Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Marek7HBV »

Wiech pisze: pt, 2 listopada 2018, 16:14 Większość transformatorów bezpieczeństwa ma niestety dzieloną szpulę - osobno uzwojenie sieciowe, osobno wtórne.
Wadą jest że większość tych transformatorów ma na uzwojenie wtórne mniej miejsca niż na pierwotne i nowe uzwojenia się niezbyt chcą zmieścić na szpuli.
Moim zamysłem było wskazanie taniego i prostego transformatora do zasilacza o mocy ok 50W na anodowym i 20W na żarzeniu bez wnikania czy wykorzystamy dostępny rdzeń i uzwojenia w pełni.Wszelkie wady takiego rozwiązania rekompensuje prostota i taniość[nawinięcie 400 zwojów i przewinięcie kilkudziesięciu].Czasem na złomie można kupić za dychę taki transformator a trochę drutu 0,25 też się znajdzie.Alternatywą jest szukanie miesiącami okazji-trafo do WR40 udało mi się kupić po pół roku szukania[za 100-kę razem z resztką chassis],albo zamówienie u producenta-a ile to kosztuje? :cry: M.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: AZ12 »

Witam ponownie
kubafant pisze: pt, 2 listopada 2018, 17:34 Sugeruje Kolega zasilanie transformatora sieciowego 230 V napięciem międzyfazowym 400 V?
Oczywiście że nie, nie sprecyzowałem. Duża część transformatorów do zastosowań przemysłowych i medycznych posiada uzwojenie pierwotne na napięcia 380, 400, 440 woltów i więcej. Ma to na cel wyeliminowanie przewodu neutralnego.
Ratujmy stare tranzystory!
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: faktus »

Witam. Raczej nie da się zdobyć fabrycznego transformatora, który będzie miał na tyle dużo miejsca na karkasie aby nawinąć dodatkowo uzwojenie żarzenia. Producenci transformatorów tak dobierają wielkość rdzenia i grubość drutu aby wykonać transformator jak najmniejszym kosztem. Jakimś wyjściem jest zastosowanie dodatkowego transformatora do zasilania obwodu żarzenia.
Jeśli to nie wchodzi w grę, to pozostaje własnoręcznie wykonać potrzebny transformator lub zlecić jego wykonanie ale to niestety kosztuje. Transformatory wykonywane dawniej do zasilania odbiorników radiowych były wykonywane bardziej starannie tak aby mogły pracować w skrajnie ciężkich warunkach, gdyż koszt ich wykonania stanowił znaczącą kwotę w cenie radioodbiornika.
Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Wiech »

Kiedyś rozbierałem szafę automatyki do pomp głębinowych, w niej były bardzo fajne transformatory zasilające tą automatykę - spore bo 250VA z napięciami zasilania 220/380/500V z napięciem wyjściowym 220V prod EFA-Glina Otwock.
Zamieniłem uzwojenia i mam bardzo dobre transformatory na 230V z napięciami wtórnymi 230, 390, 510V
Można je bez problemu obciążyć na 1A.
Co ciekawe prąd jałowy takiego transf był mniejszy jak do sieci było włączone uzwojenie wtórne.
Na istniejących uzwojeniach jest miejsce na uzwojenia żarzenia - nawet 2x 12V/ 10A ( drut fi 2,2) bez problemu wejdzie , nawet bez rozbierania rdzenia.
Wiem że to nie w temacie ale to był złom - czyli transf jak najbardziej śmieciowe.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: kubafant »

Wiech pisze: pt, 2 listopada 2018, 22:56 Co ciekawe prąd jałowy takiego transf był mniejszy jak do sieci było włączone uzwojenie wtórne.
Bo po dokonaniu obliczeń koryguje się uzyskane liczby zwojów o odpowiedni współczynnik, zależny od mocy transformatora (w naszych warunkach przeważnie 2,5-5%), zmniejszając liczbę zwojów uzwojenia pierwotnego i powiększając uzwojenie wtórne. Ma to za zadanie między innymi skompensować spadek napięcia pod obciążeniem.

Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Enro
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: pt, 15 czerwca 2018, 22:00
Lokalizacja: Galicja&Mazowsze

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Enro »

Wiech pisze: pt, 2 listopada 2018, 22:56 ale to był złom - czyli transf jak najbardziej śmieciowe.
To pozostaje Ci tylko pogratulować odśmieciowienia transformatora. :)
A jakie były blaszki? 0,5mm czy cieńsze?

Prawdopodobnie obniżyłeś moc w VA przez co spadły straty w watach na kilogram na przemagnesowanie żelastwa --> pętla histerezy Gausa zrobiła się węższa. Może to też być zasługa samego transformatora, mógł być policzony na przeciążenie i dla warunków pracy klimatycznej -nie pamiętam ale chyba od -20 do +60 st. C co w warunkach domowych daje przewymiarowanie (nie ma nagrzewania od Słońca).
Poruszyłeś często pomijaną a bardzo istotną kwestię pracy na biegu jałowym, dla której współczynnik mocy cos fi w trafach tej wielkości typowo wynosi do 0,15 i świadczy on o sprawności transformatora. W wymotanym przez Ciebie pewnie był niższy. Na moc pozorną w VA pobieraną przez transformator składa się moc bierna w var-ach od cewki i czynna w Wat-ach na przemagnesowanie żelaza, która w Twoim trafie jest mniejsza od typowej. Miliamperomierz pokazał pobór prądu dla mocy pozornej. Watomierz pokazałby straty w żelazie, a varomierz niewielką moc bierną pobieraną w tym stanie pracy przez cewkę transformatora, która też ma swoją rezystancję ale pobierana przez nią moc czynna w tych warunkach jest znikoma.

Pozdrawiam
Wiech
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1009
Rejestracja: ndz, 14 maja 2017, 20:24

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Wiech »

Enro pisze: sob, 3 listopada 2018, 01:03

To pozostaje Ci tylko pogratulować odśmieciowienia transformatora. :)
A jakie były blaszki? 0,5mm czy cieńsze?
Teraz zmierzyłem blachy z rozebranych transformatorów - te z 630VA i 400VA mają blachy 0,3mm
a tego 250VA nie rozbierałem aby specjalnie zmierzyć.
Ale na oko jest taka sama , z resztą są od tego samego producenta i z podobnego okresu produkcji - początek lat 80-tych
Awatar użytkownika
Enro
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: pt, 15 czerwca 2018, 22:00
Lokalizacja: Galicja&Mazowsze

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Enro »

Wiech pisze: sob, 3 listopada 2018, 12:56 mają blachy 0,3mm ........... początek lat 80-tych
Wydaje się to być jednym z rozwiązań. Szafki wolnostojące nagrzewały się z zewnątrz do +40 st.C a wewnątrz "gotowało" się do +70 czy nawet +80. W temperaturze pokojowej pewnie będzie można włączyć je na 230V.

Pozdrawiam
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3319
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: ballasttube »

Może kilka uwag do powyższego:
sprawdziłem zastosowanie trafa 380V/220V ok.50W i nieco więcvej jako trafa redukcyjnego dla sprzętu AGD na 110-120V.
Czy jest jakiś wzór lub współczynnik dla doboru opornika redukcyjnego na uzwojeniu pierwotnym dla uzyskania 220V na starym trafie na takie napięcie
przy napięciu sieci zasilającej 230V?
Ostatnio trafiłem w starych porządkowanych zasobach na trafa:
TS 40/74,które ma 2x5V/2,1A i 2x3,5V/2,1A (przy małej dowijce powinien obsłużyć pod wzgl.żarzenia lampę prostowniczą 5C4S i kilka lamp "A"
lub bez dowijki taką ciekawą lampę bezpośrednio żarzoną radziecką 6P21P (włókno 6,3V i 0,76A z odczepem w połowie) lub podobną lampę zachodnią 2E24.Bywają na powszechnie wiadomych aukcjach.
TS40/23 pasuje do Bambino za oryginalne.Dlaczego piszę o nim?Bo to jest przykład wzmacniaczyka na ECL82.Prostowanie na mostku.
Puryści mogę użyć 4x PY88 tanich i opornika redukcyjnego lub żarówkę 120V 40W zamiast niego.Albo wyliczony kondensator foliowy.
TS15/13 obsłuży z nadmiarem Szarotkę i Juhasa lub Malwę -anodowe plus odpowiedni stabilizator napięcia żarzenia,może jako łańcuszek stabilizatorów scalonych:kilka na żarzenie plus ew.dodatkowy tranzystor do końcowej redukcji do 1,4V oraz ze 3 stabilizatory na 30V od programatorów TV na anodowe.
Można też kombinować żarzyć z niego końcówkę na UBL21 lub UCL82 plus np.UY1N.Anodowe od razu z sieci.
Nie będę bił piany i walczył z ewentualną sugestią wsparcia pewnego sprzedającego na wiadomych aukcjach,bo pewnie takie głosy się mogą odezwać,a mnie to nie bawi,ale relacjonuję,że takowy sprzedaje stare chassis post-enerdowskie z odpowiednimi trafami sieciowymi.Mnie tu interesuje zapytanie Kolegi o odpowiednie trafo.
Polecam też do eksperymentów ze wzmacniaczykami audio tanie lampy tzw.śmieciowe serii P oraz nietypowe trafa ze sprzętu półprzewodnikowego z PRL jako żarzeniowe do nich.Takie różne na jakieś tam np.17V i ułamki ampera.Katalog traf TS wyjaśni resztę.To tyle.
faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: faktus »

