W czasach PRL-u był zwyczaj[zapożyczony od wielkiego brata ze wschodu]aby drukować cenę elementu na jego obudowie.W powiązaniu z datą produkcji jest to teraz ciekawy fakt historyczny obrazujący rozwój gospodarczy tamtych lat.
Przedostatni i ostatni dzieli siedem lat od dat wytworzenia I jak tu się nie dziwić że kiedyś oszczędzano na ilości elementów w urządzeniu?!M.
Może w przypadku PRLu wydać to się śmieszne ale świadczy o stabilności gospodarki. Ceny były drukowane na większości artykułów spożywczych, no może z wyjątkiem kiełbasy. Mam gdzieś wydrukowane arkusze ( fragmenty) opakowań - cukier kryształ 12zł. Masło 16.75zł Mąka 6.80 CZysta zwykła 48zł. Nakład 6 cyfrowy. Jak pamiętam, bo byłem i żyłem, ceny te utrzymywały się długie lata.
Gospodarka nie była taka stabilna, choć fakt, w centralnym planowaniu wyglądało to trochę inaczej. Natomiast ceny były regulowane urzędowo, niezależnie od faktycznych rynkowych trendów. Co zresztą doprowadziło do kilku kryzysów.
TELEWIZOREK52 pisze: ↑śr, 6 marca 2019, 01:01
Może w przypadku PRLu wydać to się śmieszne ale świadczy o stabilności gospodarki. Ceny były drukowane na większości artykułów spożywczych, no może z wyjątkiem kiełbasy. Mam gdzieś wydrukowane arkusze ( fragmenty) opakowań - cukier kryształ 12zł. Masło 16.75zł Mąka 6.80 CZysta zwykła 48zł. Nakład 6 cyfrowy. Jak pamiętam, bo byłem i żyłem, ceny te utrzymywały się długie lata.
TV Ametyst1012 7400zł(połowa lat 80-tych, po wprowadzeniu stanu wojennego Antares z niecałych 8000zł wskoczył na prawie 14000zł), Beryl 11100zł (wcześniej Szeherezada 13300zł), pralka PS 10500zł, lodówka (Donbas, miałem) 6500zł, maluch(wcześniej bo potem tylko w górę...) 69000zł, 125p 180000zł na starcie i z asygnatą (dla młodych info, ASYGNATA to nie był papier na kup teraz za darmo, to był papier ,,pozwalający kupić'' autko z polskiej fabryki za normalną, nie giełdową, cenę, dziwne?) a niektórzy wspominają (chyba z głową mają nie tak) jak to było wtedy dobrze z pensją w okolicach 2500-3000zł, zaraz po studiach (dyplom 1977r) dostałem 3100zł na rękę, więcej miałem pod koniec bycia w kamaszach w wojsku (Bemowo) pod koniec 1978r. Ale ,,gospodarka była stabilna'' aż do 1981roku.......
Czesc
Tez mam "kilka" elementow z dawnych lat z cenami. Zachowane na "czarna godzine", teraz praktycznie nie przydatne: wiek; wymiary...
Ja, w transakcji wiazanej w 1975 roku, za malucha zaplacilem 16 tys zlotych plus 880 USD.
Pozdrowienia
Vic384 pisze: ↑śr, 6 marca 2019, 09:28
Ja, w transakcji wiazanej w 1975 roku, za malucha zaplacilem 16 tys zlotych plus 880 USD.
Pozdrowienia
Od czerwca 1977r pracuję na etacie, pensja 3100zł na rękę, w lipcu kolega z pracy stwierdza, że trzeba coś dorzucić do pensji bo słaby miesiąc, ,,muszę trochę dolarków z konta pobrać..'', pytam z pewną taką nieśmiałością ile ma na koncie o on z dumą ,,mam TRZYSTA DOLARÓW'' a wtedy 1$= 100zł, chłopaki dorabiali do pensji na nieczęstych niestety wyjazdach na pomiary geofizyczne do krajów ,,walutowych''.....
