Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: Piotr »

Wszyscy słyszeliśmy historię o tym, jak to kiedyś budowano wzmacniacze na EL34 o napięciu zasilającym 800V i mocy 100W oraz o tym jak przepalały się w nich podstawki i/lub cokoły lamp, szczególnie przy zastosowaniu lamp ze współczesnej produkcji. Rozmawiałem nawet na ten temat z właścicielem jednej z wytwórni lamp, który powiedział wprost, że dla uzyskania pełnej niezawodności nie poleca przekraczania napięcia zasilania 600V.
Tyle o EL34. Ale takie samo maksymalne napięcie pracy według katalogu, czyli 800V, mają też inne lampy, na przykład KT88, KT120 i KT150.
Teoretycznie podstawki, w jakie je wtykamy są identyczne. Cokoły też specjalnie się nie różnią. Rozstaw wyprowadzeń jest identyczny. A zatem, czy przy tych lampach należy się spodziewać podobnych problemów przy wysokich napięciach? Szczerze mówiąc widziałem wiele razy uszkodzone cokoły EL34, natomiast nigdy serii KT.
Może wystarczy zastosować porządne podstawki z ceramiki lub teflonu?
Macie bezpośrednie doświadczenia w tym temacie?
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: lamposz »

Ceramiczne podstawki dużo dają. Bakelit jest nie najciekawszy do wysokich napięć. Wystarczy trochę brudu i wilgoci, aby powstała mała ścieżka węglowa między pinami i przebicie gotowe. Często towarzyszyło temu niepodłączenie obciążenie, co jak wiadomo skutkuje przepięciami na TG i jednocześnie na anodzie lampy. Często nie "zabijało" to lampy jak i nie uszkadzało bezpowrotnie TG w Ampli, BIS'ach czy Telosach, a jedynie wywoływało przebicie przy podstawce.
Osobiście spotkałem się z wieloma lampami Tesli z wygrzebanym zwęglonym bakelitem z cokołu ( było to konieczne, aby nie było upływności ) lecz ani jedna z kilkudziesięciu RFT, które się przewinęły przez moje ręce , nie miała takiego "zabiegu" za sobą.
Może chodzi o jakość/rodzaj materiału, z którego wykonywany jest cokół ?
Jestem ciekawy jak sprawa się ma z np EL51 z cokołem bocznostykowym, gdzie napięcie robocze to Ua-Us2=750V. Odległości między wyprowadzeniami też nie są jakoś bardzo duże , jednak anoda wyprowadzona na górze bańki i siatka druga,która nie znajduje się przy podstawce w bezpośrednim sąsiedztwie "nisko potencjałowych" elektrod, wróży raczej dobrą, bez "psikusową" pracę :lol:
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: nkas »

Podniesienie potencjału żarzenia.

edit.

A z podstawkami bym ostrożnie polemizował, bo jeśli dostanie sie kurz i wilgoc to sam fakt zastosowania ceramicznej podstawki gwarancji nie daje, przebije po prostu na cokole lampy.
'All the stars in the north are dead now.'
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: tszczesn »

Tyle że ceramikę umyjesz i jest jak nowa. A zwęglony bakelit można już tylko wymienić na nowy.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: Piotr »

Tylko problem polega na tym, że jaką podstawkę by nie zastosować, cokół lampy jest wciąż bakelitowy.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: tszczesn »

W podstawce odległości między elementami metalowymi są chyba mniejsze?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: Piotr »

tszczesn pisze:W podstawce odległości między elementami metalowymi są chyba mniejsze?
Masz rację :shock:
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3319
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: ballasttube »

Widziałem sporo lamp mocy,głównie nadawczych i często kołkowych z ceramicznymi cokołami.
Poza tym lampy mocy często miewały duże cokoły o dużej średnicy.Np.GU-81,GK71,RL12P35.
Część lamp nadawczych może nadawać się do wzmacniaczy audio.Tu już niech się wypowiedzą spece od tego tematu tu,z Forum.
Ponadto napięciowo lampy telewizyjne od odchylania poziomego, a nawet pionowego "radziły" sobie z kilowoltowymi napięciami.Wszystko zależy od tego, jaki "czad" chce się mieć w kolumny:-)
4 PEELki 5XX (Uż=40V/lampę) i chyba może tylko jedna PY 5XX (Uż=40V) od OTVC, o ile pamiętam, załatwiają żarzenie w szereg z 230V(zwykle jest nieco w +). A można je dać parami PP lub w "mostek" "H". To jest 69W poza trafem anodowym.A przy powieleniu Ua na dalszych PY można obejść się bez niego.Może i z oporem redukcyjnym żarzenia?
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: lamposz »

