Stopień różnicowy na wejściu
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Stopień różnicowy na wejściu
Przeglądając różne lampowe schematy trafiłem na koncepcję wg
zamieszczonego obrazka. Czyli zastosowanie podwójnego układu różnicowego.
Rodzaj zastosowanego tu źródła prądowego jest nieistotny.
O ile inwerter różnicowy jako odwracacz fazy jest czymś normalnym, to
nie spotyka się często takiego powtórzenia na wejściu.
Zazwyczaj pierwszy stopień wzmocnienia to klasyczny WK albo SRPP
Bliżej mu do topologii układów na tranzystorach, gdzie praktycznie wszystkie tak mają.
Na moje niewprawne oko powinno to dać dobrą liniowość, symetrię i małe zniekształcenia
przy zapiętym sprzężeniu zwrotnym do wejściowego układu różnicowego.
Czy jest jakieś sensowne uzasadnienie takiego rozwiązania na lampie, czy to tylko fanaberia ?
zamieszczonego obrazka. Czyli zastosowanie podwójnego układu różnicowego.
Rodzaj zastosowanego tu źródła prądowego jest nieistotny.
O ile inwerter różnicowy jako odwracacz fazy jest czymś normalnym, to
nie spotyka się często takiego powtórzenia na wejściu.
Zazwyczaj pierwszy stopień wzmocnienia to klasyczny WK albo SRPP
Bliżej mu do topologii układów na tranzystorach, gdzie praktycznie wszystkie tak mają.
Na moje niewprawne oko powinno to dać dobrą liniowość, symetrię i małe zniekształcenia
przy zapiętym sprzężeniu zwrotnym do wejściowego układu różnicowego.
Czy jest jakieś sensowne uzasadnienie takiego rozwiązania na lampie, czy to tylko fanaberia ?
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5424
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Stopień różnicowy na wejściu
Witam
Stopnie różnicowe stosowane są w przypadku wyjścia symetrycznego oraz we wzmacniaczach prądu stałego ze względu na kompensację dryfu zera. Ich wadą jest większe zużycie mocy w porównaniu do stopni niesymetrycznych. W układach tranzystorowych stosowane są w oscyloskopach analogowych oraz na wejściu wzmacniaczy mocy m.cz. z symetrycznym zasilaniem, pozwala to na kompensację zera na wyjściu przy zmianach napięcia zasilania.
Stopnie różnicowe stosowane są w przypadku wyjścia symetrycznego oraz we wzmacniaczach prądu stałego ze względu na kompensację dryfu zera. Ich wadą jest większe zużycie mocy w porównaniu do stopni niesymetrycznych. W układach tranzystorowych stosowane są w oscyloskopach analogowych oraz na wejściu wzmacniaczy mocy m.cz. z symetrycznym zasilaniem, pozwala to na kompensację zera na wyjściu przy zmianach napięcia zasilania.
Ostatnio zmieniony ndz, 14 lutego 2016, 12:31 przez AZ12, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy stare tranzystory!
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Stopień różnicowy na wejściu
Takie układy były rzadko stosowane, gdyż w wersji pełnolampowej wymagają większej ilości lamp, a konstrukcja dobrego lampowego źródła prądowego, od którego zależą parametry całości, bywa znacznie bardziej kłopotliwa.
Nie widzę żadnej przewagi powyższego rozwiązania nad układem Williamsona, w którym pierwszy stopień jest niesymetryczny, czyli wejściem odwracającym jest siatka pierwszej lampy, a nieodwracającym (dla USZ) katoda, po czym następuje odwracacz z dzielonym obciążeniem i kolejny symetryczny stopień.
Nie widzę żadnej przewagi powyższego rozwiązania nad układem Williamsona, w którym pierwszy stopień jest niesymetryczny, czyli wejściem odwracającym jest siatka pierwszej lampy, a nieodwracającym (dla USZ) katoda, po czym następuje odwracacz z dzielonym obciążeniem i kolejny symetryczny stopień.
