Jako broń masowej zagłady kołatkowej stosuję od wielu lat Fongitol.
Zarówno wersje w sprayu jak i w płynie.
Skuteczne będą wszystkie pyretroidy: permetryna, cypermetryna, deltametryna, etc.
Zazwyczaj używa się ich roztworów w benzynie (czyli ogólnie w lekkich węglowodorach).
Sukces uzależniony jest od dokładnego zaaplikowania środka - albo cierpliwie ze strzykaweczką aplikujemy środek w dziurki, szczelinki, pęknięcia i inne takie, albo moczymy całą skrzynkę w większej ilości szuwaksu.
Pyretroidy jak wszystkie środki biobójcze są szkodliwe dla zdrowia. Z niewielkimi dawkami wątroba sobie dość dobrze radzi, z większymi gorzej. Skutkuje to przejściowymi zaburzeniami neurologicznymi, a jak ktoś ma pecha to nawet i zgonem, więc lepiej stosować maskę z pochłaniaczem przy aplikacji (a i tak prędzej zatrujecie się benzyną), albo aplikować na tak zwanym zewnętrzu.
Dla kotów jest bardzo szkodliwa jak ktoś już nadmienił.
Od siebie radzę nie kombinować z domestosami, dwutlenkiem węgla i innymi wynalazkami. Jeśli Pyretroidy nie działają, to znaczy że źle ich użyliście.
Pozdrawiam
Maciek.
Walka z kołatkami
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Walka z kołatkami
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055