Zgadza się. Być może sam układ elektroniczny wzmacniacza ogranicza nieco pasmo już i dlatego tak wyszło.
Niewykluczone. Gdyby ktoś zastosował "słusznej" pojemności kondensatory sprzęgające, z których każdy przycinałby od dołu pasmo danego stopnia do niesłyszalnych już 15 Hz, to parametry całego wzmacniacza wyszłyby pewnie fatalne... Nawet niektóre renomowane firmy parametry swoich urządzeń podawały chyba z "kosmosu". Jako przykład przedstawię lampowy wzmacniacz firmy PIONEER, model SM-83, którego dane techniczne znalazłem kiedyś w necie. Wyglądają one tak:
W czerwonej ramce zaznaczyłem pasmo przenoszenia, które zdaniem producenta rozciąga się od 5 Hz do 100 kHz i to dla spadku na krańcach nie większego niż 1 dB!
Czy tak dobre parametry możliwe są do uzyskania we wzmacniaczu, którego fragment schematu przedstawiam poniżej?
Proszę policzyć, jakie pasmo od dołu wychodzi z obliczeń dla kondensatorów zaznaczonych przeze mnie w czerwonych kółkach?

A może to jak gdzieś błąd popełniam?
Przepraszam Janusza za chwilowe zaśmiecenie jego wątku o wzmacniaczu. Informacje z tego postu przeniosę wkrótce do nowego wątku o wpływie kondensatorów sprzęgających na parametry wzmacniacza (jak tylko zbiorę do niego odpowiednie materiały).
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .