A cóż to za ptaszek ?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: A cóż to za ptaszek ?
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- Lecho
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: pn, 17 czerwca 2013, 19:43
- Lokalizacja: Cieszyn ale czeski po tamtej stronie granicy
Re: A cóż to za ptaszek ?
hej na ryby, na Mazury !
cud natury...czy to bzdury ?!
ano napiszcie co i jak a jeśli fotka jaka udanego połowu będzie no to super !
cud natury...czy to bzdury ?!
ano napiszcie co i jak a jeśli fotka jaka udanego połowu będzie no to super !
- Załączniki
-
- pike.jpg (7.07 KiB) Przejrzano 2889 razy
lubię szum starej płyty
-
- 125...249 postów
- Posty: 155
- Rejestracja: pt, 24 października 2008, 17:03
- Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Re: A cóż to za ptaszek ?
Witam,
w tym tygodniu zawitał do mnie taki oto ptaszek. Przez prawie pół godziny spacerował a raczej podskakiwał po tarasie, nie przejmując się moją obecnością. Na drodze jego była doniczka kolorem i wyglądem przypominająca pień drzewa. Wskoczył na nią i przez chwilę utrzymał się na jej boku!
Tego samego próbował z beczką dębową, ale nie udało mu się
. Myślę, że to był b. młody ptaszek może to jakiś dzięciołek, sądząc z jego zachowania.
Pozdrawiam.
Jerzy
![Obrazek]()
w tym tygodniu zawitał do mnie taki oto ptaszek. Przez prawie pół godziny spacerował a raczej podskakiwał po tarasie, nie przejmując się moją obecnością. Na drodze jego była doniczka kolorem i wyglądem przypominająca pień drzewa. Wskoczył na nią i przez chwilę utrzymał się na jej boku!
Tego samego próbował z beczką dębową, ale nie udało mu się

Pozdrawiam.
Jerzy
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: A cóż to za ptaszek ?
Do dzięcioła to on jest tak samo podobny jak do kury. Prędzej to jakiś wróblowaty.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: A cóż to za ptaszek ?
To jest mazurek - taki nieco spokojniejszy i mniej zadziorny, bliski kuzyn wróbla.
Mazurki i wróble często tworzą wspólne kolonie, choć nie krzyżują się między sobą.
Jesienią w Warszawie na Placu Konstytucji obok poczty na dwóch czy trzech drzewach potrafi się zgromadzić kilkanaście tysięcy wróbli i mazurków. Efekt - ogłuszający świergot, głośniejszy od ruchu w szczycie komunikacyjnym
.
Lepiej wtedy nie przechodzić w pobliżu - ptica niewielka, ale efekt bywa niemiły...
Mazurki i wróble często tworzą wspólne kolonie, choć nie krzyżują się między sobą.
Jesienią w Warszawie na Placu Konstytucji obok poczty na dwóch czy trzech drzewach potrafi się zgromadzić kilkanaście tysięcy wróbli i mazurków. Efekt - ogłuszający świergot, głośniejszy od ruchu w szczycie komunikacyjnym

Lepiej wtedy nie przechodzić w pobliżu - ptica niewielka, ale efekt bywa niemiły...

Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: A cóż to za ptaszek ?
Tez pomyślałem, że to mógłby być mazurek, tylko widoczny kształt dzioba mnie zmylił - fotka jest nieostra i dziób wygląda na mały spiczasty a i plamka jakaś niewymiarowa i czarnych piór wokół dzioba nie widać, więc przyjąłem, że to może być coś innego. Ale możesz mieć rację. BTW w mojej okolicy łatwiej spotkać mazurka niż wróbla.


W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2945
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: A cóż to za ptaszek ?
może nie ptaszek, ale ....nie chciał się przedstawić.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: A cóż to za ptaszek ?
Duch Generała 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2945
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: A cóż to za ptaszek ?
Jak pisałem, nie przedstawił się.
W związku z tym nie potwierdzę i nie zaprzeczę.
A tak na poważnie to w czasie moich wędrówek, grzybów nie zbieram.
Ładniejsze okazy uwieczniam, umieszczając na nich swoje okulary aby zobrazować ich wielkość.
Efekt "Ducha Generała" nie był zamierzony. Zauważyłem go dopiero ogladając wykonane fotografie.
P.S.
Mogę pochwalić się jeszcze jednym, ciekawym (moim zdaniem) okazem.
Niestety, też się nie przedstawił
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 125...249 postów
- Posty: 155
- Rejestracja: pt, 24 października 2008, 17:03
- Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Re: A cóż to za ptaszek ?
Gratuluję Kolegom znajomości tematu ptaszków. U mnie z tym kiepsko jak widać. Oczekuję kolejnych takich wizyt
.
Pozdrawiam weekendowo.
Jerzy.

Pozdrawiam weekendowo.
Jerzy.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: A cóż to za ptaszek ?
Pasikonik zielony.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- Lecho
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: pn, 17 czerwca 2013, 19:43
- Lokalizacja: Cieszyn ale czeski po tamtej stronie granicy
Re: A cóż to za ptaszek ?
a to ładny ptaszek i szklana pułapka ale uwolniłem delikwenta bez szwanku raz-dwa...
lubię szum starej płyty
-
- 100...124 posty
- Posty: 105
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2015, 22:42
- Lokalizacja: PWA
Re: A cóż to za ptaszek ?
Niezłego ptaszka to niedawno miałem w łazience, który okazał się ... nietoperzem. Jak on się tam dostał - nie mam pojęcia. Łazienka jest ciemna (w sensie - nie ma okien). Pozostaje albo kanał wentylacyjny od junkersa (aktualnie nieużywany) albo został wniesiony na suszonej wcześniej na dworze bieliźnie. W każdym razie ubrałem gumowe rękawice przemysłowe, udało się go złapać i został bezpiecznie wyniesiony na dwór. Za daleko chyba nawet nie odleciał, bo następnego dnia pod wieczór widziałem jak nad podwórkiem fruwał nietoperz.