Podkładki wibroizolacyjne - ku przestrodze

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: gsmok »

gutten pisze:Nawiasem mówiąc, kiedy moja dziewczyna zerknęła na emblemat Triody w lewym górnym rogu spytała, co tu robią te prezerwatywy :lol: :lol: :lol:
Ha ha ha :lol:
Ale numer. Naprawdę dobre :lol:
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

Chyba czas najwyższy wrócić do tremblera, bo wątek zaczyna się psuć :D : http://www.needapresent.com/shop/get_Pr ... p?PID=1252
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

kk84 pisze:Wracam do starego (obecnie politycznie poprawnego) emblemaciku :)
Biorąc pod uwagę tych "dwóch takich, co ukradli księżyc", to ten emblemat taki znowuż POLITYCZNIE poprawny może nie być...
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Panowie, ja już przestałem liczyć na odpowiedź producenta „magicznych” absorberów. Swoją drogą cisza, jaka powstała po dostarczeniu mu wyników jest wymowna, i daje sporo do myślenia.
Zdumiewa mnie podejście piszących tam osób, które wydają się być kompletnie niezainteresowane wynikami rzetelnie przeprowadzonych testów podkładek antywibracyjnych. Przy takim nastawieniu dużej części tego dość specyficznego środowiska nie trudno wyobrazić sobie, jak łatwo byłoby zrobić „kokosowy” interes na tej grupie odbiorców. Wystarczy wymyślić jakiś cudowny „magiczny” element (im bardziej cudaczny tym lepiej, byle tani w produkcji) i znaleźć kilka osób do jego zareklamowania, osób, które „usłyszą” (tak przynajmniej będą twierdzić), że zastosowanie mojego „patentu” wywiera pozytywny wpływ na słyszalne (lecz trudne do zmierzenia) parametry sprzętu. Z drugiej strony uważam jednak, że każdy ma prawo cieszyć się tym co ma i nie ma co odbierać mu tej przyjemności.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
kotok
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 558
Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: kotok »

:arrow: gsmok
Jaka byłaby możliwość,aby zapoznać się z Twoimi pomiarami i sugestiami na temat tych podkładek?Jestem b.ciekawy a na tamtym forum raczej tego się nie doczekamy.
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

kotok pisze::arrow: gsmok
Jaka byłaby możliwość,aby zapoznać się z Twoimi pomiarami i sugestiami na temat tych podkładek?Jestem b.ciekawy a na tamtym forum raczej tego się nie doczekamy.
Prosto
kupujesz sam takie i zlecasz badania.
Badający nie musi wiedzieć co to za podkładki
Awatar użytkownika
kotok
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 558
Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: kotok »

:lol: :lol: :lol:
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2945
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

jeżeli badający się "domyśli" że to te same to ma połowę roboty z głowy.
Wystarczy tylko wnioski przekazać innymi słowami
amator
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 625
Rejestracja: czw, 1 grudnia 2005, 23:52

Post autor: amator »

Witam
Romekd pisze: Wystarczy wymyślić jakiś cudowny „magiczny” element (im bardziej cudaczny tym lepiej, byle tani w produkcji) i znaleźć kilka osób do jego zareklamowania, osób, które „usłyszą” (tak przynajmniej będą twierdzić), że zastosowanie mojego „patentu” wywiera pozytywny wpływ na słyszalne (lecz trudne do zmierzenia) parametry sprzętu.
Nie koniecznie musi być tani, byle był odbiorca. Absurdy myśleniowe pewnego "wąskiego, wyspecjalizowanego" grona doprowadziły mnie do pewnego wniosku: zrób dużo szumu wokół "nowinki", tkwij w swoim przekonaniu i znajdź kilka "niepodważalnych" dowodów i ... mamy na nowy wzmacniacz lampowy na 300B. Przykład?
Nie pamiętam firmy, ale swego czasu był dostępny w sprzedaży stolik pod sprzęt "audiofilski" wykonany z niczego innego tylko... płyt nagrobkowych. Jeśli ktoś jest zainteresowany, wystarczy podejść do pierwszego lepszego zakładu pogrzebowego i już znamy cenę. Kiedyś, gdy "chorowałem" potuptałem szybciutko do znajomego, który jest właścicielem w/w zakładu. Koszt trzech półek + "standy" + niklowane sprężyny i rury + robota oscylował w granicach 600-700 pln. Wspomniana wcześniej firma oferowała takie cudo po 1300 euro. Rachunek chyba prosty.

Pozdrawiam serdecznie
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

amator pisze:Nie pamiętam firmy, ale swego czasu był dostępny w sprzedaży stolik pod sprzęt "audiofilski" wykonany z niczego innego tylko... płyt nagrobkowych.


Jesteś pewien? Ja widziałem do tej pory tylko stoliki z płyt granitowych. Stawianie sprzętu na płycie nagrobkowej (używanej?) byłoby już daleko posuniętą perwersją, nawet dla audiofila. Kto produkował te stoliki, Nosferatu S.A.?
amator pisze: Jeśli ktoś jest zainteresowany, wystarczy podejść do pierwszego lepszego zakładu pogrzebowego i już znamy cenę.