Niektóre lampy nadawcze faktycznie nadają się do audio, bo pracowały w modulatorach i ich parametry są bardzo zadowalające - zarówno
pod względem liniowości jak i kształtu charakterystyki, który umożliwia uzyskanie dużej sprawności ( dotyczy to głównie triod ) .
Co do lamp TV faktycznie radzą sobie z wysokim napięciem, wszak były produkowane na przykład wzmacniacze Zetagi na 6P45S z Ua w granicach 1kV<.
Jeśli mamy do czynienia z układem z uziemionymi siatkami, to lampy mogą pracować przy dużych napięciach- 6p45s z teoretycznym maksymalnym Ua około 250V, wytrzymuje 10 razy tyle. Osobiście przeprowadziłem testy i 6p45s wytrzymała u mnie 5kV Ua i 3kV Us2.
Co do cokołów ceramicznych w lampach nadawczych było to podyktowane wysokimi częstotliwościami i dużymi różnicami potencjałów między wyprowadzeniami prze cokole. Ceramika jest świetnym izolatorem bez względu na otoczenie , również nie ma problemu z dużymi prądami w.cz.
Bakielit przez pewien czas mógłby pracować, jednak w pewnym momencie zapewne pochłonąłby trochę wilgoci i skończyłby swoje życie pod postacią węgla :mrgreen:
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3319
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: ballasttube »

W temacie,choć nie od strony mocy.Tylko napięć przyłożonych.
Proponuję przeczytać artykuł Jakoba Roschy-ego z Radiomuzeum (nie po polsku,niestety)
odnośnie użycia lampy 70L7GT (dioda prostownicza plus pentoda mocy[niewielkiej co prawda] w jednej bańce). Streszczając:Lampa j.w.ma katalogowo Umax ok.125V na anodę i s2.Z rynku USA na 117V w sieci.Roschy przetestował ją na 250V Ua,wychodząc od wystarczającej jego zdaniem na to odległości elektrod w bańce.Podobno mu "biegała" dobrze przy Ia ok.36mA(obniżonym z 40tu paru mA dla ok.110V Ua). I stowarzyszona w bańce (GT!!!) dioda prostownicza z Ua wstecznym ok.325V też sobie podobno radziła przy 230V w sieci.Bez przebicia.Polecam też w temacie rzut oka na Philipsowskie i nie tylko udane eksperymenty z UY42 (Ua=110V) za UY41(Ua=250V) oraz te "nie tylko" z 35W4 zamiast np.35Z5 dla U = 230V w sieci energetycznej.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: AZ12 »

Witam

Wydaje mi się że przekroczenie napięcia dopuszczalnego pracy dla lampy może spowodować jej przyspieszone zużycie.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: lamposz »

Jeśli nawet nie przebicie między elektrodami, to katoda może na tym ucierpieć, szczególnie tlenkowa. Elektrony i jony uderzające w katody tlenkowe ( wywołane wysokim napięciem ) mocno ją zużywają.
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3319
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: ballasttube »

Ciekawe,J.Roschy nie wypowiedział się na ten temat i nie widziałem odzewu na R/M.
Może, kto ma tam wejście, niech się wypowie?
Może też Kolega Alek się wypowie co do wpływu wysokości napięcia anodowego na niszczenie katody?Czy tu czas przelotu elektronów ma coś do tego?W artykule nie było wyraźnie mowy o przekroczeniu mocy admisyjnej.Co do diod prostowniczych w rodzaju UY42 i 35W4 (Ua=110-117V,U wsteczne=330V)widziałem mnóstwo schematów europejskich i nie tylko, z zasilaniem z 220V.I pozwalał sobie na to także Philips.
PS: widziałem skutek ciekawego przypadku: komuś się dostało chyba 220V na anody diod UBL21.
W tym miejscu katoda jest zupełnie łysa.Zero pasty emisyjnej.Reszta katody w części pentodowej wygląda OK.
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: lamposz »

W każdej znanej mi literaturze , w której chociaż część była poświęcona konstrukcji lamp i katodom, była mowa o szkodliwości wysokiego napięcia na katody przede wszystkim pośrednio żarzone, ale coś mi świta, że chodziło o tlenkową warstwę emisyjną, a więc katody bezpośrednio żarzone lamp jak np AD1, 300B też nie lubią wysokich napięć. Dobrym przykładem są kenotrony, w których od napięcia około 500V< są praktycznie tylko katody bezpośrednio żarzone, mimo większej pracy wyjścia.
Jedyną sprzeczną informacją są lampy z modulatorów magnetronów z radarów. Przykładowo taka GMI-2B z napięciem ponad 30kV ma katodę bezpośrednio żarzoną. Myślę jednak , że jest to wywołane impulsową pracą takiej lampy - katoda musi przez 2 mikrosekundy dać prąd na poziomie 100A.
Jestem ciekawy składu warstwy emisyjnej takiej lampy.
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
stdi
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 305
Rejestracja: ndz, 12 lipca 2015, 17:05

Re: Wytrzymałość napięciowa pentod mocy

Post autor: stdi »

lamposz pisze:W każdej znanej mi literaturze , w której chociaż część była poświęcona konstrukcji lamp i katodom, była mowa o szkodliwości wysokiego napięcia na katody przede wszystkim pośrednio żarzone, ale coś mi świta, że chodziło o tlenkową warstwę emisyjną, a więc katody bezpośrednio żarzone lamp jak np AD1, 300B też nie lubią wysokich napięć.
Ogólnie katody tlenkowe. Wysokie napięcie anody nie dość że potrafi wybić skuteczniej ciężkie jony to jeszcze potrafi je odpowiednio przyśpieszyć w stronę katody. Katody bezpośrednio żarzone mają mniejsza powierzchnię roboczą stąd przy tym samym natężeniu jonów statystycznie większą cześć katody ulegnie niszczeniu.
ODPOWIEDZ