Wykopaliska dla państwa
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Wykopaliska dla państwa
Tak. I na polu ornym. To co jest teraz na terenie na powierzchni nie oznacza, że 10cm niżej nie będzie np. pochówku kultury łużyckiej, czy zakopanego archiwum batalionu AK "Kleofas". Akurat w tym przypadku rozumiem potrzebę ochrony.
Re: Wykopaliska dla państwa
Czesc
Sam bylem swiadkiem dbalosci o stanowisko archeologiczne. Gdzies okolo 75 roku, podczas przygotowywania terenu pod nastepne osiedle z grupy Baranowka, spychacz odslonil pozostalosci po jakiejs osadzie. Wstrzymano prace budowlane i grupa archeologow plus wieksza grupa wolontariuszy zabrala sie za wykopaliska. Jednym z wolontariuszy byl znajomy student, dlatego wiem jak to wygladalo. Znaleziono stosunkowo duzo artefaktow, miedziane i bursztynowe ozdoby, a nawet bizantyjskie monety. Jeden z archeologow mowil, ze ta osada ma conajmniej 2500 lat, a slady po pozarze oraz duza ilosc artefaktow, swiadczy o tym, ze prawdopodobnie zostala zniszczona przez najechanie, a ludzie nie mieli czasu na pozabieranie swojego dobytku i ucieczke.
Po mniej-wiecej miesiacu prac oraz odslonieciu okolo 20% teoretycznej osady, przyszedl "prikaz" i spychacz wyrownal teren pod budowe. Podczas tej pracy odslonil resztki nastepnej budowli(?) i tam studenci podczas "nielegalnego kopania" znalezli jeszcze kilka monet. Ten znajomy byl w muzeum, powiedzial ze sa nastepne znaleziska, ale uslyszal ze blok i termin jego oddania jest wazniejszy od jakichs staroci. Poradzilem Mu wiec aby nie oddawali swoich znalezisk, bo skoro sa to niewazne starocie, to lepiej jak beda w prywatnej kolekcji niz w koszu w muzeum.
Pozdrowienia
PS W tym czasie mieszkalem w bloku okolo 400m od wykopalisk i moglem je ogladac z okna.
Sam bylem swiadkiem dbalosci o stanowisko archeologiczne. Gdzies okolo 75 roku, podczas przygotowywania terenu pod nastepne osiedle z grupy Baranowka, spychacz odslonil pozostalosci po jakiejs osadzie. Wstrzymano prace budowlane i grupa archeologow plus wieksza grupa wolontariuszy zabrala sie za wykopaliska. Jednym z wolontariuszy byl znajomy student, dlatego wiem jak to wygladalo. Znaleziono stosunkowo duzo artefaktow, miedziane i bursztynowe ozdoby, a nawet bizantyjskie monety. Jeden z archeologow mowil, ze ta osada ma conajmniej 2500 lat, a slady po pozarze oraz duza ilosc artefaktow, swiadczy o tym, ze prawdopodobnie zostala zniszczona przez najechanie, a ludzie nie mieli czasu na pozabieranie swojego dobytku i ucieczke.
Po mniej-wiecej miesiacu prac oraz odslonieciu okolo 20% teoretycznej osady, przyszedl "prikaz" i spychacz wyrownal teren pod budowe. Podczas tej pracy odslonil resztki nastepnej budowli(?) i tam studenci podczas "nielegalnego kopania" znalezli jeszcze kilka monet. Ten znajomy byl w muzeum, powiedzial ze sa nastepne znaleziska, ale uslyszal ze blok i termin jego oddania jest wazniejszy od jakichs staroci. Poradzilem Mu wiec aby nie oddawali swoich znalezisk, bo skoro sa to niewazne starocie, to lepiej jak beda w prywatnej kolekcji niz w koszu w muzeum.
Pozdrowienia
PS W tym czasie mieszkalem w bloku okolo 400m od wykopalisk i moglem je ogladac z okna.
