękuję Bassjanowi za pomoc w pracach stolarskich i warsztatowych.
Ostatnio zmieniony ndz, 11 marca 2018, 20:04 przez Thereminator, łącznie zmieniany 1 raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Małowatowy highgain DIY
A jak to gra? Znaczy się czy zamiar został osiagnięty?
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Małowatowy highgain DIY
Grać - gra, został odpalony jeszcze bez obudowy czyli z 5 lat temu.
Przester jest w zasadzie taki jak planowałem - raczej typowo soldanowski (musiałem trochę przyciąć górę z tego co pamiętam), aczkolwiek chciałem go trochę doprawić po swojemu i w międzyczasie jeszcze coś tam pozmieniałem, także na dzień dzisiejszy nie mam nawet aktualnego schematu.
Przester jest w zasadzie taki jak planowałem - raczej typowo soldanowski (musiałem trochę przyciąć górę z tego co pamiętam), aczkolwiek chciałem go trochę doprawić po swojemu i w międzyczasie jeszcze coś tam pozmieniałem, także na dzień dzisiejszy nie mam nawet aktualnego schematu.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Małowatowy highgain DIY
Wczoraj w końcu się przybrałem i dorobiłem we wzmacniaczu mod na LEDach ze strony Toma.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Małowatowy highgain DIY
No i ... jakieś spostrzeżenia?
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Małowatowy highgain DIY
Szczerze mówiąc różnica jest o wiele mniejsza niż się spodziewałem - powiedziałbym nawet, że ledwie słyszalna, ale jednak poprawił się atak.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Małowatowy highgain DIY
No właśnie atak jest tu kluczowy. Ja to nazywam efektem thrash metalu.