bezpieczniki w zasilaczu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
bezpieczniki w zasilaczu
Mam problem z usytuowaniem bezpieczników w układzie zasilacza symetrycznego. Normalnie w takim zasilaczu bezpieczniki (po jednym na gałąź) siedzą za elektrolitami głównymi patrząc od strony transformatora (trafo/wtórne - prostownik - elektrolity - bezpieczniki - reszta układu). Twórca PCB z którego korzystam nie przewidział bezpieczników w tym miejscu bo twierdzi, że nie są konieczne. Bezpieczniki można więc wstawić tylko pomiędzy prostownik (nie ma go na PCB) a elektrolity, albo pomiędzy trafo/wtórne a prostownik. Gdzie lepiej, jeśli oczywiście w ogóle?
-
- 375...499 postów
- Posty: 497
- Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
- Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Re: bezpieczniki w zasilaczu
To zależy, czy przewidujesz ewentualne przebicie którejś z diod prostowniczych. Jeżeli nie, daj bezpiecznik za prostownikiem. Jeżeli tak, daj między wtórne a prostownik.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: bezpieczniki w zasilaczu
Szklana kula oraz fusy z herbaty madras twierdzą, że przebicie diod w mostku jest możliwe a nawet pewne. Dlatego dam bezpiecznik między prostownikiem a trafem... A może powinienem postawić jeszcze tarota albo rzucić kości kurczaka? Więcej takich rad proszę..
-
- 625...1249 postów
- Posty: 843
- Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: bezpieczniki w zasilaczu
Przed elektrolitami to i tak musisz dać zwłoczne bezpieczniki, chyba że jakiś soft start tam masz albo małą pojemność/prąd. Ale skoro przewidujesz przebicie diod to daj przed prostownikiem 

in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
-
- 50...74 posty
- Posty: 51
- Rejestracja: czw, 27 sierpnia 2015, 10:32
- Lokalizacja: Kraków
Re: bezpieczniki w zasilaczu
Składam wzmacniacz hybrydowy i mam podobny dylemat - gdzie umieścić bezpiecznik/i.
W obwodzie uzwojenia pierwotnego transformatora zasilającego (toroidalny + soft start) - nie ulega wątpliwości.
Mam dwa uzwojenia wtórne (oddzielne dla każdego kanału) i jedno żarzenia.
Gdzie powinno się umieścić bezpieczniki w zasilaczu ?
- pomiędzy uzwojeniem wtórnym a mostkiem
- pomiędzy mostkiem a kondensatorami
- za kondensatorami
A może wystarczy tylko w uzwojeniu pierwotnym.
Może ktoś z doświadczonych kolegów wyjaśni. Mi niestety brakuje doświadczenia.
W obwodzie uzwojenia pierwotnego transformatora zasilającego (toroidalny + soft start) - nie ulega wątpliwości.
Mam dwa uzwojenia wtórne (oddzielne dla każdego kanału) i jedno żarzenia.
Gdzie powinno się umieścić bezpieczniki w zasilaczu ?
- pomiędzy uzwojeniem wtórnym a mostkiem
- pomiędzy mostkiem a kondensatorami
- za kondensatorami
A może wystarczy tylko w uzwojeniu pierwotnym.
Może ktoś z doświadczonych kolegów wyjaśni. Mi niestety brakuje doświadczenia.
-
- 5...9 postów
- Posty: 7
- Rejestracja: sob, 16 czerwca 2012, 18:54
Re: bezpieczniki w zasilaczu
Bezpieczniki to tak naprawdę tylko ochrona przeciwpożarowa, dlatego od strony sieci - obowiązkowy, natomiast po stronie n.n. są dobrym zwyczajem.
Gdzie po stronie niskiego napięcia? - można przed diodami, ale niebezpieczeństwo uszkodzenia diod w prawidłowo zaprojektowanym zasilaczu jest znikome, natomiast sporym problemem bywa udar prądowy spowodowany ładowaniem się pustego kondensatora. Zwykle aby bezpiecznik go zniósł trzeba bezpiecznik przewymiarować co powoduje, że jego stosowania traci sens. Dlatego zwykle najsensowniejszym sposobem jest umieszczenie bezpiecznika po kondensatorach filtrujących.
Pamiętam, że w dawnych czasach, gdy diody półprzewodnikowe były drogie i miały kiepskie parametry stosowano prosty układ "softstartu" - bezpiecznik przed diodami, ale w szereg wstawiony był opornik ograniczający prąd ładowania zwierany stykami przekaźnika po czasie rzędu kilku sek. (prosty układ czasowy RC), co chroniło diody oraz bezpiecznik.
Jeśli po stronie sieci masz softstart, to bezpiecznik przed diodami powinien mieć łatwiej i pewnie wytrzyma, ale tu wiele zależy od konkretów, a tych nie znamy.
Gdzie po stronie niskiego napięcia? - można przed diodami, ale niebezpieczeństwo uszkodzenia diod w prawidłowo zaprojektowanym zasilaczu jest znikome, natomiast sporym problemem bywa udar prądowy spowodowany ładowaniem się pustego kondensatora. Zwykle aby bezpiecznik go zniósł trzeba bezpiecznik przewymiarować co powoduje, że jego stosowania traci sens. Dlatego zwykle najsensowniejszym sposobem jest umieszczenie bezpiecznika po kondensatorach filtrujących.
Pamiętam, że w dawnych czasach, gdy diody półprzewodnikowe były drogie i miały kiepskie parametry stosowano prosty układ "softstartu" - bezpiecznik przed diodami, ale w szereg wstawiony był opornik ograniczający prąd ładowania zwierany stykami przekaźnika po czasie rzędu kilku sek. (prosty układ czasowy RC), co chroniło diody oraz bezpiecznik.
Jeśli po stronie sieci masz softstart, to bezpiecznik przed diodami powinien mieć łatwiej i pewnie wytrzyma, ale tu wiele zależy od konkretów, a tych nie znamy.
-
- 25...49 postów
- Posty: 33
- Rejestracja: sob, 9 kwietnia 2016, 23:11
Re: bezpieczniki w zasilaczu
Bezpieczniki topikowe lepiej jest dawać na napięciu zmiennym, niż stałym, w szczególności gdy jest wysokie. Przy napięciu stałym zdolność rozłączeniowa bezpieczników spada, bo stały prąd podtrzymuje łuk elektryczny gdy bezpiecznik się przepala.