Oglądałem kiedyś z mamą film z Bronisławem Cieślakiem (nie "07 zgłoś się"), w którym bohater grany przez Cieślaka kupował w sklepiku jakieś rzeczy do jedzenia: jakiś chleb, jakąś konserwę, itp. Film (czy serial) z połowy lat 70. Ekspedientka podała kwotę końcową. Gdy później usiadłem z mamą i podliczyliśmy ceny jednostkowe tych produktów według cen zapamiętanych przez mamę, to... suma zgadzała się co do grosza z tą podaną na filmie
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Marek7HBV pisze: ↑wt, 5 marca 2019, 19:11
W czasach PRL-u był zwyczaj[zapożyczony od wielkiego brata ze wschodu]aby drukować cenę elementu na jego obudowie.W powiązaniu z datą produkcji jest to teraz ciekawy fakt historyczny obrazujący rozwój gospodarczy tamtych lat. kon.JPGPrzedostatni i ostatni dzieli siedem lat od dat wytworzenia I jak tu się nie dziwić że kiedyś oszczędzano na ilości elementów w urządzeniu?!M.
Kolejny mit
Mam kondensatory wyprodukowane w UK tez z Cena na obudowie.
cirrostrato pisze: ↑śr, 6 marca 2019, 08:42
TV Ametyst1012 7400zł(połowa lat 80-tych, po wprowadzeniu stanu wojennego Antares z niecałych 8000zł wskoczył na prawie 14000zł), Beryl 11100zł (wcześniej Szeherezada 13300zł), pralka PS 10500zł, lodówka (Donbas, miałem) 6500zł, maluch(wcześniej bo potem tylko w górę...) 69000zł, 125p 180000zł
To może inaczej. Za wczesnego ( 1971) Gierka obniżono ceny na sprzęt AGD/RTV. Beryl102 z 11tys. obniżono na 9 tys. zł. Szeherezada Tv luksusowy faktycznie tyle kosztował tylko chyba przed 70r. Nie pamiętam do kiedy była produkowana. Reszta się zgadza. W połowie lat 70 akcja wymiany sprzętu z bonifikatą przy zwrocie starego i był ruch w interesie bo jeszcze dzisiaj mam przed oczami sklepy zawalone starym sprzętem ( dzisiejsze rarytasy) który docelowo lądował na wysypisku w Baniosze, po drodze ograbiony z co cenniejszych podzespołów. 80-te lata koniec w miarę normalnej normalności Tu już niewiele pamiętam i o nic się nie spieram bo nie nadążałem z nauką na pamięć cen części zamiennych i sprzętu.
Vic384 pisze: ↑śr, 6 marca 2019, 09:28
transakcji wiazanej w 1975 roku, za malucha zaplacilem 16 tys zlotych plus 880 USD.
Ja też "wiązałem transakcję" i w 1974r. za PF125 wersja Fin uiściłem 1380$ + 18 tys zł za szybę, nagrzewnicę, opony i coś tam jeszcze. Nic dziwnego że przy takiej cenie był łykany na zachodzie jak bocian żabę.
Może nie do końca związane z tematem, ale dopiero przyjrzałem się co to za kondensatory na zdjęciu rozpoczęły tę ciekawą wymianę wspomnień. Jest tam KEK! KEK, którego poszukuję (a raczej dwóch sztuk) do mojego PMZ-7, bo oryginały nadawały się do wyrzucenia. Tymczasowo wstawiłem zakamuflowane chińskie buble, ale jak to wygląda...
Może znalazłyby się kondensatory KEK 1000/6? Takich właśnie szukam
Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Dziękuję za propozycję Jak będę w domu to zmierzę średnicę tamtych kondensatorów, jeżeli będzie zbliżona to chętnie zakupię KEDy. Tymczasowo zastosowałem sposób, którego wyjątkowo nie lubię, to znaczy wybebeszyłem stare puszeczki i w ich wnętrzu ukryłem buble. Mam nadzieję, że KEDy będą pasowały. Oryginały były mocowane do chassis sierpowatymi obejmami.
Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa