Duby smalone o księżycu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Duby smalone o księżycu
Wczoraj ze zgrozą przeczytałem poniższy artykuł:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nasa-w ... ca/xpxqbb2
Artykuł oczywiście nie jest podpisany przez żadnego autora.
Jeśli ta woda byłaby rzeczywiście obecna na powierzchni księżyca w stanie ciekłym przez cały dzień, to wtenczas temperatura nie mogłaby się wahać między +150 a -150 stopni. Ponadto, gdyby tam była ciekła woda, wówczas siłą rzeczy musiałaby na księżycu być dość gęsta atmosfera (prężność pary wodnej nad cieczą), a o ile prawdą jest to, co wiemy dotychczas atmosfera ta jest bardzo rzadka.
Kto i po co robi zatem wodę z mózgu ludziom? Przecież jakaś Liliana czy Alan, a nawet babcia Genowefa bezkrytycznie przyjmą takie duby smalone.
Co do samej wartości ciśnienia atmosferycznego na księżycu trudno powiedzieć coś z całą pewnością, opierając się na powszechnie dostępnych informacjach.
Weźmy angielską wikipedię:
Atmosphere[9]
Surface pressure
10−7 Pa (1 picobar) (day)
10−10 Pa (1 femtobar) (night)[e]
Composition by volume
He Ar Ne Na K H Rn
Lucey, Paul; Korotev, Randy L.; et al. (2006). "Understanding the lunar surface and space-Moon interactions". Reviews in Mineralogy and Geochemistry. 60 (1): 83–219. Bibcode:2006RvMG...60...83L. doi:10.2138/rmg.2006.60.2.
A teraz polską wersję:
Charakterystyka atmosfery
Ciśnienie atmosferyczne
3×10−13 kPa (=3x 10-10 Pa- przypisek mój)
Hel
25%
Neon
25%
Wodór
23%
Argon
20%
Metan
Amoniak
Dwutlenek węgla
śladowe
W angielskiej wersji widać, że ciśnienie zmienia się od 10^-9 hPa w dzień do 10^-12 hPa w nocy. W polskiej podają 3x10^-12 hPa, może jako średnią, ale nie ma o tym nic wspomniane. Tak czy inaczej, ciśnienie jest bardzo małe, zważywszy, że normalne ciśnienie na Ziemi to 1013 hPa. Między wersjami językowymi widać różnicę, odnośnie kolejności koncentracji gazów.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nasa-w ... ca/xpxqbb2
Artykuł oczywiście nie jest podpisany przez żadnego autora.
Jeśli ta woda byłaby rzeczywiście obecna na powierzchni księżyca w stanie ciekłym przez cały dzień, to wtenczas temperatura nie mogłaby się wahać między +150 a -150 stopni. Ponadto, gdyby tam była ciekła woda, wówczas siłą rzeczy musiałaby na księżycu być dość gęsta atmosfera (prężność pary wodnej nad cieczą), a o ile prawdą jest to, co wiemy dotychczas atmosfera ta jest bardzo rzadka.
Kto i po co robi zatem wodę z mózgu ludziom? Przecież jakaś Liliana czy Alan, a nawet babcia Genowefa bezkrytycznie przyjmą takie duby smalone.
Co do samej wartości ciśnienia atmosferycznego na księżycu trudno powiedzieć coś z całą pewnością, opierając się na powszechnie dostępnych informacjach.
Weźmy angielską wikipedię:
Atmosphere[9]
Surface pressure
10−7 Pa (1 picobar) (day)
10−10 Pa (1 femtobar) (night)[e]
Composition by volume
He Ar Ne Na K H Rn
Lucey, Paul; Korotev, Randy L.; et al. (2006). "Understanding the lunar surface and space-Moon interactions". Reviews in Mineralogy and Geochemistry. 60 (1): 83–219. Bibcode:2006RvMG...60...83L. doi:10.2138/rmg.2006.60.2.
A teraz polską wersję:
Charakterystyka atmosfery
Ciśnienie atmosferyczne
3×10−13 kPa (=3x 10-10 Pa- przypisek mój)
Hel
25%
Neon
25%
Wodór
23%
Argon
20%
Metan
Amoniak
Dwutlenek węgla
śladowe
W angielskiej wersji widać, że ciśnienie zmienia się od 10^-9 hPa w dzień do 10^-12 hPa w nocy. W polskiej podają 3x10^-12 hPa, może jako średnią, ale nie ma o tym nic wspomniane. Tak czy inaczej, ciśnienie jest bardzo małe, zważywszy, że normalne ciśnienie na Ziemi to 1013 hPa. Między wersjami językowymi widać różnicę, odnośnie kolejności koncentracji gazów.
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Duby smalone o księżycu
Ta woda jako składnik jest z pewnością obecna pod postacią rozcieńczonej marychy w czyimś "mózgu". A tak na poważnie - w Internecie jest coraz więcej różnych "treści", ale za tym wzrostem nie nadąża ich zawartość informacyjna. Szczególnie niebezpieczne są doniesienia "naukowe" publikowane w różnej maści serwisach informacyjnych.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Duby smalone o księżycu
Intelektualne niedostatki "redaktorów" Onetu są powszechnie znane - widać je aż nadto zarówno w treści, jak i w formie niemal każdego artykułu na tym portalu. Ale co tam - grunt, że jest podkładka do kolejnej strony, którą można zapełnić nachalnymi i irytującymi reklamami. Wszyscy są zadowoleni, Onet bo kasa na koncie się zgadza, a Brajanki czy Dżesiki, bo pomiędzy kolejnymi ważnymi doniesieniami o kolorze i kroju majtek celebrytki oraz o kryzysach w związkach sportowców czy modelek, przeczytają "naukowy artykuł" i od razu poczują się wzbogaceni wiedzą. Tylko jakieś przeedukowane inteligenty jak zwykle krytykują i wybrzydzają 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Duby smalone o księżycu
Teraz kolejne niedostatki intelektualne:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukrain ... zu/7lrdvze
Tym razem o spożyciu gazu ziemnego... Tak, jakby był tak samo jadalny jak chleb, cukier czy pitny jak wódka...
Masakra.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukrain ... zu/7lrdvze
Tym razem o spożyciu gazu ziemnego... Tak, jakby był tak samo jadalny jak chleb, cukier czy pitny jak wódka...
Masakra.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Duby smalone o księżycu
Najwyraźniej w ichniej redakcji występuje ponadnormatywne stężenie gazu głupkowego 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- dark_one
- 375...499 postów
- Posty: 393
- Rejestracja: pn, 2 kwietnia 2007, 00:29
- Lokalizacja: Pasmo zabronione
Re: Duby smalone o księżycu
To wynika z faktu, że artykuły, czy szerzej tekst, piszą "boty" a nie redaktorzy. Ludzie-boty też. O wszystkim. Kilka razy naciąłem się kupując angielskojęzyczną literaturę (świeżyzna!) dot. elektroniki czy programowania i z wściekłością stwierdziłem, że zawartość merytoryczna to regularny śmieć. Jakość filtrów "Wielkiego G" osiąga coraz to nowe poziomy, więc i mózg ludzki musi się dostosować. Doszło do tego, że książki z których zawartości jestem zadowolony, wydają książkowi piraci (sic!) z Indii !!!
Working class can kiss my arse, I got a foreman job at last!
Re: Duby smalone o księżycu
Czesc
Szanowni czytelnicy, jesli wierzyc filmowi NASA z montowania amerykanskiej flagi na ksiezycu, to wyraznie widac, ze poruszyla sie na wietrze. Jezeli jest wiatr, to musi byc i atmosfera, a tym samym i para wodna w niej. Proste, prawda ? Chyba wierzycie w ladowanie ?
Tak sobie mysle, ze jest proste wytlumaczenie "kilku" niescislosci z ladowania.
Aby miec naprawde dobre filmy i zdjecia np: odcisku buta, trzeba by bylo wyslac, obok astronautow, operatora kamery, fotografika, paru oswietleniowcow oraz kilka wiaderek "pylu ksiezycowego", aby go ladnie rozsypac pod ladownikiem i drabina.
Mozna tez to wszystko zrobic duuuuuzo taniej i bezpieczniej w studio filmowym. No i nie trzeba nikogo wysylac na ksiezyc.
Pozdrowienia
Szanowni czytelnicy, jesli wierzyc filmowi NASA z montowania amerykanskiej flagi na ksiezycu, to wyraznie widac, ze poruszyla sie na wietrze. Jezeli jest wiatr, to musi byc i atmosfera, a tym samym i para wodna w niej. Proste, prawda ? Chyba wierzycie w ladowanie ?
Tak sobie mysle, ze jest proste wytlumaczenie "kilku" niescislosci z ladowania.
Aby miec naprawde dobre filmy i zdjecia np: odcisku buta, trzeba by bylo wyslac, obok astronautow, operatora kamery, fotografika, paru oswietleniowcow oraz kilka wiaderek "pylu ksiezycowego", aby go ladnie rozsypac pod ladownikiem i drabina.
Mozna tez to wszystko zrobic duuuuuzo taniej i bezpieczniej w studio filmowym. No i nie trzeba nikogo wysylac na ksiezyc.
Pozdrowienia
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Duby smalone o księżycu
Taaak, a w ogóle to Ziemia jest płaska...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Duby smalone o księżycu
Ten brak polskich znaków diakrytycznych mnie trochę bawi... "lądowanie" czy "ładowanie" - np. "kitu"

Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
- TooL46_2
- 1875...2499 postów
- Posty: 2024
- Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
- Lokalizacja: Seattle, WA
Re: Duby smalone o księżycu
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
Re: Duby smalone o księżycu
Może nie zawsze ma to znaczenie, że ktoś zamiast zrobić "łaskę" zrobi "laske"?akordeonista pisze: ↑pt, 9 marca 2018, 17:41Ten brak polskich znaków diakrytycznych mnie trochę bawi... "lądowanie" czy "ładowanie" - np. "kitu"?
Pozdrawiam.
Re: Duby smalone o księżycu
Czesc
Jak nie ma argumentow, to szuka sie sposobow osmieszania niewygonego dyskutanta.
Moze wiec zajmiemy sie pierwszym odciskiem buta na ksiezycu.
Prosze zrobic proste doswiadczenie, do ktorego beda potrzebne nastepujace rzeczy : odkurzacz, dwie lyzki krupczatki, mlotek i aparat fotograficzny lub telefon z aparatem. Doswiadczenie bedzie malo precyzyjne bo krupczatka jest co najmniej 3 razy ciezsza od pylu na ksiezycu oraz gazy wylotowe silnika rakietowego sa co najmniej100 razy szybsze od powietrz z rury odkurzacza. Ale co tam.
Teraz wlasciwe doswiadczenie : na stole z laminowanym blatem, udajacym powierzchnie skaly, rozsypujemy krupczatke na powierzchni 3 lub 4 dcm^2. Zblizamy do niej rure wylotowa z pracujacego odkurzacza na odleglosc 10 czy 20 cm do stolu i trzymamy przez 2 sekundy. Teraz podnosimy rure, kladziemy na srodek mlotek i robimy zdjecie odcisku jaki pozostal na stole.
Jezeli Wam nie wyszlo, to zapytajcie sie NASA, jak to trzeba zrobic aby tez bylo ladne zdjecie.
Teraz wazne zagadnienie. Gazy wylotowe z silnika maja predkosc do 4km/sek i ich oddzialywanie bedzie odczuwalne w promieniu co najmnej 20 m, bo na ksiezycu nie ma powietrza tlumiacego ruch gazow. W jaki wiec sposob mogl ocalec pyl ksiezycowy kolo lapy ladownika w odleglosci okolo 3 m od silnika ? Jest to fizycznie niemozliwe ! Choc jest to mozliwe, ale tylko w tym przypadku, gdyby Bog dal amerykanom dyspenze od praw fizycznych, w co prywatnie nie wierze.
Zycze udanych doswiadczen i prosil bym o jakies ladne zdjecie.
Pozdrowienia
PS Tym dyskutantom, ktorzy wiedza co to grawitacja, sugeruje przemyslenie ruchow- zachowania sie astronautow. Ma sie rozumiec z zalozeniem ze nie maja dyspenzy od Boga, a na ksiezycu jest grawitacja 6 x mniejsza niz na ziemi.
Jak nie ma argumentow, to szuka sie sposobow osmieszania niewygonego dyskutanta.
Moze wiec zajmiemy sie pierwszym odciskiem buta na ksiezycu.
Prosze zrobic proste doswiadczenie, do ktorego beda potrzebne nastepujace rzeczy : odkurzacz, dwie lyzki krupczatki, mlotek i aparat fotograficzny lub telefon z aparatem. Doswiadczenie bedzie malo precyzyjne bo krupczatka jest co najmniej 3 razy ciezsza od pylu na ksiezycu oraz gazy wylotowe silnika rakietowego sa co najmniej100 razy szybsze od powietrz z rury odkurzacza. Ale co tam.
Teraz wlasciwe doswiadczenie : na stole z laminowanym blatem, udajacym powierzchnie skaly, rozsypujemy krupczatke na powierzchni 3 lub 4 dcm^2. Zblizamy do niej rure wylotowa z pracujacego odkurzacza na odleglosc 10 czy 20 cm do stolu i trzymamy przez 2 sekundy. Teraz podnosimy rure, kladziemy na srodek mlotek i robimy zdjecie odcisku jaki pozostal na stole.
Jezeli Wam nie wyszlo, to zapytajcie sie NASA, jak to trzeba zrobic aby tez bylo ladne zdjecie.
Teraz wazne zagadnienie. Gazy wylotowe z silnika maja predkosc do 4km/sek i ich oddzialywanie bedzie odczuwalne w promieniu co najmnej 20 m, bo na ksiezycu nie ma powietrza tlumiacego ruch gazow. W jaki wiec sposob mogl ocalec pyl ksiezycowy kolo lapy ladownika w odleglosci okolo 3 m od silnika ? Jest to fizycznie niemozliwe ! Choc jest to mozliwe, ale tylko w tym przypadku, gdyby Bog dal amerykanom dyspenze od praw fizycznych, w co prywatnie nie wierze.
