TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: ludowicz »

Witam szanownych kolegów, przywracam do życia przepiękne radio TESLA Opera.
I trafiłem na taki mały bajerek o którym nic nie wiem. Domyślam się że to chyba jakieś zabezpieczenie, cos w rodzaju wyłącznika reagującego na przeciążenie (taki bezpiecznik) ale jak on pierwotnie działał ? Poprzedni właściciel cos pokombinował.
Może ktoś z Was podesłał by mi jakąś fotką jak to powinno działać ?

Zdjęcia tego elementu poniżej. Tam jest taka blaszka która się wsuwa w specjalną szczelinę przechodzącą pomiędzy uzwojeniami transformatora.

SL
Załączniki
20170105_222240.jpg
20170105_222302.jpg
dalnica
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: wt, 21 października 2014, 23:40

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania/ODP.

Post autor: dalnica »

OK -skończą się święta i Jurek Owsiak zakończy fetę
spróbuję pomóc -bo taką operełka to stoi u mnie w dwóch
częsciach bo obudowa wraca od fachowca od drewna a jak
dobrze poszukam to może i serwice manual z serwisówka papierową
sie odnajdzie to i problem zniknie ,pytanie czy na tylnej ściance jest
podany model Tesla ,,,,??
dalnica
dalnica
ludowicz pisze:Witam szanownych kolegów, przywracam do życia przepiękne radio TESLA Opera.
I trafiłem na taki mały bajerek o którym nic nie wiem. Domyślam się że to chyba jakieś zabezpieczenie, cos w rodzaju wyłącznika reagującego na przeciążenie (taki bezpiecznik) ale jak on pierwotnie działał ? Poprzedni właściciel cos pokombinował.
Może ktoś z Was podesłał by mi jakąś fotką jak to powinno działać ?

Zdjęcia tego elementu poniżej. Tam jest taka blaszka która się wsuwa w specjalną szczelinę przechodzącą pomiędzy uzwojeniami transformatora.

SL
Awatar użytkownika
jajacek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 230
Rejestracja: pt, 14 marca 2008, 10:23
Lokalizacja: WARSZAWA

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: jajacek »

Bezpiecznik termiczny.Blaszki zlutowane stopem , który zoztapia się w odpowiedniej temperaturze i styki "puszczają'.
JACEK
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: Boguś »

jajacek pisze:Bezpiecznik termiczny.Blaszki zlutowane stopem , który zoztapia się w odpowiedniej temperaturze i styki "puszczają'.
Nie, tam nie ma zadnej cyny
To jest bimetal, po przekroczeniu pewnej temperatury wyskakuje, po ostygnięciu można go z powrotem wsunąć i zaskoczy i nadal pełni swoja funkcję. Identyczne jak na zdjęciu są zastosowane w testerze lamp Tesli BM215A
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: ludowicz »

OK, czyli ta blaszka co zamyka obwód normalnie jest odstająca, ten element termiczny powinien być ułożony tak jak na zdjęciu dolnym, czyli podczas normalnej pracy powinien on być wciśnięty i dociskać blaszkę, po przegrzaniu powinien on się wysunąć a styki się rozewrzeć ?

Dobrze rozumuję ?
Tak czy inaczej przydałoby się jednak zdjęcie.
Na końcu tej blaszki co wchodzi w szczelinę pomiędzy uzwojeniami jest jak by pocynowanie.

SL
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: Boguś »

W wolnej chwili rozkręcę BM215 i postaram się to pokazać, może nawet dziś. U mnie tez to kiedyś wyskoczyło jak zostawiłem lampę która miała zwarcie, transformator się przegrzał, zabezpieczenie wyskoczyło i nic z dymem nie poszło
Załączniki
IMG_1031.JPG
IMG_1032.JPG
IMG_1033.JPG
Awatar użytkownika
ludowicz
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 grudnia 2010, 09:57
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: ludowicz »

No i super, tak właśnie wydedukowałem że te dwa listki powinny być ze sobą zlutowane i wciśnięte w szczelinę w ten sposób ze jeden listek się zapiera o uszko po boku stycznika a drugi listek dociska samą blaszkę stycznika, która normalnie odstaje. Jak się przegrzeje trafo to listki się rozlutują i blaszka stycznika odskoczy przerywając obwód.

Zastanawia mnie tylko fakt, że takie rozwiązanie ma sporą zwłokę w działaniu, przy zwarciu dopiero po kilku dziesięciu sekundach lub kilku minutach nastąpi zadziałanie zabezpieczenia. Natomiast nie ma nigdzie bezpiecznika klasycznego działającego bezzwłocznie.
Czy to bezpieczne ?

SL
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: Boguś »

U mnie po przegrzaniu się transformatorów wyskoczył "brzuszek" z okienka. Jednak nie przypominam sobie abym cos potem musiał ponownie lutować. Po prostu wcisnąłem to ponownie aż zaskoczyło i Miernik nadal działa. A u kolegi to jest rozlutowane ?
Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: Witek »

Tak, w Operze jest bezpiecznik termiczny, gdzie blaszki są lutowane stopem Wooda. Można bez obaw naprawić bezpiecznik podgrzewając spoinę.
Identyczną usterkę miałem w swojej Operze.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: chrzan49 »

Co ciekawe z podobnym rozwiązanim spotkalem sie w tranzystorowym wzmacniaczu Grundiga z 1978 roku.To są zabezpieczenia zwloczne gdy trafo zaczyna dostawać podwyzszonej temperatury.Dzialaja calkiem dobrze,
Tomasz
PS o ile pamuietam z przedszkola stop Wooda topi sie około 68 C.
Tomasz
tarasw
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 400
Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: tarasw »

Zabezpieczenie w szwedzkim modelu AGA 551 (taki pierwowzór pierwszych polskich).
AGA 551.jpg
Aga2.jpg
Pozdrawiam,

Wojciech
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: TESLA Opera - zabezpieczenie zasilania

Post autor: chrzan49 »

W kulawym tlumaczeniu ochroniarz temperaturowy.Niektore firmy w latach 80-ych i to dobre często dawały takie pułapki .Trafa zaspawane a sprzęt milczy.Czasami udało sie toto wydłubać spomiędzy uzwojeń i odżywały.Koszt dorobienia trafa prawie wartośc receivera.
Tomasz
ODPOWIEDZ