Re: Stopień różnicowy na wejściu
Piotrze,
A lepszy współczynnik PSRR? Jeśli damy źródło prądowe na tranzystorze to liczba lamp się zgadza. To chyba dobry argument. Na stronie Patricka Turnera są ciekawe projekty wykorzystujące takie założenia, np:
http://turneraudio.com.au/80W-AB1-amp-2014.html
JK
A lepszy współczynnik PSRR? Jeśli damy źródło prądowe na tranzystorze to liczba lamp się zgadza. To chyba dobry argument. Na stronie Patricka Turnera są ciekawe projekty wykorzystujące takie założenia, np:
http://turneraudio.com.au/80W-AB1-amp-2014.html
JK
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Stopień różnicowy na wejściu
W porządku, natomiast we wzmacniaczach audio nie jest to krytyczny parametr, ponieważ zazwyczaj stopnie wstępne zasila się dobrze wyfiltrowanym napięciem. Z drugiej strony wydaje mi się, że pasmo i odpowiedź impulsowa układu Williamsona będzie lepsza. Ale to również nie będzie znacząca różnica. Można tak, można tak. Nie widzę ewidentnych korzyści, które stawiałyby jedno z rozwiązań ponad drugim.JacKal pisze:A lepszy współczynnik PSRR?
ps. Schemat z linku jakoś mnie nie przekonuje. Dlaczego niby do sterowania czwórki EL34 bez prądu siatki trzeba aż dwóch EL84 obciążonych dławikiem?
Re: Stopień różnicowy na wejściu
O pomiarach się nie wypowiem - jeśli różnice będą niewielkie to nie ma o co kruszyć kopii. Ale lubię rozważać różne za i przeciw w potencjalnych projektach. Co do filtracji napięcia to na stopniu wejściowym owszem wystarczająca ale co ze stopniem odwracającym? W Williamsonie tętnienia po stronie anody drugiej lampy będą większe niż od katody i ta różnica jest wzmacniana.Piotr pisze:W porządku, natomiast we wzmacniaczach audio nie jest to krytyczny parametr, ponieważ zazwyczaj stopnie wstępne zasila się dobrze wyfiltrowanym napięciem. Z drugiej strony wydaje mi się, że pasmo i odpowiedź impulsowa układu Williamsona będzie lepsza. Ale to również nie będzie znacząca różnica. Można tak, można tak. Nie widzę ewidentnych korzyści, które stawiałyby jedno z rozwiązań ponad drugim.JacKal pisze:A lepszy współczynnik PSRR?
A także jeśli pierwszy i drugi stopień chcemy łączyć bez kondensatora to dochodzi dodatkowe wyzwanie aby zrobić to poprawnie. I tu mi przypomina się pewien problem: Piotrze pamiętam, że pokazywałeś na forum swoje Williamsony - zakładam, że właśnie bez kondensatora łączącego pierwszy i drugi stopień. Czy zaobserwowałeś zjawisko łuku elektrycznego między siatką a katodą drugiej lampy w momencie włączenia? Zjawisko opisane tu http://www.valvewizard.co.uk/dccf.html
Powód: w momencie włączenia siatka drugiego stopnia ma potencjał anody pierwszej lampy a zimna katoda potencjał zerowy. Ma to powodować w ekstremalnych przypadkach zniszczenie lampy. Pytam bo załączony artykuł to jedyny opis tego zjawiska jaki widziałem.
Pozdr.
Jacek
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Stopień różnicowy na wejściu
No ale jakie to są tętnienia (rząd wielkości)?JacKal pisze:W Williamsonie tętnienia po stronie anody drugiej lampy będą większe niż od katody i ta różnica jest wzmacniana.
Nie, nigdy. Ani w ECC82, ani w 6SN7, czy 6N8S.JacKal pisze:Czy zaobserwowałeś zjawisko łuku elektrycznego między siatką a katodą drugiej lampy w momencie włączenia?
Artykuł, który zamieściłeś dotyczy wtórnika w układach gitarowych, a nie odwracacza w układach audio. W audio punkty pracy wybiera się inaczej i opisane problemy nie mają, a przynajmniej nie powinny mieć miejsca.
- przemak
- 625...1249 postów
- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Stopień różnicowy na wejściu
Wtórnik to problem, bo trzeba podnosić żarzenie, a tu jeszcze takie kfiatki 

-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2553
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Stopień różnicowy na wejściu
Moim zdaniem takie topologie mają sens tylko jeśli sygnał wejściowy jest różnicowy.