- salicjonał
- 1250...1874 posty
- Posty: 1454
- Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
- Lokalizacja: gromada Baranów
Re: Wykopaliska dla państwa
Pamiętam,jak w połowie lat 70-tych odkryto cmentarz choleryczny pod placem na nowe osiedle. Konserwator zabytków zezwolił wyrzucić urny na śmietnik, ale budowano na nich.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Re: Wykopaliska dla państwa
Często się zdarza, że przed jakimiś pracami najpierw wchodzą archeolodzy, bo tak trzeba. Przykład ode mnieTELEWIZOREK52 pisze:Niedawno w okolicach Wawy przeciągano jakieś rury pod ziemią. Zanim to nastąpiło, przyjechała grupa archeologów i łopatkami wykopała dołek 0k. 2x2x2m. fotografując ułożenie każdej warstwy ziemi. Było to na jakimś kartoflisku.
http://wielun.naszemiasto.pl/artykul/na ... id,tm.html
"GDDKiA tłumaczy, że ma ustawowy obowiązek przebadania gruntów, a kolejne sondy wykazują, że działki pod obwodnicę kryją jeszcze wiele niespodzianek.
- Badania sondażowe pokazały, że w gruntach pod obwodnicę może być sporo znalezisk. Dlatego zdecydowaliśmy, że trzeba je przebadać, bo mamy taki ustawowy obowiązek - podkreśla Maciej Zalewski, rzecznik prasowy GDDKiA w Łodzi. - Być może dla kogoś gliniana skorupa czy kawałek metalu nie ma większej wartości, ale są to rzeczy o znaczeniu historycznym i w takim kontekście mogą okazać się bezcenne. Dlatego lepiej zrobić badania teraz niż potem wstrzymywać prace, jeśli natrafi się na takie znalezisko. Bywały już takie przypadki.
Badania archeologiczne podprzyszłą obwodnicę Wielunia rozpoczęły się latem 2007 roku. W pasie projektowanej 13-kilometrowej drogi wykryto 30 miejsc, gdzie występują zabytki. Spośród nich archeolodzy wyznaczyli osiem najbardziej obiecujących stanowisk, obejmujących 5 hektarów.
W okolicach Raczyna naukowcy odkryli osadę sprzed trzech tys. lat, pod Bieniądzicami odkopano z kolei 800 pieców kultury przeworskiej z pierwszych wieków naszej ery. "
Obwodnice otwarto zgodnie z terminem.
Re: Wykopaliska dla państwa
No bez jaj...tszczesn pisze:Tak. I na polu ornym. To co jest teraz na terenie na powierzchni nie oznacza, że 10cm niżej nie będzie np. pochówku kultury łużyckiej, czy zakopanego archiwum batalionu AK "Kleofas". Akurat w tym przypadku rozumiem potrzebę ochrony.
W 'międzyczasie', co roku (tak ze dwa razy...) przejedzie się tam Pan Rolnik pługiem...
Chyba nie masz złudzeń, że w tej całej zadymie z bublem prawnym nie chodzi o "dobra kultury" tylko wyeliminowanie potencjalnej konkurencji...
Re: Wykopaliska dla państwa
Stanowiska archeologiczne na polach ornych przeważnie bywają częściowo zniszczone jednak nawet w takich przypadkach stanowią często źródło bezcennej wiedzy . Wykopy w takich przypadkach często nie przekraczają 20- 30cm ale i tak z układu warstw stratygraficznych oraz kontekstu znajdowanych ułamków zabytków można wiele wywnioskować.Locutus pisze:No bez jaj...tszczesn pisze:Tak. I na polu ornym. To co jest teraz na terenie na powierzchni nie oznacza, że 10cm niżej nie będzie np. pochówku kultury łużyckiej, czy zakopanego archiwum batalionu AK "Kleofas". Akurat w tym przypadku rozumiem potrzebę ochrony.
W 'międzyczasie', co roku (tak ze dwa razy...) przejedzie się tam Pan Rolnik pługiem...