Pochówku teściowej. W sprawie płyt granitowych proponuję jednak udać się do zakładu kamieniarskiego.
amator pisze: Kiedyś, gdy "chorowałem" potuptałem szybciutko do znajomego, który jest właścicielem w/w zakładu. Koszt trzech półek + "standy" + niklowane sprężyny i rury + robota oscylował w granicach 600-700 pln. Wspomniana wcześniej firma oferowała takie cudo po 1300 euro. Rachunek chyba prosty.
Wbrew pozorom, znacznie więcej audiofilów korzysta z takiego źródła "cudownych stolików antywibracyjnych" niż kupuje je po horrendalnych cenach w salonie audio. Nie dość że znacznie taniej, to jeszcze na miarę.
Choć czasami można się zadziwić. Mój znajomy poszedł do kamieniarza złożyć zamówienie na trzy takie płyty. Dał mu odpowiednie wymiary, określił kształt, kolor i zapach, a wtedy kamieniarz popatrzył na niego przeciągłym wzrokiem i wymamrotał:" "Taaa... audiofil, co?"
Pzdr.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Post autor: fugasi »

gutten pisze:Stawianie sprzętu na płycie nagrobkowej (używanej?) byłoby już daleko posuniętą perwersją, nawet dla audiofila. Kto produkował te stoliki, Nosferatu S.A.?
To nie perwersja. Chodzi o wygrzewanie. Używana płyta nagrobkowa jest już wygrzana (ang. break-in) przez lokatora i zapewnia dzięki temu odpowiedni dźwięk. Jak w lampach mamy NOS, tak tu mamy naprawdę COS (Cementary Old Stock).
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1297
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: brys »

Kiedyś lazłem z kumplem po podkładki pod kolumny. Kamieniarz powiedział, że to chyba siódme zamówienie tego typu i chętnie podiąłby się produkcji seryjnej, tyle tylko, że każdy chciał inne wymiary.
Brencik

Post autor: Brencik »

fugasi pisze:
gutten pisze:Stawianie sprzętu na płycie nagrobkowej (używanej?) byłoby już daleko posuniętą perwersją, nawet dla audiofila. Kto produkował te stoliki, Nosferatu S.A.?
To nie perwersja. Chodzi o wygrzewanie. Używana płyta nagrobkowa jest już wygrzana (ang. break-in) przez lokatora i zapewnia dzięki temu odpowiedni dźwięk. Jak w lampach mamy NOS, tak tu mamy naprawdę COS (Cementary Old Stock).
Wkradl sie drobny bład. Powinno byc "burn-in" zamiast "break-in".
Pozdrawiam!
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

:arrow: Brencik
Obydwa wyrażenia są poprawne. W anglojęzycznej prasie "audiofilistycznej" o wygrzewaniu elektorniki piszą burn-in, natomiast o "docieraniu się" kolumn głośnikowych break-in.
Pozdrawiam.
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
amator
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 625
Rejestracja: czw, 1 grudnia 2005, 23:52

Post autor: amator »

gutten pisze:Jesteś pewien? Ja widziałem do tej pory tylko stoliki z płyt granitowych. Stawianie sprzętu na płycie nagrobkowej (używanej?) byłoby już daleko posuniętą perwersją, nawet dla audiofila. Kto produkował te stoliki, Nosferatu S.A.?
Wybacz, ale kamieniarz (i audiofil) ze mnie jak z koziej d... trąba. Poza tym, psze guttena, z czego wykonuje się nagrobki, z kartonu? Nie miałem na myśli lastryko (czy jak tam to zwał) Na koniec, czy ja wspominałem, że materiał na stolik ma pochodzić ze zdezelowanego grobu? Na litość boską...
amator pisze: Jeśli ktoś jest zainteresowany, wystarczy podejść do pierwszego lepszego zakładu pogrzebowego i już znamy cenę.

Pochówku teściowej. W sprawie płyt granitowych proponuję jednak udać się do zakładu kamieniarskiego.
Bez urazy. Być może w 100licy zakłady kamieniarskie i pogrzebowe są po przeciwnych stronach Wisły, w mojej "wsi" są zaraz obok siebie, przynajmniej ten, w którym byłem. Jeśli "skołowały" mnie oba terminy i obraziłem przedstawiciela któregoś z w/w fachów to przepraszam.
amator pisze: Kiedyś, gdy "chorowałem" potuptałem szybciutko do znajomego, który jest właścicielem w/w zakładu. Koszt trzech półek + "standy" + niklowane sprężyny i rury + robota oscylował w granicach 600-700 pln. Wspomniana wcześniej firma oferowała takie cudo po 1300 euro. Rachunek chyba prosty.
Wbrew pozorom, znacznie więcej audiofilów korzysta z takiego źródła "cudownych stolików antywibracyjnych" niż kupuje je po horrendalnych cenach w salonie audio. Nie dość że znacznie taniej, to jeszcze na miarę.
Być może, nie przeczę. Podałem tu przykład, jaki utkwił mi w pamięci i basta. Jednakże skoro są w ofercie, to ktoś to kupuje. Maybach kosztuje grube miliony, policzę właścicieli w Polsce na palcach jednej ręki, ale w ofercie jest. Chyba, że o czymś nie wiem...

Nie wiem, czy wybór zakładu kamieniarskiego (tak, tak, już rozróżniam) przez "większość" polskich audiofilów podyktowana jest jakością wyrobów czy ich portfelem. Podobno, "prawdziwemu" audiofilowi nie straszna żadna cena, więc...

Na koniec tej dysputy podam inny przykład: kiedy swego czasu stałem w pewnym sklepie w Warszawie (u mnie na wsi takich nie ma) zachwycony brzmieniem hybrydy Coplanda w połączeniu z Wadią i B&W, wszedł facet, jakich mijam dziesiątki na codzień i płacąc kartą zakupił skromny zestawik JMlab + Mark Levinson. Ot, audiofil? Czy zwykły meloman?

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