Spitfire + reverb
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
Wolę switcha w odpowiedniej konfiguracji.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
No i powolnym krokiem zbliżamy się do końca. Wyprowadzenia z głównej płytki nie są jeszcze przylutowane do pozostałych elementów - to tylko taka wstępna przymiarka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 250...374 postów
- Posty: 282
- Rejestracja: pn, 4 listopada 2013, 11:26
Re: Spitfire + reverb
Ten przekaźnik to do czego?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
To nie przekaźnik tylko układ zasilania przekaźników które będą zamontowane na płytkach (te podwójne dystanse). Jeden przekaźnik jest od sterowania pętla FX (ominięta/włączona), drugi od wyboru czułości wejścia (hi/low) a trzeci od reverbu. Zamysł był taki żeby te opcje były sterowane "z buta". Wiem, że reverb można było zrobić na zwykłym switchu ale to wszystko ma być sterowane z jednego footswitcha. Taki układ eksperymentalny że tak powiem.
-
- 125...249 postów
- Posty: 233
- Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
- Lokalizacja: Klementowice
Re: Spitfire + reverb
Nie jest to dobry pomysł we wzmacniaczu gitarowym. Od lat kanonem są dwa włączniki , a to z powodu możliwości utrzymywania wzmacniacza w stanie czuwania. Widziałem raz z bliska szybką wymianę wzmacniacza na wzmacniacz zapasowy podczas koncertu. Trwało to kilka sekund , a gitarzysta nawet się nie połapał , że mu padł wzmacniacz zapasowy. Szybka wymiana była możliwa dzięki temu że wzmacniacz zapasowy był w pełnej gotowości z rozżarzonymi lampami i wyłączonym napięciem anodowym.AZ12 pisze: ndz, 9 grudnia 2018, 22:15 Witam
Można zastosować elektroniczny układ opóźniający zawierający tylko kilka elementów. Jego schemat można znaleźć na forum.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 843
- Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Spitfire + reverb
Tylko takie żarzenie lamp bez anodowego, ciągnące się w nieskończoność, jest zabójcze dla lamp (m.in. przegrzanie siatki drugiej).
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
-
- 125...249 postów
- Posty: 233
- Rejestracja: wt, 9 października 2007, 19:11
- Lokalizacja: Klementowice
Re: Spitfire + reverb
Coś za coś. Luksus też kosztuje 

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5433
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Spitfire + reverb
Witam
Przede wszystkim ze względu na tworzenie się warstwy pośredniej w materiale emisyjnym katody. Przy braku napięcia anodowego wzrasta nieznacznie napięcie żarzenia, a więc i temperatura katody. Dotyczy to lamp żarzonych napięciem zmiennym lub stałym niestabilizowanym.haterkmp pisze: śr, 12 grudnia 2018, 09:25Tylko takie żarzenie lamp bez anodowego, ciągnące się w nieskończoność, jest zabójcze dla lamp
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
Czasem bywa tak że odpalasz wzmacniacz i wszystko jest pięknie, ładnie i brzmienie petarda... a czasem jest tak że odpalasz wzmacniacz i... łapiesz się za głowę myśląc - co tu się odpier....... w takim przypadku trzeba podjąć pewne drastyczne kroki. Spędzasz cały dzień nad poszukiwaniem problemu a potem nad jego rozwiązaniem. Osiągasz sukces, ale Twoje dzieło wygląda tak...
CDN.
CDN.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 250...374 postów
- Posty: 282
- Rejestracja: pn, 4 listopada 2013, 11:26
Re: Spitfire + reverb
Nie trzeba było tych przekaźników dawać 

-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
Kolega chciał to dałem 

-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
No to tak tego co popsułem to popsułem... ale w końcu naprawiłem i gra fajnie i jest cichutko kiedy ma być i głośno kiedy ma być 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Spitfire + reverb
Jeszce raz napiszę, że zazdroszczę takiej estetyki. Nigdy nie odważyłbym się puszczać kabli pod żarzeniem. Mam tak silne przeświadczenie, że te kable żarzeniowe powinny leżeć przytulone do chassis... każdy wypracowuje jednak własne patenty choć nie ma na nie fizycznych podstaw...
-
- 625...1249 postów
- Posty: 990
- Rejestracja: sob, 21 listopada 2009, 00:06
Re: Spitfire + reverb
Dzięki, zawsze się staram żeby ładnie było. Co do tego żarzenia to wrzucałem zdjęcia z budowy na jednej zagranicznej grupie na fejsie i tam też ludzie mieli głównie zarzuty co do sposobu prowadzenia żarzenia - twierdzili że najlepiej dawać całkiem w powietrzu jak np w starych fenderach. Ja wypracowałem swoją metodę okablowania wzmacniaczy i już na kilku różnych układach została sprawdzona i zawsze jest cisza. Uważam, że jeśli chodzi o kwestię brumu to kluczowe znaczenie ma prowadzenie masy i to jest teoria którą potwierdziłem na moim pierwszym wzmacniaczu. Robiłem na nim różne czary i nigdy nie udało mi się wyeliminować problemów z niechcianymi przydźwiękami do czasu kiedy nie poprowadziłem masy jak należy.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Spitfire + reverb
Kiedyś robiłem, a przynajmniej starałem się prowadzić masę w szynę z podłączeniem jej do chassis poprzez nieizolowane wejście jak robił to kolega Zoltan. Jednak od jakiegoś czasu stosuję z powodzeniem kombinację szyny (preamp i inwerter) i gwiazdy dla reszty układu i przy tym już zostanę.
Pokaż tego swojego wzmaka od góry, a nie tylko flaczki.
Pokaż tego swojego wzmaka od góry, a nie tylko flaczki.