Witam. Jeśli mamy zastosować opornik szeregowy w uzwojeniu pierwotnym, to musimy sobie uświadomić że tego typu zabieg będzie poprawny tylko przy stałym poborze prądu z uzwojenia wtórnego transformatora. W innym przypadku otrzymamy rozrzut napięcia wtórnego spowodowany zmianą spadku napięcia na tym oporniku wywołany przez zmiany przepływającego prądu w uzwojeniu pierwotnym transformatora, od niewielkiego prądu przy nieobciążonym transformatorze, do prądu znamionowego przy obliczonej mocy transformatora. Pewnym rozwiązaniem jest obliczenie wartości tego opornika dla maksymalnego prądu pobieranego przez transformator i zaakceptowanie większego napięcia na uzwojeniu wtórnym przy mniejszym obciążeniu uzwojenia wtórnego. Z tego wynika wniosek, że musimy zmierzyć prąd pobierany przez dany transformator i na tej podstawie wyliczyć oporność dodatkową jaka będzie potrzebna do obniżenia napięcia na wejściu uzwojenia pierwotnego o 10 V. Ja ze swojej skromnej praktyki mogę polecić inny sposób, a mianowicie zastosowanie odpowiednio dobranego opornika po stronie wtórnej w odpowiednich miejscach układu tak aby zachować założone punkty pracy. Szczególnie jeśli dotyczy to starszych sprzętów takich jak radioodbiorniki. Same transformatory jeśli nie przekraczać ich mocy po stronie wtórnej nie powinny ucierpieć, gdyż były produkowane z odpowiednim zapasem.
Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
xxxxx

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: xxxxx »

Można także wpinać dodatkowe uzwojenie szeregowo z sieciowym połączone przeciwnie do pierwotnego tak by napięcia się odejmowały. Obciążalność uzwojeń wtórnych z niskimi napięciami jest z reguły większa, więc nie ma problemu. Możliwe, że pod zastanowienie trzeba brać izolację pomiędzy pewnymi uzwojeniami, ale dzisiaj chyba to przejdzie. Jak brakuje wolnego uzwojenia na damy trafie, zawsze można obok postawić drugie dużo mniejsze, tylko by prądu w uzwojeniu wtórnym wystarczyło.
Awatar użytkownika
Enro
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: pt, 15 czerwca 2018, 22:00
Lokalizacja: Galicja&Mazowsze

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Enro »

