Raczej jedynym, który o tym napisał. Jak widzę nadal niezmiennie cię cieszy, gdy gimbaza zasypuje forum tematami tzw. "z dupy".gsmok pisze:Dlaczego używasz liczby mnogiej. Jak na razie jesteś jedynym, którego ten temat irytuje. Przy okazji przypominam, że nie ma przymusu uczestniczenia w niniejszej dyskusji.
Sprzęt lampowy bez opieki
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Thereminator pisze:Raczej jedynym, który o tym napisał. Jak widzę nadal niezmiennie cię cieszy, gdy gimbaza zasypuje forum tematami tzw. "z dupy".gsmok pisze:Dlaczego używasz liczby mnogiej. Jak na razie jesteś jedynym, którego ten temat irytuje. Przy okazji przypominam, że nie ma przymusu uczestniczenia w niniejszej dyskusji.
Eeee spoko...
Za chwile pojawi się kolejny dział specjalnie dla autora: xxxxxxxxxxx_w_czystej_postaci

- salicjonał
- 1250...1874 posty
- Posty: 1454
- Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
- Lokalizacja: gromada Baranów
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Tylko młody wiek usprawiedliwia błędy i zakładanie tematów głupich jak but. Czy jeszcze mają Koledzy wątpliwość?
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Dawno, dawno temu, młodym dziecięciem będąc lubiłem zasypiać przy radiu (zostało mi to do dzisiaj
) Był to (lampowy oczywiście) Klawesyn, Pracował długie godziny, choć rano był wyłączony, pewnie rodzice go wyłączali. Nigdy nic mu się nie stało.

- ^ToM^
- 625...1249 postów
- Posty: 877
- Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
- Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Przykładowo u mojej babci na dyżurce ruchu ówczesnego PKP było radio lampowe - bodaj Romans - i grało non-stop bo osoby się zmieniały na zakładkę na dyżurze a radio stale grało. Nikt go nigdy nie wyłączał - jak wiadomo sprzęt najczęściej się psuje przy włączaniu. Dopiero po n-latach padła jakaś lampa i tedy radio zostało zastąpione nowym - też lampowym - i dalej grało lata!Kowal66 pisze: Teraz mam pytanie: Czy gdzieś w istrukcji serwisowej/gwarancji lampowych telewizorów, był uwzględniony maksymalny czas pracy bez przerwy?
Co właściwie mogło się z nim stać?
Znacie podobne przypadki ?


W instrukcjach obsługi owych telewizorów, nie kojarzę wzmianki aby nie mógł pracować ciągle.
Czy coś się z nim mogło stać? Wątpię. A niby co miałoby się stać? To urządzenie elektroniczne ono nie wie ile jest włączone. Ustala się w nim po krótkim czasie jakaś równowaga termiczna i już bardziej się nie nagrzeje - wbrew obiegowym opiniom. Jak jest włączone to działa i tyle. Możesz zostawić nawet na rok. O ile jest sprawne nic mu się nie ma prawa stać. Myślę, że dziadek trafił na marnego fachowca, skoro po kilku dniach pracy TV padł a majster uznał że się go nie da naprawić. Co to za majster. Zobacz sobie co tu chłopaki naprawiają! Normalnie reanimują totalny szmelc z hasioka, kawałek chasiss z cewką i zżartą przez kołatka obudową i wszystko gra i wszystko się da naprawić!

Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
W pewnym instytucie jest generator lampowy wykorzystywany na zajęciach laboratoryjnych od połowy lat 60-tych ubiegłego wieku. Zajęcia często trwają po 12 godzin dziennie (trzy tury po 4 godziny) i w ciągu tego czasu plus jakaś godzina przed zajęciami nie jest on wyłączany. Jedyna usterka, która się pojawiła do trzeszczenie potencjometru poziomu sygnału. Wszystkie lampy i elementy są oryginalne.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 100...124 posty
- Posty: 105
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2015, 22:42
- Lokalizacja: PWA
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Np. w dużych zakładach produkcyjnych do obserwacji wielu procesów stosowano telewizję przemysłową (pierwowzór dzisiejszego monitoringu wizyjnego). Początkowo obrazy z kamer obserwowano na monitorach telewizji użytkowej MTU, które robione były na bazie typowego telewizora lampowego, zdaje się Beryla. Sprzęt ten pracował często 24 h / na dobę, szczególnie jak zakład pracował w trybie ciągłym.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
I tu jest pies pogrzebany.disaster pisze:Ogólnie odbiornikom TV bardziej chyba szkodziły stany nieustalone po zakończeniu nadawania (brak synchronizacji) niż praca ciągła.
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
To przysłowie w języku niemieckim brzmi: dort ist der Hund begraben (proszę o wybaczenie mi ew. błędów - nie znam niemieckiego) i pewnie m. in. dlatego znalazło się w znakomitym przedwojennym skeczu autorstwa Konrada Toma, wykonywanym wielokrotnie przez Panów Michnikowskiego i Dziewońskiego w Kabarecie "Dudek". Powiedzenie: "a pies Ci mordę lizał" jest jego zakończeniem. Kolega moderator chyba nieco się pospieszył...TELEWIZOREK52 pisze:I tu jest pies pogrzebany.

Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Chyba będzie "Da liegt der Hund begraben". A co do Dudka - potwierdzam 

Wojtek SQ2KRZ
Re: Sprzęt lampowy bez opieki
Czesc
Dziekuje Panie Moderatorze za szybka reakcje.
Pozdrowienia
Dziekuje Panie Moderatorze za szybka reakcje.
Pozdrowienia