Chyba nie masz złudzeń, że w tej całej zadymie z bublem prawnym nie chodzi o "dobra kultury" tylko wyeliminowanie potencjalnej konkurencji...
Komar
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Wykopaliska dla państwa
Ależ oczywiście. Mnóstwo rzeczy znajdowano i na polach, pamiętaj, że powierzchnia Ziemi się na ogół podniosła przez ten czas. I nikt nie mówi, że wszystko musi być w stanie idealnym i nieuszkodzone. Poczytaj sobie trochę o archeologii to się będziesz mógł zorientować co na takich stanowiskach występuje, jakie nawet drobne duperele są ważne i co można z tego się dowiedzieć. I jaka jest wartość artefaktu nawet nawet cennego samego z siebie, albo bez kontekstu miejsca skąd pochodzi.Locutus pisze:W 'międzyczasie', co roku (tak ze dwa razy...) przejedzie się tam Pan Rolnik pługiem...
Chyba nie masz złudzeń, że w tej całej zadymie z bublem prawnym nie chodzi o "dobra kultury" tylko wyeliminowanie potencjalnej konkurencji...
Re: Wykopaliska dla państwa
Witam. Szanowni Koledzy dzielimy się na dwie grupy, jedni są za inni przeciw możliwości poszukiwania. Ale to nie rozwiąże problemu, rozumie że zakaz obowiązuje na udokumentowanym terenie gdzie stwierdzono stanowisko i rozpoczęto prace wykopaliskowe w celu ich ochrony, no chyba że archeologowie poproszą o taką pomoc. Ale w szczerym polu gdzie nikt niczego nie szukał to jest absurd, a co lub kto skieruje w to miejsce archeologa w celu zabezpieczenia np. stanowiska z epoki brązu jeśli nikt tam nie ma zamiaru z archeologów się pofatygować w celu sprawdzenia terenu, czekać na ślepy traf? Ja stoję na stanowisku aby zachęcić ludzi do tego typu poszukiwań, inaczej wiele z tych znalezisk przepadnie tylko w ten sposób będzie można prowadzić poszukiwania na szeroką skalę. Ale ustanawiający prawo wychodzą z założenia że społeczeństwo składa się wyłącznie z oszustów i cwaniaków którzy chcą się wzbogacić, ale tych jest garstka, nie zauważają ogromnej gromady zapaleńców zafascynowanych historią którzy chcą poszerzyć nie tylko własną wiedzę, ale i wzbogacić muzea o kolejne znaleziska i chcą to robić w zgodzie z prawem i w interesie ogółu, a nie dla własnego zysku. Wynika to z braku zaufania państwa do własnych obywateli nie tylko w tej dziedzinie. Problem bowiem polega na dostosowaniu prawa do oczekiwań obywateli, a nie do ustawiania obywateli do oczekiwań państwa. Bo państwo tworzą obywatele, a nie przepisy. Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Mark Twain
Re: Wykopaliska dla państwa
Nie zgodzę się. To owi zapaleńcy tworzą garstkę, której bynajmniej daleko do pojęcia gromady. Przykładów mam aż nadto z racji doświadczeń ponad piętnastoletniego wolontariatu w pewnym przedsięwzięciu.faktus pisze:(...)Ale ustanawiający prawo wychodzą z założenia że społeczeństwo składa się wyłącznie z oszustów i cwaniaków którzy chcą się wzbogacić, ale tych jest garstka, nie zauważają ogromnej gromady zapaleńców zafascynowanych historią którzy chcą poszerzyć nie tylko własną wiedzę, ale i wzbogacić muzea o kolejne znaleziska i chcą to robić w zgodzie z prawem i w interesie ogółu, a nie dla własnego zysku. Wynika to z braku zaufania państwa do własnych obywateli nie tylko w tej dziedzinie. Problem bowiem polega na dostosowaniu prawa do oczekiwań obywateli, a nie do ustawiania obywateli do oczekiwań państwa. Bo państwo tworzą obywatele, a nie przepisy. Pozdrawiam.