Zycze udanych doswiadczen i prosil bym o jakies ladne zdjecie.
Pozdrowienia
PS Tym dyskutantom, ktorzy wiedza co to grawitacja, sugeruje przemyslenie ruchow- zachowania sie astronautow. Ma sie rozumiec z zalozeniem ze nie maja dyspenzy od Boga, a na ksiezycu jest grawitacja 6 x mniejsza niz na ziemi.
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Duby smalone o księżycu
Ręce opadają ... 

Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Re: Duby smalone o księżycu
Czesc
Kolego akordeonisto, zanim zaczniesz ubolewac nademna, poczytaj troche o grawitacji i ruchach jednostajnie przyspieszonych i opoznionych, bo widac ze w Twojej szkole nie uczyli o czyms takim. Jak juz troche sie poduczysz i bedziesz wiedzial co to jest grawitacja, to przelicz jak wysoko podskoczy czlowiek na ksiezycu, jesli na ziemi podskakuje na 30 cm, zakladajac, ze na ksiezycu jest grawitacja 6 x mniesza. Drugie liczenie, bardziej zaawansowane, zrob przy zalozeniach, ze ma on trzy razy mniejsza wage a sile w nogach ta sama co na ziemi czyli bedzie mial co najmniej dwu krotnie wieksza predkosc poczatkowa. 3 x mniejszy waga jest dlatego, ze "plecak" zgodnie z informacja z NASA wazy 75kg plus astronauta drugie 75kg, to 150 kg na ziemi, czyli 25kg na ksiezycu. Nawet gdyby kombinezon tlumil jego ruchy trzykrotnie, to i tak powinien podskoczyc co najmniej 2m, a nie 25cm, a patrzac jak biegnie, to widac ze kombinezon mu za bardzo nie przeszkadza, czyli 2m skoki do gory nie powinny byc problemem oraz 6m "kroki" przy biegnieciu.
Sa dwa rozwiazania, ze astronauci podskakuja tylko 25cm i to z pomoca trampoliny, bo nigdy nie pokazano butow podczas podskakiwania:
1 Kazdy z nich dostal zastrzyk oslabiajacy ich sile fizyczna w nogach 5 czy 6 razy, w co nie wierze.
2 Nie podskakuja czy biegna na ksiezycu, w co wierze.
Przyjemnego liczenia, a pozniej podrwimy sobie, to znaczy ze mnie, jesli bedziesz mial racje, ze podskakiwanie bylo na ksiezycu.
Pozdrowienia
Kolego akordeonisto, zanim zaczniesz ubolewac nademna, poczytaj troche o grawitacji i ruchach jednostajnie przyspieszonych i opoznionych, bo widac ze w Twojej szkole nie uczyli o czyms takim. Jak juz troche sie poduczysz i bedziesz wiedzial co to jest grawitacja, to przelicz jak wysoko podskoczy czlowiek na ksiezycu, jesli na ziemi podskakuje na 30 cm, zakladajac, ze na ksiezycu jest grawitacja 6 x mniesza. Drugie liczenie, bardziej zaawansowane, zrob przy zalozeniach, ze ma on trzy razy mniejsza wage a sile w nogach ta sama co na ziemi czyli bedzie mial co najmniej dwu krotnie wieksza predkosc poczatkowa. 3 x mniejszy waga jest dlatego, ze "plecak" zgodnie z informacja z NASA wazy 75kg plus astronauta drugie 75kg, to 150 kg na ziemi, czyli 25kg na ksiezycu. Nawet gdyby kombinezon tlumil jego ruchy trzykrotnie, to i tak powinien podskoczyc co najmniej 2m, a nie 25cm, a patrzac jak biegnie, to widac ze kombinezon mu za bardzo nie przeszkadza, czyli 2m skoki do gory nie powinny byc problemem oraz 6m "kroki" przy biegnieciu.
Sa dwa rozwiazania, ze astronauci podskakuja tylko 25cm i to z pomoca trampoliny, bo nigdy nie pokazano butow podczas podskakiwania:
1 Kazdy z nich dostal zastrzyk oslabiajacy ich sile fizyczna w nogach 5 czy 6 razy, w co nie wierze.
2 Nie podskakuja czy biegna na ksiezycu, w co wierze.
Przyjemnego liczenia, a pozniej podrwimy sobie, to znaczy ze mnie, jesli bedziesz mial racje, ze podskakiwanie bylo na ksiezycu.
Pozdrowienia