Przester DIY do rzucania gruzem

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Przester DIY do rzucania gruzem

Post autor: Thereminator »

One tam siedzą w celu ograniczenia szumów efektu.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Przester DIY do rzucania gruzem

Post autor: painlust »

W idei podobne to do HM2 Bossa.
o-----c

Re: Przester DIY do rzucania gruzem

Post autor: o-----c »

Jak wspomniał Kol. Thermenvox, to są odszumiacze. Patent stary jak ja. Problem polega jedynie na zastosowaniu albo diod krzemowych, albo germanowych. Z płytkami selenowymi to nie wychodzi. Dlaczego? Pogłówkujcie ;-) Diody germanowe (ale jednak odpowiedniego typu!) nadają się do układów o stosunkowo niskim poziomie sygnału użytecznego (S/N ratio) - właśnie do układów "tranzystorowych", tradycyjnych podłogowych stompboxów. Diody krzemowe można wrąbać (nawet kilka sztuk szeregowo-przeciwsobnie) także do układów lampowych, gdzie jak wiadomo, sygnał ma amplitudę niekiedy kilkuset woltów ;-) Diody germanowe winny mieć b. niskie napięcie przewodzenia, rzędu 100mV. Takie można wybrać z egzemplarzy DZG7. W przypadku znacząco większego napięcia przewodzenia, powiedzmy >400mV, cały pogrzeb na nic. Ta sama uwaga dotyczy diod Schottky'ego. Układ z diodami, jako "dynamiczna bramka szumów" (zamykanie diod z pomocą fotorezystora lub H11F1), znany jest np. Kol. Schizwani ;-)
Awatar użytkownika
thrasher
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 93
Rejestracja: sob, 20 kwietnia 2019, 17:54

Re: Przester DIY do rzucania gruzem

Post autor: thrasher »

Witam
Wykopalisko się szykuje, ale tylko tutaj znalazłem wątek o znanej wielu z was kostce Dr Boogey.

Zbudowałem ten przester zgodnie z projektem poniżej. Mogę powiedzieć jedno - brzmi jak z piekła rodem. Ilość gainu jaki generuje jest niesamowita. Niestety nie miałem kilku drobnych elementów i musiałem zamienić pierwszy rezystor R1 z 2M na 2,2M, kondensator C7 za GAINem niektórzy zalecają zastosować 20pF tutaj zostawiłem tak jak ze schematu 22pF bo nie znalazłem mniejszego, oraz diodę 4001 zmieniłem na 4007 ( zakres do 1000V ).
W związku z tym mam kilka pytań. Ustawienie napięć BIASU na Q1-Q4 na 4,75V spowodowało że GAIN zaczyna się na poziomie 2-2,5 już bardzo nasyconym przesterem brak możliwości ustawienia czystej barwy lub choćby CRUNCH. Dodatkowo kręcenie gałką GAIN od 1 do MAX podnosi poziom głośności jakby to była gałka Volume+GAIN tak, że standardowe VOLUME mam skręcone na 2-3 ( więcej nie da rady bo wzmacniacz ryczy jak na pełnej głośności ( 15W Fender mam skręcony na CLEAN-ie na 1! ) ... Po zmianie napięcia na tranzystorach Q1 na 7V ( tak zalecają w manualu jaki znalazłem w sieci ), oraz Q3-Q4 na 5,60V, potencjometr GAIN działa najpierw jak VOLUME - skręcony na 1 ( minimum ) wycisza sygnał gitary do zera ( nic nie słychać ). Po lekkim rozkręceniu zaczyna się lekki CRUNCH po czym na poziomie 2-2,5 GAIN jest już nasycony ( jak MAX w moim Marshall Shred Master ) i kręcenie gałką do końca zwiększa GAIN jeszcze bardziej.
Czy ktoś ujarzmił tą bestię tak żeby skręcenie GAINU na 1 dawało prawie czysty dźwięk ale bez wyciszania sygnału? Jakiś element wymaga wymiany? Może rezystor 3,9k obok tranzystora Q3 warto wymienić na większy ( sugerują wymienić na 18k )?
Macie jakieś pomysły?
Załączniki
Dr Boogey_SCHEMAT.jpg
In Gain I Trust
ODPOWIEDZ