Żeby nie operować na wielkich liczbach, przytoczę przykład z sprzed kilku lat i innego miejsca. Podczas przeglądu instalacji pewnego obiektu znaleźliśmy "szychtownicę" z czasów pierwszej wojny światowej. Ciekawy dokument, pozwalający potwierdzić informacje o zatrudnianiu jeńców wojennych w górnośląskich kopalniach.
Jedno z pierwszych spostrzeżeń kolegi, skądinąd zacnego człowieka, dotyczyło wartości materialnej tego dokumentu. I taki zazwyczaj będzie główny motyw przeorywania pól, tak jak był takim od wieków.
785mm
- akordeonista
- 500...624 posty
- Posty: 531
- Rejestracja: czw, 10 marca 2011, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wykopaliska dla państwa
Przykre to, ale cóż, każdy sądzi po sobie... W.faktus pisze:...ustanawiający prawo wychodzą z założenia że społeczeństwo składa się wyłącznie z oszustów i cwaniaków którzy chcą się wzbogacić...
PS. W USA właściciel działki jest również właścicielem tego co pod ziemią - przecież nie byłoby "gorączki złota" ani "gorączki ropy naftowej". Czy to lepiej, czy gorzej - rzecz do dyskusji.
Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.
Re: Wykopaliska dla państwa
A ja w tym przypadku popieram Locutusa i bynajmniej nie chodzi mi o zniszczenia mechanicze. Od 15 lat obserwuję pewien kawałek pola na którym po deszczu było aż biało od różnych glinianych skorup. Żadne tam archeo, w pobliżu przed pierwszą wojną stał tam dom i zapewne są to pozostałości wyrzucanych przez płot odpadków. Odkąd gospodaruje tam "unijny" rolnik, z roku na rok obserwuję znikanie tych szczątków w zastraszającym tempie. Stosowana przez niego chemia niszczy wszystko i nie oszczędza nawet ceramiki i metali kolorowych. Polmosy też tam bywały a teraz rozsypują się w palcach. Za kilkanaście lat w tym miejscu nie uda się znaleźć nic. Nie wydaje mi się, aby ta chemia nie wnikała w głąb gleby i nie niszczyła szczątków zalegających poniżej warstwy ornej. Tak więc drogi Adminie jeśli teraz czegoś się nie uratuje, to nie zostanie po nas kamień na kamieniu.tszczesn pisze:Ależ oczywiście. Mnóstwo rzeczy znajdowano i na polach, pamiętaj, że powierzchnia Ziemi się na ogół podniosła przez ten czas. I nikt nie mówi, że wszystko musi być w stanie idealnym i nieuszkodzone. Poczytaj sobie trochę o archeologii to się będziesz mógł zorientować co na takich stanowiskach występuje, jakie nawet drobne duperele są ważne i co można z tego się dowiedzieć. I jaka jest wartość artefaktu nawet nawet cennego samego z siebie, albo bez kontekstu miejsca skąd pochodzi.Locutus pisze:W 'międzyczasie', co roku (tak ze dwa razy...) przejedzie się tam Pan Rolnik pługiem...
Chyba nie masz złudzeń, że w tej całej zadymie z bublem prawnym nie chodzi o "dobra kultury" tylko wyeliminowanie potencjalnej konkurencji...
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Wykopaliska dla państwa
Owszem. Dlatego jak się wie o jakimś stanowisku archeologicznym to należy o nim zawiadomić fachowców. I zdziwiłbyś się, ile informacji współczesna archeologia potrafi wydobyć z czegoś co na oko wygląda jak zwykła ziemia 
Dzięki nadzorowi archeologicznemu znaleziono np. to - jedno z cenniejszych stanowisk z tego okresu w Polsce: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiki%C5%8 ... rz_w_Bodzi

Dzięki nadzorowi archeologicznemu znaleziono np. to - jedno z cenniejszych stanowisk z tego okresu w Polsce: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiki%C5%8 ... rz_w_Bodzi