ballasttube pisze: ndz, 11 listopada 2018, 03:53
Czy jest jakiś wzór lub współczynnik dla doboru opornika redukcyjnego na uzwojeniu pierwotnym dla uzyskania 220V na starym trafie na takie napięcie
przy napięciu sieci zasilającej 230V?
Napięcie po stronie pierwotnej to E1-e1, a po stronie wtórnej E2+e2, gdzie e1 i e2 to spadki napięć na uzwojeniach od ich rezystancjach. Jeżeli na przykład masz transformator 220V 220VA to jego prąd wynosi 1,0A. Jeżeli zmierzona oporność uzwojenia pierwotnego wynosi na przykład 20 Om, to spadek napięcia na niej jest 20V i tak naprawdę jest to transformator na napięcie 200V ze spadkiem napięcia na rezystancji jego uzwojenia 20V.
Wystarczy więc zwiększyć oporność uzwojenia pierwotnego o taki opornik zewnętrzny aby utrzymać napięcie 200V. Dlatego przypadku powinien on wynieść 10 Om. To tak z grubsza, wystarczy do celów praktycznych. Aby zrobić to dokładnie należałoby jeszcze zbadać parametry w stanie zwarcia (przy obniżonym napięciu) i w stanie biegu jałowego zmierzyć moc czynną, napięcie i prąd dla mocy pozornej aby określić współczynnik mocy cos fi (sprawność) i bez rozbebeszania obliczyć ilość zwojów, indukcję magnetyczną w rdzeniu. Ale to już "dzielenie włosa na czworo" i może mieć uzasadnienie przy ratowaniu super wartościowych sprzętów. Transformator audio w stanie biegu jałowego praktycznie nie pracuje, ale za to na zwarcie tak, w chwili załączania kiedy kondensatory są rozładowane i dla stromo narastającego impulsu prądowego są praktycznie zwarte. Po włączeniu rezystora zmniejszy się prąd zwarcia transformatora, bezpiecznik będzie rzadziej się przepalał.
Warto też zwrócić uwagę że pogorszy się sprawność mocy (cos fi) do czego odniósł się wczesniej Kolega A-12 że transformator będzie bardziej "miękki". Ogólnie jest to wada, tylko znowu jeżeli ratujemy stary sprzęt gdzie mamy unikalne lampy, to przysiadanie napięcia może okazać się zaletą. Na przykład jeżeli transformator na 220V ma uzwojenie żarzenia 6,3V to przy wzroście napięcia sieci o 10% napięcie uzw. żarzenia wynosiło 6,93V. Po włączeniu opornika w szereg z uzwojeniem pierwotnym i wzroście o 10% napięcia 230V, napięcie żarzenia 6,93V nie osiągnie, -co dla lamp starowinek będzie zaletą. A że sprawność spadnie poniżej standardowych ok. 0,8 dla transformatorów sieciowych do 100VA na blachach prądnicowych 0,5mm (?), -elektrownia tego nie odczuje.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Enro
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: pt, 15 czerwca 2018, 22:00
Lokalizacja: Galicja&Mazowsze

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Enro »

ballasttube pisze: ndz, 11 listopada 2018, 03:53
TS 40/74,które ma 2x5V/2,1A i 2x3,5V/2,1A (przy małej dowijce powinien obsłużyć pod wzgl.żarzenia lampę prostowniczą 5C4S i kilka lamp "A"
Sprawdziłem w katalogu ZATRY. TS 40/74 były na rdzeniu zwijanym CP008-02. Rdzenie i karkasy są produkowane do dzisiaj, tylko ze moc jaką oferują producenci to tylko 30VA. Wygląda na to że teraz robią je z grubszych blach o większej stratności.
Z rozebraniem i dowinięciem może być problem z powodu impregnacji ale rdzeń powinno udać się odzyskać w całości.
Ja na tym rdzeniu widziałbym jakiś głośnikowy do 5W.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: AZ12 »

Witam
Enro pisze: ndz, 11 listopada 2018, 20:10 Rdzenie i karkasy są produkowane do dzisiaj, tylko że moc jaką oferują producenci to tylko 30VA. Wygląda na to że teraz robią je z grubszych blach o większej stratności.
Ekonomia, blachy o większej grubości są tańsze w produkcji. Technologia transformatorów sieciowych nie jest już rozwijana od dawna.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Enro
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: pt, 15 czerwca 2018, 22:00
Lokalizacja: Galicja&Mazowsze

Re: Śmieciowy transformator sieciowy ;-) (wanted)

Post autor: Enro »

AZ12 pisze: pn, 12 listopada 2018, 22:26 Witam

Ekonomia, blachy o większej grubości są tańsze w produkcji. Technologia transformatorów sieciowych nie jest już rozwijana od dawna.
I dlatego najchętniej za Twoim przykładem dopisywałbym na stopce swoich postów: "Ratujmy stare transformatory, róbmy z nich głośnikowe". Ale byłby to plagiat. :lol:
Ostatnio zmieniony wt, 13 listopada 2018, 15:00 przez Enro, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