Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.
Piroman1024 pisze:Jak dla mnie to wszystko to beznadzieja z wyglądu juz nie mówiąc o funkcjonalności. To nie jest już audiofilizm na to trzeba wymyślić jakiś nowy termin - totalne marnotrawstwo lamp i energii...
Bo "Artystów" czasem nie sposób zrozumieć
Jak dla mnie ciekawostka przyrodnicza. Najbardziej podobają mi się gołe chassis bez obudowy
Piroman1024 pisze:Jak dla mnie to wszystko to beznadzieja z wyglądu juz nie mówiąc o funkcjonalności. To nie jest już audiofilizm na to trzeba wymyślić jakiś nowy termin - totalne marnotrawstwo lamp i energii...
Bo "Artystów" czasem nie sposób zrozumieć
Jak dla mnie ciekawostka przyrodnicza. Najbardziej podobają mi się gołe chassis bez obudowy
W sumie to masz racje - trochę się rozpędziłem.
Może to i fajnie wygląda tylko denerwujące jest marnotrawstwo potencjału tych lamp.
Pozdrawiam.
Całkowicie absurdalne, we wzmacniaczu instrumentalnym lampy nie mogą być na wierzchu - są narażone na zniszczenie podczas transportu, bo sprzęt estradowy z założenia musi być mobilny.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Gdyby nie te kolorki, to byłoby dobrze, a tak to nie wiadomo, kto miałby korzystać z takiego wzmacniacza. 10 letnie dziewczynki nie słuchają muzyki z lampowych wzmacniaczy, co sugeruje ta kolorystyka rodem z domku dla Barbie.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Witam.
O ile wzornictwo przedwzmacniacza wygląda ciekawie, o tyle - przyznaję to z bólem - końcówki przypomina szufladę... taką... bo ja wiem... ze starej szafy wnękowej... acz przyznać trzeba - ogólnie - niekonwencjonalnie.