Mam pewien problem, który chcę opisać.
Mianowicie na początku stycznia wystawiłem na olx stary 33 calowy(4:3) telewizor CRT Grundiga. Pudło wielkie i ciężkie,bo jakieś 70-100kg.
Dziś rano zadzwonił kupiec. Przyjechał godzinę później, z córką(około 11 lat) i jakimś młodym"plądrem" - zwykłe brudasy i kocmołuchy.
Poszedł ze mną na strych, dałem mu stare kable SCART(po co mi śmieci-teraz tylko HDMI). Wziął też niepotrzebny, gówniany głośnik Dibeisi, leżący na strychu od lat i 12 letni zestaw 2:1 z subwooferem (jakiś Modecom z plastiku-chciałem to wyrzucić).
Ale wychodząc coś go naszło, żeby zakosić stare piloty (do wyrzucenia zresztą) i dobre słuchawki Superlux (które potrzebuję). Zabrałem obie rzeczy. Przy wyjściu zapłacił 40zł i pojechał. Jak na złość nie zapamiętałem numeru rejestracyjnego (przyjechał kompletnie rozwalonym,śmierdzącym i pełnym słomy i trocin, Mercedesem W210 CDI-kompletny złom, nadający się na przemiał)
Po jego odjeździe, zorientowałem się, że brakuje jednego z moich tabletów. Ten idiota ukradł mi iPada mini!. Był to tablet stary ale w dobrym stanie. Na szczęście nie znalazł mojego drugiego tabletu Huawei MediaPad T1 (kosztował on mnie 600zł, więc strata byłaby bardzo bolesna,a le go nie ukradł). Kradzież zgłosiłem na Policję. Po kilkunastu minutach, przyjechało 2 policjantów, którzy spisali protokół (podałem im rysopis tych gnojków i numer tego złodzieja-teraz numery są rejestrowane, chociaż jeden pożytek z "dobrej zmiany").
Postanowiłem sobie, że NIGDY,PRZENIGDY NIE WPUSZCZĘ DO DOMU NIKOGO Z OLX!!!! Tam jest cała masa gnojków i złodziei. Ten dupek to kumpel wiejskich złodziejaszków z moich stron (siedzieli oni w pierdlu i byli notowani, a jeden to nawet wszedł na słup 110kV i dotknął kijem przewodu. Podobno był huk podobny do uderzenia pioruna. Przeżył i ciężko poparzony zszedł sam ze słupa, a powinien zginąć-przynajmniej Policja mniej by miała do roboty



Czy ktoś z użytkowników Forum miał taką sytuację? Czy wpuszczacie do domu kupujących z olx?
Typek opowiadał, że będzie urządzał"dyskotekę" - też dyskoteka ze starym telewizorem i właścicielem, wyglądającym jakby właśnie wyszedł z kontenera na śmieci, mało tego wyglądał jakby się w nim urodził i wychował.
Nigdy takie coś mnie nie spotkało, a sprzedałem tam wiele rzeczy, a nawet kupiłem kolumny Dali Concept 1. Czy Polakom zabrakło"piątej klepki"? Tego nigdy nie było.
Ręce opadają i nóż się w kieszeni sam otwiera jak się takie coś widzi. Tylko rurą w łeb-taka świnia na nic więcej nie zasługuje.
I cała ta walka zasranej UE z "wykluczeniem cyfrowym" daje właśnie TO. Kiedyś, 20-30 lat temu, tacy ludzie pili rozcieńczone, podłej jakości piwo po zieloną budą z desek a nie handlowali.